”Dom Nieba i Oddechu cz II”
Tak sobie myślę, że zaczynam rozumieć czemu czytam więcej romansów niż fantastyki. Kocham romanse, nie wstydzę się tego. Ale chyba żaden romans nie zostawił mnie w takim stanie jak nie jedna książka z fantastyki. Ten gatunek jest po prostu czymś co porywa mnie najbardziej ale zarazem czuje się po takich historiach jak ta - wręcz wyrżnięta emocjonalnie .
Czytaliście Dary Anioła ? Czytając tę część Księżycowego Miasta, przypomniała mi się ta seria. Tam Kielich Anioła został ukryty w karcie tarota w formie rysunku. Tu róg umożliwiający otwarcie przejść / bram do innych światów , ukryto w formie tatuażu na plecach Bryce. I w sumie wcześniej nad tym nie myślałam ale pod kilkoma względami , te serie wydają mi się podobne. Ale ! W życiu bym nie pomyślała, że będzie szansa połączenie tej serii i Dworów 🤔
Co tu się wydarzyło ? Wiele ! Bardzo wiele !
Poprzednie części kończyły się jakoś tak spokojnie a tu ? Eksplozja na zakończenie . Jestem totalnie przerażona tym co spotkało bohaterów i tym, że nie mam pojęcia co może się jeszcze wydarzyć.
Mieli wraz z buntownikami Ophionu wywalczyć lepszą przyszłość. Odnaleźć piorunowców, odkryć tajemnice Daniki. Ale nikt nie spodziewał się do czego ich to doprowadzi. Co odkryły Sofie i Danika i dlaczego je to tak przeraziło ? Kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem w tej walce ? Kim naprawdę jest agentka Daybright?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań uzyskacie w tej części ale ... W takich okolicznościach, że ja jestem wręcz roztrzęsiona.
Czytając serię, często sięgając po kolejną część mam wrażenie, że wracam do starych przyjaciół i tak było i tu. Śmiałam się będąc świadkiem jak niesamowita relacja łączy Ruhna i jego przyjaciół, jak się w wyjątkowy sposób przekomarzają. Ithan zmienia się tu niezmiernie, mężnieje, zaczyna odnajdywać swoje miejsce w tym świecie. Bryce i Hunt zbliżają się do siebie jeszcze bardziej, ich więź jest niezwykła (wyjątkowa i gorąca) i dowiadują się jak ich moce łączą się tworząc coś nie do pokonania. Tharion pomaga przyjaciołom jednocześnie starając się uwolnić spod władzy swojej królowej. Cormac przeżywa utraconą miłość i fakt, że buntownicy nie są do końca tacy jakimi ich widział. Czy warto stać po ich stronie ?
Do tej niezwykłej grupy sojuszników dołączą nowe osoby. Kto ? Ktoś kogo się nie spodziewacie. Przybędą nowi bohaterowie, nowe cele, misje , zagrożenia...
Za każdym razem gdy Bryce i reszta wpadają w tarapaty, wydaje się, że tym razem już nie ujdą z tego bez szwanku, pojawia się ktoś kto ratuje ich z opresji . Ale nic nie trwa wiecznie . Co mnie tak tu przeraziło ? Warto się przekonać. Asteri czy Hel ? Kto jest tak naprawdę tu tym złym ? Nic nie jest oczywiste prawie do samego końca.
Grubasek z tej książki. Nic dziwnego że ten tom podzielony został na dwie części bo czytając go w jednej pewnie bym miała uraz nadgarstka 😅 ale czyta się ekspresowo. Wśród licznych intryg, tajemnic i niebezpieczeństw, mamy liczne wątki miłosne i perypetie rodzinne, że tak to ujmę. Po raz kolejny Bryce stanie do walki z własnym ojcem, tym razem zyskując mimo oporu, tytuł księżniczki. Co na to Athalar ? Czy zaręczona z Cormakiem ma szansę na to by oficjalnie stanąć u boku Hunta ?
Ojeju 🙉 tyle tu się działo, że można by pisać bez końca . Nie dziwię się, że autorce ten tom zajął tyle stron. Podziwiam to jak rozplanowała to wszystko i jednocześnie jej nie znoszę za to, że teraz nie wiem ile będę musiała czekać na finał tej historii. Tak się boje, że brak słów 😔 ale staram się być dobrej myśli. W końcu w poprzednich seriach Sarah swoich bohaterów też potraktowała bardzo brutalnie i przetrwali czyż nie ?
Tak więc Kochani, jeśli znacie Maas i ta seria też nie jest Wam obca , czytajcie i przeżywajcie razem ze mną. I dajcie znać jakie są Wasze wrażenia. Jeśli kochacie fantastykę i jeszcze nie znacie tej autorki - no to koniecznie czytajcie. Wydawnictwo Uroboros ma w swoim dorobku wszystkie jej książki i każda jest warta uwagi. Dziękuję Wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz do recenzji. Czekam na więcej , oby jak najszybciej. Polecam !!!