Marcel Moss wszedł przebojem na polski rynek literatury i pewnie byłabym książkę przeoczyła gdyby nie internety. Wszędzie waliły po oczach okładki Nie odpisuj i Nie patrz. Jako, że lubię wiedzieć o co tyle hałasu to Nie patrz kupiłam,a Nie odpisuj dopadłam na Legimi. Nawet nie wiedziałam, że lubię takie książki:) cóż człowiek całe życie się uczy. Nie odpisuj jest rewelacyjne i genialne, i teraz już wiem o co ten cały hałas.
Martyna to młoda kobieta, której rozsypał się świat jak na początku sądziłam. Rzucił ją facet, z którym planowała spędzić całe życie, poroniła, popadła w alkoholizm i straciła pracę. Plagi egipskie to pestka przy tym co spotkało naszą bohaterkę. Nie radzi sobie z pustką i cierpieniem, a w zaśnięciu pomagają jej prochy i butelka wina. Prowadzi też w internecie profil, w którym to internauci zwierzają jej się ze swoich problemów i stara im się pomóc. Niby nic złego,ale.... Pewnego dnia odpowiada na wiadomość otrzymaną od Michała i tak ich drogi skrzyżowały się, a Martyna stała się częścią życia Michała i jego żony Agaty.
Michał to ofiara przemocy domowej i więzień własnej żony. Zachowanie Agaty szokuje i sprawia, że otwieramy szeroko oczy ze zdumienia. To kobieta, która dominuje i doskonale stwarza pozory idealnej żony, która zamiata pył spod stóp Michała. To kobieta pozbawiona jakichkolwiek skrupułów, dwulicowa i przede wszystkim sprytna.
Martyn, Michał, Agata, Damian to bohaterowie powieści Marcela Mossa Nie odpisuj. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda świat widziany oczami autora, który prowadzi w sieci profil Zwierzenia to sięgnijcie koniecznie po Nie odpisuj.
To debiut i jak dla mnie jest on genialny. Nie znajdziecie morza krwi jak to w prawdziwym thrillerze przystało. Znajdziecie jednak coś co sprawi, że tysiąc razy się zastanowicie zanim odpiszecie komuś nieznajomemu w internecie. To książka na miarę naszych czasów wraz z wszechobecnym hejtem i brakiem poszanowania drugiego człowieka. To książka o internecie i chociaż czasami wydaje nam się, że możemy pisać co nam ślina na język przyniesie to należy jednak pamiętać, że tutaj nic nie ginie i nigdy nie jesteśmy tak do końca anonimowi.
To rewelacyjny debiut, po którym dosłownie zbierałam szczękę z podłogi i długo nie mogłam się otrząsnąć. Kupiłam już Nie patrz, ale muszę dać sobie chwilę na złapanie oddechu. Autor w niesamowicie inteligentny sposób poruszył temat przemocy fizycznej i psychicznej wobec mężczyzn. Według mnie zdecydowanie temat tabu, bo rzadko słyszymy o facetach, którzy przyznają się do tego, że kobieta nad nimi dominuje, a nie ma się co oszukiwać i tacy mężczyźni istnieją: stłamszeni, bojący się własnego cienia.. Znajdziemy to również zdradę, poronienie i molestowanie seksualne. Tematy bolesne i trudne.
To książka, która mnie osobiście skłoniła do refleksji i zmusiła do zastanowienia. Jak dla mnie to najlepsza książka, którą w tym roku przeczytałam i już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po Nie patrz. Muszę jednak dać czasowi czas na coś lżejszego.