Wiktoria, Marika, Lana, Daniel, Tymon oraz Aleksander. Sześć zupełnie różnych osób, które spotykają się w owianym złą sławą lesie i zamierzają, wziął udział w grze w podchody. W Polsce trwa pandemia i taka kreatywna forma spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu, wydaje im się dobrym pomysłem. Niska cena, możliwość poznania nowych osób, wyrwanie się z czterech ścian domu. Czy nie brzmi to fantastycznie? Zdecydowanie, ale co jeżeli każda z tych osób skrywa mroczny sekret i zwykła gra w podchody, którą każdy z nas zna z dzieciństwa, przerodzi się w walkę o przetrwanie? Co, jeżeli organizatorzy od dawna obserwowali uczestników i nieprzydatkowe osoby, dostały wyjątkową ulotkę, zachęcającą do wzięcia udziału w zabawie? Dla tej szóstki, wycieczki do lasu, dziecięce gry, nabiorą zupełnie nowego znaczenia.
Autorka wykreowała całą peltę fantastycznie uzupełniających się bohaterów, dając każdej postaci możliwość opowiedzenia swojej historii. Akcja opowiedziana jest z perspektywy każdej jednostki, co sprawia, że czytelnik ma szansę na szersze spojrzenie na całą historię. Dogłębnie poznajemy ich emocje oraz przeszłość. Zaglądamy do ciemnych zakamarków ich poranionych umysłów. Nikt na pierwszy rzut oka, nie jest tym, za kogo się podaje. Nawarstwiające się tajemnice, niedopowiedzenia, sprawiają, że nie potrafimy dostrzec szczerości w żadnej postaci. Jakie skrywają tajemnice? Co doprowadziło ich do mrocznego i niebezpiecznego miejsca, w którym się znaleźli?
Sara Antczak skrupulatnie wodzi czytelnika za nos przez całą powieść. Nic nie jest takie, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Książkę dosłownie się pochłania. Przez całą lekturę w powietrzu unosi się aura tajemniczości. Kto choćby raz, nie był w lesie i nie czuł się obserwowany, nie miał dziwnego poczucia, że w mrocznej leśnej toni nie kryje się tajemnica? Dokładnie takie uczucia, towarzyszą przez całą lekturę. Na czytelnika czeka wiele fałszywych tropów, zagadek, tajemnic. Każda postać wzbudza niepokój i zastanawiamy się, czy nie działa z Partyzantami. Do samego końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak zakończy się cała historia.
Gra to mroczna, wciągająca historia, napędzana przez tajemnice, strach oraz dwoistość ludzkiej natury. Zderzenie się tak wielu odmiennych osobowości, sprawiło, że cała historia jest bogata w emocje. Autorka bardzo lekko operuje piórem, sprawiając, że czytelnik dosłownie płynie przez wszystkie wydarzenia. Pomimo że w każdej postaci zasiana jest nutka niepewności, kibicujemy każdemu z osobna, aby znalazł ukojenie w swoim wewnętrznym cierpieniu. Wspólnie z nimi szukamy drogi do zrozumienia samego siebie oraz poszukujemy z nimi odpowiedzi na najważniejsze pytanie, dlaczego właśnie oni zostali wybrani.
Podsumowując, Gra to świetnie napisana powieść, która oddziałuje na emocje czytelnika i powoduje towarzyszące ukucie niepokoju. Świetnie skrojeni bohaterowie pod względem psychologicznym, są kluczowym elementem tej powieści. Jestem pewna, że po tej lekturze, wielu z was inaczej będzie patrzyło na las i zwykłą grę w podchody. Styl autorki wywarł na mnie ogromne wrażenie i sposób opowiadania przez nią historii. Niecierpliwie wypatruje kolejnej powieści! Jeżeli zastanawiacie się, czy warto sięgnąć po Grę, zapewniam was, że spędzicie z nią fantastyczny czas!