Nie Mój Alzheimer recenzja

Książka o zapomnianych w zapomnieniu.

Autor: @pliszka.literacka ·2 minuty
2024-09-26
Skomentuj
2 Polubienia
Jak to jest tracić najbliższą osobę jeszcze za życia? Jak to jest być rodzicem dla własnego rodzica? Jak bardzo boli serce, gdy ukochana mama oskarża Cię o przemoc, a ukochany tata zupełnie nie poznaje?

,,(Nie) mój Alzheimer" to opowieść nie o chorych, ale o równie cierpiących. Opiekunowie to osoby, które często pozostają w cieniu tej choroby. Poświęcają wszystko co mogą, by jak najdłużej, a czasem do samego końca pozostać przy chorym bliskim. Ale o nich dużo się nie mówi. Prawie wcale. Jest wiele książek na temat samego Alzheimera, objawów i samych dotkniętych tą chorobą.
A opiekunowie, rodzina, bliscy? To właśnie o nich jest ta wyjątkowa w swojej tematyce książka. Książka, która zmienia perspektywę i przekazuje te historie w sposób niezwykle przystępny, ale i emocjonalny.

Paulina Wójtowicz oddaje całkowicie głos swoim bohaterom. To oni opowiadają własne historie, swoimi oczami. Poznajemy początki choroby, gdy objawy skradały się po cichu. Nie chcę się ich widzieć, długo wypiera się rzeczywistość. Wszystkie te uczucia czujemy na kartkach książki. Czasem wręcz cieżko jest przewrócić na kolejną stronę.
Choroba przebiega różnie. W różnym tempie, z różną siłą. Niezależnie jednak od tego bohaterowie tej książki to dosłownie "bohaterowie", którzy często za opiekę płacili własnym zdrowiem i szczęściem.

Te historie naładowane są niezwykłym ładunkiem emocjonalnym. Nie raz popłakałam się jak dziecko... Pokazują ogrom miłości, siły, determinacji, poświecenia, ale także ludzkiego strachu, gniewu, rozpaczy. Uświadamiają, że takie skrajne emocje mogą dotknąć każdego w takiej sytuacji. I mogą występować równocześnie. Miłość i nienawiść. Bezsilność i bunt.

Alzheimer to okrutna choroba. Chyba każdy o niej słyszał, ale ta książka jest wyjątkowa ze względu na swoją perspektywę. Oddaje głos tym, którzy zazwyczaj nic nie mówią. Nie skarżą się, nikt ich nie pyta jak się czują. A to oni najdzielniej walczą z tą chorobą. I to ich historię pokazują najlepiej brutalność Alzheimera. To największe osiągnięcie tej książki - ukazanie innej perspektywy, ale i bolesnej prawdy. Autorka jednak zdbała o to, aby wszystko to było ubrane w przystępną otoczkę. Styl i język są tak lekkie, że czujemy się dosłownie jakby ktoś nam na żywo opowiadał te wszystkie historie.

Paulina Wójtowicz stworzyła niesamowicie ważną, piękną, ale i trudną i ciężką książkę. Te emocje, które buzują na jej kartkach, sprawiają, że na długo zapamięta się tę pozycję. Na pewno jest warta zapamiętania. Tak jak warto pamiętać o rodzinie i opiekunach chorych. Im też należy się uwaga i troska. Tak często o tym zapominamy.

Polecam z całego serca. Te historie są bardzo różne, ale równie ważne.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie Mój Alzheimer
Nie Mój Alzheimer
Paulina Wójtowicz
8.3/10

Najpierw jest szok, niedowierzanie i rozpacz. Potem gniew, bunt i desperacka próba zastopowania tego, co nieuniknione. Akceptacja nie przychodzi jednak nigdy. Są za to skrajne emocje: miłość i nienaw...

Komentarze
Nie Mój Alzheimer
Nie Mój Alzheimer
Paulina Wójtowicz
8.3/10
Najpierw jest szok, niedowierzanie i rozpacz. Potem gniew, bunt i desperacka próba zastopowania tego, co nieuniknione. Akceptacja nie przychodzi jednak nigdy. Są za to skrajne emocje: miłość i nienaw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nie mój Alzheimer" Pauliny Wójtowicz to poruszająca i szczera książka, która koncentruje się na doświadczeniach opiekunów osób dotkniętych chorobą Alzheimera. W literaturze na temat tej choroby zazw...

@beatazet @beatazet

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności, z którymi się zmierza opieku...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @pliszka.literacka

Evna
Świetne zakończenie świetnej historii

Jak to jest być nikim i nagle stać się wszystkim? Ci, których Hirka najbardziej się bała, okazali się jej rodziną. Dziewczyna opuszcza świat ludzi i wkracza do świata m...

Recenzja książki Evna
Trzeci element
Czym jest trzeci element i jak na Nas wpływa? Ważna książka o ważnych rzeczach.

O czym myślisz, słysząc słowa ,,trzeci element"? O kochance/kochanku? Teściowej? Pieniądzach? Dzieciach? Uzależnieniu? Odpowiedzi może być wiele, bo wiele rzeczy może w...

Recenzja książki Trzeci element

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl