Księżniczka Lillifi i mała sarenka recenzja

Ta książeczka z cała pewnością była stworzona z myślą o małych dziewczynkach. Wystarczy spojrzeć na miękką różową okładkę i przeczytać tytuł. I nie ma co do tego żadnych wątpliwości. A środek? Jest równie dziewczęcy.

Książeczka jest bardzo kolorowa i wesoła, a do tego wszystkie ilustracje są pięknie zdobione brokatem. Mam w domu jedną taką małą księżniczkę i wiem, że wszystko co się błyszczy, mieni i świeci to jest właśnie to co małe dziewczynki lubią najbardziej. A tu właśnie tak jest.

Taka ozdoba bardzo się mojej córeczce spodobała, a ja choć nie jestem zwolenniczką tego typu książek tym razem nie mam nic przeciwko. Bo błyszczące ozdoby wcale nie rażą w oczy, nie jest ich za dużo. Każda ilustracja jest ozdobiona delikatnie i gustownie.

A jeśli chodzi o treść książeczki, to jest to taka typowa dziewczęca bajeczka. Główną bohaterką jest księżniczka i jednocześnie wróżka, która żyje w małym domku. Ma mnóstwo pierzastych i futrzanych przyjaciół no i przede wszystkim złote serce. Pomaga wszystkim dookoła. W bajeczce jest oczywiście komu pomóc, kogo uratować, a czarny charakter okazuje się nie być wcale taki czarny. Nie zabraknie tu również wspaniałego happy endu.

Dodam jeszcze, że jest to już trzecia część przygód księżniczki Lillifi. Jestem pewna, że każda mała dziewczynka będzie tą książką zachwycona!