Krwawe warcaby recenzja

Jak krzywdy wyrządzone w przeszłości wpływają na człowieka?

Marta Bednarska doznała w swoim życiu wielu krzywd, zwłaszcza ze strony mężczyzn. Mimo to, wyszła za mąż i próbowała ułożyć sobie życie. Niestety okrutny los wciąż boleśnie ją doświadcza. Kobieta musi zmierzyć się z niepełnosprawnością swojego męża po wypadku samochodowym. Do pomocy zatrudnia Cezarego, młodego i przystojnego rehabilitanta. Między nimi wybucha potężne pożądanie, z którego bardzo szybko rodzi się głębsze uczucie. Jednak czy wszystko jest takie, jakie wygląda na pierwszy rzut oka?
Jedno jest pewne — Marta skrywa wiele tajemnic, a Cezary nieświadomie został wciągnięty w grę, w której to ona ustala zasady.

Ta książka to totalne zaskoczenie. Chylę czoła autorce, bo wykonała kawał dobrej roboty.

Stosunkowo niewielka objętościowo książka zaczyna się dość spokojnie. Poznajemy Martę. Obserwujemy jak rozwija się jej romans z rehabilitantem. I choć za ścianą obok leży jej niepełnosprawny mąż to nie linczujemy jej za to zachowanie, bo gdzieś głęboko w nas zdążyło wykiełkować współczucie i uczucie żalu dla tej kobiety.
Ale to, co dzieje się później wbija w fotel, i to dosłownie. Wyobraźnia autorki nie ma granic, ale sztuką jest, by pobudzić ją także w czytelniku. Patrycja Arendt udowadnia, że potrafi to zrobić.

Książka zawiera wiele drastycznych i sprawiających, że włosy stają dęba opisów, więc ostrzegam, że jest to książka wyłącznie dla osób o mocnych nerwach. Czytając tę książkę miałam wrażenie, jakbym biegła w maratonie lub co najmniej, jakby goniło mnie stado wygłodniałych wilków, tak szybko i mocno biło mi serce. Emocji wam przy tej lekturze nie zabraknie, akurat to mogę zagwarantować.

Ale największe brawa należą się za kreację głównej bohaterki. Marta to mistrzyni manipulacji. Piękna, inteligentna, sprytna i skrupulatnie planująca każdy kolejny ruch. Potrafiła owinąć sobie wokół palca każdego. Plan zemsty, jaki ułożyła sobie w głowie wydawał się wręcz idealny. Jednak niektórych wydarzeń nie mogła przewidzieć nawet ona.

Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Polecam gorąco.