Prawda i kłamstwa recenzja

Kto kłamie?

Autor: @fankath135 ·4 minuty
2020-02-21
Skomentuj
1 Polubienie
 
Komisarz Amy Winter wciąż nie może otrząsnąć się po niedawnej śmierci ojca Roberta, również stróża prawa. Kobieta przenosi się do rodzinnego domu, aby w tym ciężkim okresie wesprzeć matkę. Żeby nieszczęść było mało, panna Winter otrzymuje list z więzienia, w którym wyrok odsiaduje Lillian Grimes- kobieta, która wraz z mężem Jackiem porywała, a później mordowała młode dziewczyny. Ta bestia w ludzkiej skórze twierdzi, iż Amy jest jej biologiczną córką, Poppy- dla pani komisarz to szok; nie wiedziała, że została adoptowana. Najgorsza jest dla niej jednak świadomość, że jej biologiczni rodzice byli najbardziej zdeprawowanymi seryjnymi mordercami, z jakimi do tej pory przyszło się jej mierzyć. Lillian Grimes wciąż ukrywa informacje o miejscach pochówków trzech spośród ich ofiar. W liście do Amy obiecuje, że ujawni tajemnice, jeżeli komisarz odwiedzi ją w więzieniu. Panna Winter jest rozdarta między chęcią ulżenia rodzinom ofiar, a strachem przed rozmową z potworem, z którego krwi się narodziła. A jednak ktoś porywa nastoletnią Hemmy i choć tym razem policja nie może obwinić o to Grimes, to Amy podskórnie czuje, że w jakiś sposób jej biologiczna matka jest w to zamieszana.

Życie czy śmierć?
Prawda czy kłamstwa?

Seryjni mordercy od dłuższego czasu stanowią mój obiekt zainteresowania. Może narodziło się to z miłości do thrillerów, a może z czystej, ludzkiej ciekawości- ostatecznie nikt nie może być pewny, co tkwi w głowie psychopaty (prócz niego samego, a i to nie do końca). Prawda i kłamstwa zaciekawiły mnie przez wzgląd na to, iż główna bohaterka, obecnie stróż prawa, okazuje się być biologiczną córką pary bestialskich morderców. Byłam ciekawa, jak kobieta poradzi sobie z tym brzemieniem i przede wszystkim czy autorce uda się udźwignąć temat. Przekazać nam go na tyle ciekawie, że od książki nie można się będzie oderwać- w końcu to bardzo wdzięczny pomysł na fabułę.

Amy Winter musi sobie radzić ze zbyt wieloma rzeczami na raz; całe szczęście, że ma oparcie w swojej nadkomisarz, Pike. Wciąż zdarzają się przypadki, że ktoś nie szanuje jej jako kobiety w typowym, agresywnym męskim świecie. Jest ich jednak o wiele mniej niż lata temu, gdy sprawami zabójstw zajmował się jej ojciec. To dzięki niemu -jak okazało się po latach- mogła cieszyć się życiem w normalnej rodzinie. Gdy odbierano ją jej biologicznym rodzicom miała zaledwie cztery lata, a szok wywołany tragicznymi wydarzeniami sprawił, że nie pamiętała niczego ze swojej przeszłości. Dopiero kontakt z Lillian Grimes otworzył ukryte drzwi w jej umyśle i sprawił, że wspomnienia zaczęły napływać wąskim strumykiem. Czy jej napady złości są spowodowane krwią morderców, która toczy jej żyły? Czy będąc córką seryjnych morderców nie oszukuje tych, którzy widzą w niej kogoś mającego ich ochronić? Czy ma prawo rozmawiać z rodzinami ofiar Grimes'ów? I przede wszystkim jak zareagowaliby jej współpracownicy na prawdę... ?

Gdy dotarłam do fragmentu dotyczącego rodziny Grimes'ów i popełnionych przez nich bestialstw uderzyła mnie jedna myśl- skądś to kojarzę. Czytałam kiedyś o prawdziwej parze zabójców, którzy porywali nastolatki, gwałcili, zmuszali do prostytucji w rodzinnym burdelu, a później zabijali i zakopywali na terenie posiadłości (ba, z tego co pamiętam, ukrywali zwłoki także w ścianach i pod podłogą piwnicy). Nie pamiętam tylko czy mieli dzieci. Bądź co bądź ciekawie wykorzystany wątek z prawdziwego życia.

Męczyłam tę książkę kilka dni- nie, lektura nie jest słaba, po prostu ciągle coś mnie od niej odrywało. Historia sama w sobie jest wciągająca, rzeczywistość ukazana jakby z drugiej strony: dziecka, które wiedziało, że jej rodzice są źli a później młodej kobiety, która musi zmierzyć się z demonami przeszłości. To nie jest ściganie nieuchwytnego mordercy, lecz codzienna, bolesna walka ze sobą samym. Po zbrodniach małżeństwa Grimes'ów zostały już tylko krwawe wspomnienia, choć porwanie nastoletniej Hermione przydarzyło się w dziwnym czasie, jakby na życzenie Lillian Grimes. Stąd też pewność Amy, że kobieta w jakiś sposób maczała w nim palce.

W Prawdzie i kłamstwach mamy kilka wątków: przeszłość Amy, jej obecną sytuację, jak również perspektywę porwanej dziewczynki czy Paddy'ego, bliskiego współpracownika komisarz Winter, mającego liczne problemy domowe. Przy większej ilości wątków czytelnik wręcz nie ma prawa się nudzić, gdyż zazwyczaj znajdzie ten jeden (a może i wszystkie), który przyciągnie jego uwagę. Dla mnie najciekawsze były fragmenty z przeszłości panny Winter, gdy jeszcze nazywano ją Poppy, a jej siostrę Sally- Ann właśnie zamordował ich ojciec. Wszystkie te cząstki tworzą jednak na tyle spójną całość, że nie ma się do czego przyczepić. Wszystko gra.

Lubicie takie historie? Jestem pewna, że tak! Dlatego oczywiście polecam dla fanów thrillerów. Książkę możecie znaleźć u wydawnictwa Zysk i S- ka.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawda i kłamstwa
Prawda i kłamstwa
Caroline Mitchell
7.6/10

Poznajcie Amy Winter: komisarz policji i... córkę seryjnych morderców. Amy pragnie pójść w ślady swego przybranego ojca, szanowanego policjanta. Jednak pewnego dnia otrzymuje list od siedzącej w cel...

Komentarze
Prawda i kłamstwa
Prawda i kłamstwa
Caroline Mitchell
7.6/10
Poznajcie Amy Winter: komisarz policji i... córkę seryjnych morderców. Amy pragnie pójść w ślady swego przybranego ojca, szanowanego policjanta. Jednak pewnego dnia otrzymuje list od siedzącej w cel...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Prawda i kłamstwa" autorstwa Caroline Mitchell to hipnotyzujący thriller, który wciąga nas w mroczną grę pomiędzy detektywem a seryjną morderczynią. Główna bohaterka, Amy Winter, jako córka seryjnyc...

@Malwi @Malwi

Już od kilku miesięcy sumiennie nadrabiam swoje zaległości czytelnicze w własnej "półki wstydu". Jak się okazuje, połowa z nich to kupione zupełnie przypadkowo książki i o dziwo -prawie każda jest do...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @fankath135

Szczęście pisane marzeniem
Świąteczny misz - masz.

Gabriel od trzech lat mieszka w chacie pośrodku lasu, ukryty przed ludźmi. Po tragedii, jaka go dotknęła, nie planuje wracać do poprzedniego życia. Tutaj czuje się bezpi...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Księgarnia w Paryżu
"Księgarnia w Paryżu", czyli walka o siebie.

Gdy młodziutka Sylvia Beach po raz pierwszy pojawiła się w Paryżu, od razu poczuła, że to właśnie jej miasto. Szczególnie oczarowały ją wąskie uliczki, liczne kawiarnie ...

Recenzja książki Księgarnia w Paryżu

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl