Sharleen została skazana za zbrodnię, której nie popełniła. Mainard ma zamiar pomóc jej odkryć prawdę. A Aeron chce zostać królem demonów.
Jak losy tych wszystkich trzech osób się ze sobą łączą?
Przepowiednia. Przeznaczenie
Sharleen została niesprawiedliwe ukarana za coś, czego nie zrobiła. Została naznaczona i skazana na roczną krucjatę podczas, której musi zabić aż 1000 potworów i to nie byle jakich, bo takich, które mają złoty róg. Pracy dużo, a czasu na to bardzo mało. Dziewczyna zrobi wszystko, aby dojść do prawdy i odkryć dlaczego ją skazano. Dlaczego ją wybrano? Dlaczego zrobiono z niej kozła ofiarnego?
"Krucjata. Rok. Tysiąc mistycznych kłów. Pieczęć Siedmiu Piorunów.
Postradali rozum. Skazali ją na zobowiązanie się wobec niemożliwego zadania"
Wyrusza na morderczą misję, aby nie tylko wypełnić swoje zadanie, ale i odkryć prawdę. Z nią wyruszają jej przyjaciele. Żaden z nich ani myśli zostawić ją z tym samą. Każdy z nich chce udowodnić jej niewinność, jak i pomóc w realizacji zadania. Tacy przyjaciele to skarb, prawda?.
"W takim razie pozostaje nam dokładnie zbadać tę sprawę i udowodnić przed Radą i Imperatorem, że jesteś niewinna"
Przed wyjazdem Sharleen dowiaduje się o pewnej przepowiedni. Przepowiedni, która może wszystko zmienić. Sharleen to bardzo silna bohaterka. Od razu wzbudza sympatię. Jako córka ludzkiej kobiety i anioła od początku miała ściśle określone zadanie. Kobiety z takiego związku są nazywane gromowładnymi i od początku swojego istnienia mają określony cel. Są traktowane jako narzędzie, jak nikt znaczący. Poddawane torturom i innemu nieludzkiemu traktowaniu. Straszne i okrutne. Od małego zmuszane do nieludzkiej nauki a ich celem istnienia jest tylko i wyłącznie walka z potworami. Są bronią archaniołów. Nie mogą robić co chcą ani tym bardziej decydować o sobie. Od początku im się wmawia, że ich życie ma tylko jeden cel.
"Mój los został z góry przesądzony. Dostałam miecz do ręki, gdy tylko nauczyłam się chodzić. Wyszkolono mnie na wojowniczkę, pogromczynie potworów. Torturami przyzwyczajono do znoszenia bólu i widoku krwi. Jedynym celem mojego życia jest polowanie"
Silna, potężna, władająca piorunami. Tak dobra, że uzyskała status porucznika. A teraz walczy o swoim niewinność. Dlaczego? Dziewczyna pragnie za wszelką cenę się tego dowiedzieć.
"Znajdzie prawdziwego sprawcę, a wtedy zapewni bezbronnym bezpieczeństwo"
Równocześnie na Archipelagu rozpoczyna się walka o władzę, która ma wyłonić Króla Demonów. Walczy o nią aż 9 książąt i 19 księżniczek. A królem może być tylko jeden demon.
Wśród nich Aeron, który zrobi wszystko, aby zwyciężyć i zapewnić swoim obywatelom lepsze warunki. Chce polepszyć ich los, uwolnić od ubóstwa i głodu. Demon jest wyjątkowy, bo dysponuje pewnymi rzadko występującymi umiejętnościami. Wygrywa a tym samym rozpoczyna swoje pierwsze działania. Jednym z nich jest wysłanie smoków, aby zdobyły pożywienie. To właśnie na skutek tego polecenia dochodzi do pierwszego spotkania bohaterów.
Sharleen omyłkowo porwana przez smoka znajduje się w miejscu dotychczas jej nieznanym a spotkanie ze demonem jest dla niej szokiem. Od początku bowiem nauczano, że demony, jak i smoki już dawno wyginęły i nie są zagrożeniem. Jednak coś innego ma przed oczami. Dostaje się w niewolę, ale nie taką zwykłą. To tutaj po raz pierwszy czuje się wolna, tak naprawdę wolna. Mimo, że jest więźniem, to pierwszy raz czuje, że może swobodnie oddychać. Tutaj nie czuję się pionkiem, tutaj jest sobą. Czy będzie chciała wrócić do domu? To dosyć smutne, że dopiero w takiej sytuacji poczuła się naprawdę wolna.
Zostaje strażniczką samej siostry króla i bardzo dobrze wypełnia swoje zadanie. A im dłużej tam przebywa tym zadaje sobie coraz więcej pytań.
"Jak wiele kłamstw i błędnych przekonań przekazywano w księgach? Czego aniołowie się boją? Po co robią te wszystkie paskudne rzeczy?"
Porucznik coraz bardziej przywiązuje się do mieszkańców. Nie raz rusza im z pomocą często przypłacając to swoim zdrowiem. Jest odważna i walczy w imię dobra. Jej umiejętności i to jak walczy to coś wspaniałego. Scena, w której sama walczy z hordą potworów? Wow.
Dziewczyna uświadamia sobie, że demony nie są wcale takie złe. Jednak nie jest z nimi do końca z szczera. Co takiego ukrywa?
Melianna, Dynastine, Samfhell, Erial i Mainard. Wszyscy starają się nie tylko odkryć co się stało z ich przyjaciółką, ale przede wszystkim rozwiązać przepowiednie i odkryć co ma na celu Rada. Dlaczego robi ona wszystko żeby powstrzymać działania bohaterów,?.
Bardzo ich wszystkich polubiłam, jednak nie wiem dlaczego, ale Mainard najmniej wzbudził moją sympatię.
Sharleen i Areon są ze sobą coraz bliżej. Mężczyzna obdarza ją dosyć dużym zaufaniem, bo w końcu powierza mu opiekę nad kimś kogo bardzo kocha. Uwielbiam jego relacje z siostrą. A sama dziewczynka jest bardzo urocza.
Demon i porucznik coraz bardziej się do siebie zbliżają. Nie brakuje w ich relacji przekomarzanek, które często wywołują śmiech. Mężczyzna jest troskliwy, opiekuńczy i pragnie poznać bohaterkę bliżej. Wątek miłosny? Był tutaj dosyć powolny, ale wszystko rozwijało się w naturalny sposób. Dystans, jest tu dużo dystansu 😂Mało się pomiędzy bohaterami dzieje, ale to nie przeszkadza bo historia tak wciąga, jest tyle akcji, że nie ma nudy. Dopiero pod koniec coś się więcej pomiędzy nimi dzieje. Fani motywu slow burn będą bardzo zadowoleni.
"W życiu każdego pojawia się ktoś, kto rozpalał w sercu namiętność. Sharleen uświadomiła sobie, że ona właśnie spotkała swoją osobę. Kogoś, kogo bardzo chciała dotknąć jak najlepiej poznać"
Ale co z przepowiednią? Kogo ona tak naprawdę dotyczy? Spełni się? Czy bohaterzy będą w stanie powstrzymać działania Rady?
Coś się szykuje. Niebezpieczeństwo wisi w powietrzu. Jest coraz więcej potworów i coraz więcej tajemniczych zjawisk. Nikt nie wie co się dzieje, a przynajmniej nie ma zamiaru się tą wiedzą podzielić. Wszystko jest ukrywane.
Zakończenie? To co się stało na końcu wymaga kontynuacji i bardzo się cieszę, że lada chwila będzie drugi tom.
"Krucjata" to książka, w której bardzo dużo się dzieje. Pełno intryg, tajemnic, niebezpieczeństwa i walki. Nie tylko z potworami. Brutalnie, krwawo, po prostu genialnie. Zdrada czeka na każdym kroku. Ciekawość ani na chwilę nie ustępuje. Nie brakuje napięcia i obawy czy nasi bohaterzy będą bezpieczni i zdrowi. Nie brakuje również wielu śmiesznych momentów. Rozmowy, zwłaszcza demona ze swoją siostrą powodowały często śmiech.
"- Miłość i sraczka przychodzą znienacka. Mamy przed oczami żywy dowód, że to prawda.
- Słyszałem. Masz szlaban na łowienie kijanek.
- Cooo? Nie zrobisz tego!
- Zrobię.
- Ej, nie możesz być taki surowy!"
Lubicie różnice wieku? Ogólnie nie przepadam za tym motywem, ale w pewnych sytuacjach w ogóle mi ona nie przeszkadza, tak jak tutaj. Przecież 324 lata różnicy pomiędzy bohaterami to prawie nic, prawda?😂
"Krucjata" to ponad 700 stron bardzo wciągającej historii. To kawał bardzo dobrej fantastyki. Polecam, miłego!