Śmierć w Breslau recenzja

Kryminał retro z postaciami z krwi i kości

Autor: @Renax ·1 minuta
2021-07-12
2 komentarze
22 Polubienia
Kilka lat temu, gdy byłam ze współczesnym pisarstwem do tyłu, Almos podał mi kilka nazwisk jego zdaniem dobrych autorów polskich kryminałów. I tak sobie ich czytam. Pan Marek Krajewski o aksamitnym głosie z Instagrama jest ostatni z tej listy.
Faktycznie książka nie daje o sobie zapomnieć! I faktycznie ma w sobie pewien niepowtarzalny rys, który mają tylko książki autorów z talentem. Od razu nasuwa mi się skojarzenie z kryminałami pana Wrońskiego, ale ta książka jest całkiem inna, i bohater inny, i świat inny.
Mamy przedwojenny Wrocław (Breslau), zaczyna panoszyć się Gestapo, propaganda antysemicka zaczyna mieć się coraz lepiej i coraz lepiej osiadać w głowach zwykłych ludzi, gazety sieją propagandę celowo i skutecznie. I coraz więcej jest zbrodni, przemocy i tego co sprawia, że czujemy armagedon. Kryminał opiera się na szukaniu sprawcy zbrodni na córce arystokraty i masona. Wplątane są w to i Gestapo, i dawne księgi oraz jazydzi. Jest tajna księga i zagubiona sierotka. To są znane motywy powieści przygodowych. Ale co sprawia, że ta powieść zapewniła autorowi sławę i, jak wyczytałam na jakimś portalu kulturalnym, wprowadziła kryminał polski do literatury docenianej? Moim zdaniem jest to znakomita psychologia postaci. Autor buduje je powoli i systematycznie. To Eberhard Mock i Herbert Arnwaldt. Ich postacie to studium szaleństwa, pogrążania się w kompromisach moralnych, to studium obsesji i szaleńśtwa i sposobu na przetrwanie w świecie panoszącego się hitleryzmu, gdzie zwykły przechodzień zaczyna bać się łysych wyrostków z pałkami (scena z książki). To świat, w którym kobietę czeka los ladacznicy, a sprawiedliwego lochy gestapo, gdzie sumienie zapija się wódą. I tu jest według mnie różnica ze światem Wrońskiego - Zyga Maciejewski był tragiczny, a Mock jest nierówny moralnie.
Wreszcie książka jest znakomicie napisana kwiecistymi obrazami. Chociażby ten luksusowy dom publiczny, albo scena, w której bohater natyka się na powieszone ciało. Wszystko ocieka masakrą, grozą i złem, ale jest wspaniale napisane.
Mamy też rzut na losy powojenne naszych bohaterów, które świadczą o tym, iż ze swoich dróg się nie cofnęli.
To świetna książka i mimo lat o niebo lepsza o tego zalewu współczesnych kryminałów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-10
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć w Breslau
12 wydań
Śmierć w Breslau
Marek Krajewski
7.5/10
Cykl: Eberhard Mock, tom 1

Wrocław, maj 1933 roku. Wstrząsająca zbrodnia. Zmasakrowane zwłoki dwóch kobiet. Tajemnicze zdanie napisane krwią ofiar. I wszędzie skorpiony. Idealna sprawa dla Eberharda Mocka. W mrocznym i posępn...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 3 lata temu
Mama przedwojenny Wrocław
O tak, Wrocław to mamacita (mała matczyzna) dla 700 tys. swoich obywateli - pisz mama-city. :)
Pewnie literówka?
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Tak. Mamy miało być, ale przy okazji poznałam nowe słowo.
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
W jakim języku jest słowo matczyzna?
@tsantsara
@tsantsara · ponad 3 lata temu
Skoro Gombrowiczowi wolno było wymyślić synczyznę, to tym bardziej musi istnieć matczyzna, choćby jako kontrast do ojczyzny. Zwłaszcza w dzisiejszych równouprawnionych czasach, n'est-ce pas? ;)
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Coś mi się obija po głowie, że w jakimś języku jest słowo na polski tłumaczone matczyzna.
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Polecam całą serię.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Drugi tom skrytykowano..
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Ja przeczytałam piąty, był brutalny, ale niezły. Zresztą mierzymy policję z tamtych czasów miarą współczesną, co jest bzdurą.
@Renax
@Renax · ponad 3 lata temu
Tak. Już w pierwszym tomie szkoda mi było Lei, ale niewątpliwie autor pisze z talentem. Będę czytać po kolei.
× 1
Śmierć w Breslau
12 wydań
Śmierć w Breslau
Marek Krajewski
7.5/10
Cykl: Eberhard Mock, tom 1
Wrocław, maj 1933 roku. Wstrząsająca zbrodnia. Zmasakrowane zwłoki dwóch kobiet. Tajemnicze zdanie napisane krwią ofiar. I wszędzie skorpiony. Idealna sprawa dla Eberharda Mocka. W mrocznym i posępn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Śmierć w Breslau" to pierwsza z książek Marka Krajewskiego, których bohaterem jest pracujący w policji kryminalnej Wrocławia, w latach 30 - tych ubiegłego stulecia, Eberhard Mock. To również moje pi...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

W mieście kiełkującego antysemityzmu dochodzi do brutalnego, rytualnego morderstwa córki prominentnego barona, jej guwernantki i kolejarza pociągu relacji Wrocław - Berlin, gdzie dokonano ów mordu. Ś...

@oczytanakryminolog @oczytanakryminolog

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl