Niezwykle szlachetne stworzenia recenzja

Kto to widział, aby ośmiornica komentowała ludzkie zwyczaje?

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-04-20
Skomentuj
7 Polubień
„Ludzie mają kilka pozytywnych cech, ale ich odciski palców to miniaturowe dzieło sztuki”[1]. I tak jak zostawiamy te ślady na szybie, tak w ciągu całego życia „odciskamy się” na innych. Taki ślad dość łatwo „wyczyścić”, dlatego ważne jest, aby podtrzymywać relacje, aby mieć kogoś blisko. Piękną powieść o znaczeniu drugiego człowieka napisała Shelby Van Pelt, a zatytułowana jest „Niezwykle szlachetnie stworzenia”.

Jedną z bohaterek książki jest Tova. Kobieta pomimo podeszłego wieku podejmuje pracę sprzątaczki w oceanarium. Ma środki, aby spokojnie żyć na emeryturze, ale potrzebuje zajęcia. Tova jest wdową, a do tego ponad trzydzieści lat temu zaginą jej syn. Jest więc bohaterką, która sporo przeszła, jednak – dzięki pracy – nie jest smutna i zgorzkniała. Otacza ją aura spokoju, ale też swego rodzaju dystansu do świata.

Drugim z bohaterów jest Cameron, mężczyzna, który nie może nigdzie dłużej zagrzać miejsca. Zwalniany z kolejnych prac, a w efekcie wyrzucony z domu przez partnerkę postanawia odszukać swoje korzenie. Cameron sprawia wrażenie lesera, kogoś kto niewiele daje, ale czeka na „gwiazdkę z nieba”. Trzydziestolatka, który pozostał chłopcem. Los „przywieje” go do oceanarium, gdzie pozna Tovę oraz Marcela.

Nie opowiedziałam wam jeszcze o Marcelu, a to chyba najbardziej fascynująca postać z powieści autorstwa Shelby Van Pelt. Jest on olbrzymią ośmiornicą, stworzeniem sprytne, obdarzonym niezwykłą inteligencją. Ma wiele spostrzeżeń na temat odwiedzających oceanarium ludzi. Znajduje sposób, aby komunikować się z Tovą, a także – siedząc w akwarium – rozwiązuje zagadkę zniknięcia jej syna.

Książka „Niezwykle szlachetne stworzenia” emanuje niezwykłym spokojem, ale nie myślcie, że jest to powieść cukierkowa. Bohaterowie są „ludzcy”. Mają swoje doświadczenia, problemy, ale nie są one przerysowane. Zresztą Shelby Van Pelt cudownie kreuje postacie. Niby są takie zwykłe, ale zapadające w pamięć. Zachwyciła mnie również fabuła. Mądra, dostojna, ale pozbawiona patosu i złotych myśli. Autorka zręcznie kieruje nasze myśli ku temu, co ma największą wartość. Niejako pokazuje, co zrobić, aby nie stać się zgorzkniałym. Dodajmy do tego nietuzinkowego bohatera, jakim jest Marcel. Kto to widział, aby ośmiornica komentowała ludzkie zwyczaje? Shelby Van Pelt doskonale wykorzystała potencjał tej postaci. Zapewne nie raz uśmiechniemy się, czytając jego spostrzeżenia.

Może się wydawać, że powieści obyczajowe powielają pewne schematy. Okazuje się jednak, że w ten typ literatury można wnieść jeszcze coś świeżego. Dokonała tego Shelby Van Pelt. Nie będę ukrywać, że powieść jej autorstwa zauroczyła mnie niebanalną fabułą oraz tym jak mimowolnie i nienachalnie skłoniła do refleksji. Po prostu piękna książka.

[1] Shelby Van Pelt, „Niezwykle szlachetne stworzenia”, tłum. Janusz Ochab, wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2023, s. 78.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niezwykle szlachetne stworzenia
Niezwykle szlachetne stworzenia
Shelby Van Pelt
7.8/10

Urzekająca i zabawna powieść w stylu Mężczyzny imieniem Ove opowiadająca o niezwykłym związku pewnej wdowy i olbrzymiej ośmiornicy z Pacyfiku. Po śmierci męża Tova Sullivan zaczyna pracować na nocną ...

Komentarze
Niezwykle szlachetne stworzenia
Niezwykle szlachetne stworzenia
Shelby Van Pelt
7.8/10
Urzekająca i zabawna powieść w stylu Mężczyzny imieniem Ove opowiadająca o niezwykłym związku pewnej wdowy i olbrzymiej ośmiornicy z Pacyfiku. Po śmierci męża Tova Sullivan zaczyna pracować na nocną ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pozycja literacka „Niezwykle szlachetne stworzenia” autorstwa Shelby Van Pelt ukazana nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka to niewątpliwie najbardziej wzruszająca pozycja literacka jaką miałam okazję do ...

Tova to starsza pani, która pracuje w oceanarium. Wiele w życiu przeszła. Zaginięcie syna i śmierć męża nie złamały jednak jej hartu ducha. Od tej pory Tova żyje sama, czasem tylko wpadając na...

@gloria11 @gloria11

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Zimne serce
Zimne serce
@WystukaneRe...:

Książki z serii z Josie Quinn w roli głównej zawsze mają kolor przewodni okładki i często nawiązuje on zarówno do grafi...

Recenzja książki Zimne serce
Biuro ludzi zagubionych
Biuro ludzi zagubionych
@wiktoria.wa...:

Biuro ludzi zagubionych, czyli mniejsze, gdzie dzieje się magia.. Klara prowadzi przytulną kawiarnię w Gdańsku przy ur...

Recenzja książki Biuro ludzi zagubionych
Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl