Sitwa recenzja

Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane. Książka trzyma w napięciu, akcja nie zwalnia tempa, a dialogi przesycone są erotyzmem. Polubiłam ten rodzaj humoru, zabawne dialogi oraz sposób narracji. Całą historię obserwujemy z dwóch perspektyw i bardzo mi się to spodobało.
Wielbiciele stylu autorki i jej poprzednich książek na pewno będą zadowoleni.
Sitwa jest kontynuacją Karuzeli, ale tym razem "Orzeł" i Olka są postaciami na drugim planie.
Akcja skupia się wokół Lilki Płonki - prawniczki i Michała Grosickiego - funkcjonariusza CBŚ . Prawniczka ma wyjątkową skłonność do pakowania się w problemy, a Michał wyjątkową słabość do tej kobiety. Razem udaje im się powiązać wątki i nadepnąć na odcisk ludziom, którzy stoją za aferą, w którą zamieszany jest również kościół.
Oczywiście będzie kontynuacja, bo historia się nie skończyła 😉
Książkę pochłonęłam jak szczerbaty suchary 🤣 za sprawą dobrze prowadzonego tempa akcji, dobrze skonstruowanych i powiązanych ze sobą wątków i niewątpliwie dzięki pikanterii, jaką wprowadził romans Lilki i Michała.
Mamy tu sensację i wątki kryminalne. Poznajemy metody pracy organów ścigania oraz kulisy działania prawników, a wszystko to w powiązaniu z przestępczym półświatkiem.
Czas z lekturą mile spędzony 😀
Zapraszam na