Smilla w labiryntach śniegu recenzja

Książka nie dla każdego

TYLKO U NAS
Autor: @natalia12329 ·1 minuta
2020-12-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Smilla to młoda kobieta, córka Grenlandki i Duńczyka, która nie może znaleźć sobie miejsca po wyjeździe z ojczyzny. Pewnego dnia poznaje jednak chłopca, wychowywanego jedynie przez matkę-alkoholiczkę, Esajasa, który tak jak ona urodził się na Grenlandii. Ich więź jest wyjątkowa, niczym najlepszych przyjaciół ale jednocześnie matki z synem. Niestety chłopiec spada z dachu. Smilla nie wierzy jednak, że w tym wypadku nie brały udziału osoby trzecie i zaczyna drążyć w poszukiwaniu prawdy.
Co sprawia, że książka ta jest tak inna niż wszystkie kryminały? Występują w niej bardzo bardzo długie opisy, zazwyczaj miejsc odwiedzanych przez główną bohaterkę. Do tego często spotkać możemy rozważania filozoficzne czy naukowe. Elementy te sprawiają, że momentami zapomina się, że jest to kryminał. Zdecydowanie nie jest to książka lekka, którą czytamy, aby odpocząć. Autor bardzo szybko przeskakuje z jednego wydarzenia i miejsca do drugiego, wprowadza bardzo dużo nowych, znaczących postaci, opisuje różne zjawiska przyrody i miejsca. Przez to narracja jest lekko zagmatwana i nie dla każdego może być zrozumiała a czytelnik zmuszony jest nieustannie czuwać i domyślać się pewnych rzeczy. To wszystko sprawia, że lektura ta może być nie tylko męcząca, ale też niezrozumiała. Dodatkowym smaczkiem jest kreacja głównej bohaterki, która momentami jest nieco zbyt pewna siebie, egoistyczna, nierozważna i oczekująca od otaczających ją ludzi nieustannego wsparcia i pomocy nie dając im nic w zamian. Dla niektórych będzie ona ikoną, symbolem siły kobiet, uporu i tego, że wszystko da się osiągnąć. Dla innych będzie ona zwyczajnie irytująca.
Przeczytanie tej książki zajęło mi naprawdę sporo czasu i szczerze mówiąc uważam, że był to czas nieco stracony. Być może nie dorosłam jeszcze do tego, aby zrozumieć i docenić geniusz tej książki tak jak krytycy, z których opiniami miałam styczność przed jej przeczytaniem. Wiem jednak, że nie wrócę do niej za kilka lat, aby sprawdzić czy wtedy będzie bardziej zrozumiała, ponieważ to jak męczyłam się podczas czytania i jak trudziłam nad tym, aby zrozumieć o co tak właściwie chodzi pozostawiło zbyt duży niesmak.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smilla w labiryntach śniegu
3 wydania
Smilla w labiryntach śniegu
Peter Hoeg
7.6/10

Smilla to specjalistka od lodu - jego kształtu, od unikalnych konstrukcji, które tworzy. Nie zna się na niczym innym. Jest też obcą w obcym kraju - Grenlandką, która przeprowadziła się do Danii. Wyali...

Komentarze
Smilla w labiryntach śniegu
3 wydania
Smilla w labiryntach śniegu
Peter Hoeg
7.6/10
Smilla to specjalistka od lodu - jego kształtu, od unikalnych konstrukcji, które tworzy. Nie zna się na niczym innym. Jest też obcą w obcym kraju - Grenlandką, która przeprowadziła się do Danii. Wyali...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Smilla Jaspersen to niezamężna, bezdzietna kobieta z pochodzenia Eskimoska, obecnie mieszkająca w Kopenhadze. Zaprzyjaźnia się z sąsiadem, Esajasem - małym chłopcem, który ma tak jak ona grenlandzkie ...

@bambi12 @bambi12

Są takie książki, które swoją specyfiką nie pozwalają nam dobrze określić, jak ocenić każdy jej aspekt. Niewątpliwie pojawiają się one raz rzadziej raz częściej, jednak kiedy częstotliwość ich wyst...

@Betsy @Betsy

Pozostałe recenzje @natalia12329

To tylko zabawa
Czy aby na pewno życie "to tylko zabawa"?

“Dziś już wiem, że właściwie to wszyscy żyjemy na jednym wielkim cmentarzysku (...). Wszyscy stąpamy po grobach umarłych. Stąpamy po kościach trylobitów, po kościach din...

Recenzja książki To tylko zabawa
Mara i porywacze
Opowieść o bohaterskiej babci

“Mara i porywacze” to książka, która przypomniała mi o czasach, kiedy w podstawówce codziennie wypożyczałam z biblioteki szkolnej jedną powieść detektywistyczną, pochłan...

Recenzja książki Mara i porywacze

Nowe recenzje

Harde Bestie
Harde
@guzemilia2:

Opowiadania! Lubicie? Reklama - wydawnictwo sqn Ja mam okropny problem z tą formą, ponieważ wielu autorów ewidentnie ...

Recenzja książki Harde Bestie
Śledztwo diabła
Śledztwo samego diabła
@gosia.zalew...:

Kiedy wzięłam książkę do ręki zdziwiłam się, że jest to już ósmy tom. A ja wcześniej nie przeczytałam ani jednego z tej...

Recenzja książki Śledztwo diabła
Żółty tulipan
Gdy przeszłość daje o sobie znać
@whitedove8:

Weronika ma kochającego męża, a na świat niedługo ma przyjść dziecko. Wydawać by się mogło, że nic nie brakuje parze do...

Recenzja książki Żółty tulipan
© 2007 - 2024 nakanapie.pl