„Aby znaleźć się na szczycie, zawsze trzeba płacić jakąś tragiczną cenę.”
Pierwszy tom kompletnie mnie zaskoczył, jego nieprzewidywalność i nietuzinkowość, a zakończenie przeszło samo siebie. Biorąc do ręki drugi tom, miałam nadzieję, że już zaraz dowiem się co dalej z Lią i Adrianem. Cóż... bardzo się pomyliłam, ale zupełnie nie rozczarowałam. Autora kolejny raz niesamowicie mnie zaskoczyła. Otóż cofamy się do przeszłości, do początku związku Lii i Adriana. Widzimy, jak się poznali, zresztą zupełnie przez przypadek. Ona stała się świadkiem morderstwa, a raczej egzekucji, on nie mógł pozostawić świadka. Stopniowo Adrian zarzuca na nią swoją sieć, chce ją posiąść całą, zawładnąć, wymusić posłuszeństwo i uległość. Ale nasza Lia nie jest taka, nie daje się, walczy. Od zawsze jej pasją był balet, to jemu poświęca każdą wolną chwilę, staje się sławną primabaleriną i wtedy dochodzi do wypadku. Niebawem okazuje się, że Lia jest w ciąży, on szantażem wymusza na niej małżeństwo...
Tych dwoje nigdy nie powinno być razem, wzajemne gierki wyniszczają ich. Nie potrafią przestać... Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje, niepokoi, wzbudza ogromne emocje. Fabuła ciekawie utkana, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje trudne relacje międzyludzkie, groźne, bezduszne oblicze mafii, a w tle tajemnice, które wzbudzają niepokój. Narracja toczy się naprzemiennie z perspektywy naszej pary, dokładnie widzimy ich wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca, wyraźnie odczuwamy ich strach i pewność siebie. Lia od razu skradła moje serce, to inteligentna, charakterna, wrażliwa młoda kobieta. Adrien to mroczny, małomówny, opanowany, wręcz zimny człowiek. Bywa brutalny, bezwzględny w swych poczynaniach, nie znosi sprzeciwu, wymusza posłuszeństwo, jest doskonałym manipulatorem. Obydwoje noszą w sercach głębokie rany, które nie potrafią się zagoić. Ich przeszłość jest pełna mroku, to ona ma ogromny wpływ na ich dorosłe życie, ukształtowała ich osobowości.
Ich relacja jest toksyczna, żyją razem, a jednak osobno. Toczą ze sobą swoistą grę, dotkliwie raniąc się nawzajem. Nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać, ich domysły są krzywdzące i dalekie od prawdy. Nieustannie towarzyszy nam szczypta napięcia, a emocje przygniatają. Z uwagą i zainteresowaniem śledziłam ich poczynania, wzajemną walkę, to jak nawzajem krok po kroku się wyniszczają. Czy istnienie dla nich nadzieja?
Poruszająca, złożona, nieprzewidywalna, pikantna, przepełniona mrokiem, tajemnicami, i niedopowiedzeniami opowieść. Przez historię się płynie, trudno się oderwać, choć na chwilę. I to zakończenie, uch... kolejny raz poczułam ogromną irytację, że koniec nastąpił właśnie w takim momencie... Z ogromną niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo polecam.