To moje pierwsze spotkanie z twórczością Andrzeja Paczkowskiego. Z przyjemnością poczytam inne książki. "Kronika czarownic, pokolenie widzących" to bardzo intrygująca książka. Książka to fantastyka, ale są pewne motywy z podań ludowych norweskich, które dodają jej realności. W książce jest np. nawiązania do ludzi lodu. Jeśli toś czytał serię Margit Sandemo o ludziach lodu, to ta książka ma nawiązanie do tej historii i tej doliny.
Ingrit młoda dziewczyna traci wszystkich bliski przez zarazę. Jakby tego było mało rodzic córkę, a z ojcem dziecka traci kontakt. Jednym ratunkiem jest dla niej chatka starek kobiety, której wszyscy się boją. Ingrit mimo strachu szuka u niej pomocy. Zorina ratuje ją i dziecko, ale Ingrit odkrywa, że widzi zjawy i słyszy głosy, których normalni ludzie nie potrafią dostrzec. Zorina rozumiem, między kobietami nawiązuje się głęboka przyjaźń.
Książka umieszczona jest w czasach, gdzie w społeczeństwie nie tylko norweskim ale i na całym świecie odbywały się polowania na "czarownice". Czasy były dość nieciekawe dla kobiet. Wystarczyło słowo a niewinne kobiety czy dziewczyny trafiały na tortury i śmierć. Ksiązka jest pełna emocji, tęsknoty i świetnie opisuje nam tamte czasu. Czy Ingrit uda się być szczęśliwa? Czy odnajdzie spokój? I tak i nie. Ingrit czeka trudny czas a jej los to przeplatanka tęsknoty, rozstań. Strachu, bólu i szczęśliwych chwil.
Mari córka Ingtitt. Zostaje pozbawiona matki od samego początku, nazwana Charlottą. Mimo że będzie miała szczęśliwe dzieciństwo czeka ją ciężki los. Jako młoda 17-letnia dziewczyna podejmuje decyzję, by zostać zakonnicą. Okazuje się, że to jednak nie dla niej a trafiła do zakonu bo tam miał do wykonania zadanie. Lotta odkrywa w sobie dar, ten sam co ma jej matka. Jej losy zaczynają się komplikować. Cos jej każe szukać matki bo czas nagli. W Norwegii poznaje swoja siostrę Juliannę. Obie mają dar. Lotta poznaje także matkę, która prosi ją o pomoc w odesłaniu demonów, które sprowadziła, by ratować właśnie Lottę. Za to zapłacą największą cenę córki Ingritt. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić? O tym przekonajcie się sami.
Książka ma świetnie skonstruowaną fabułę. Rozdziały z losami Lotty przeplatają się z losami Ingritt. Wydarzenia są spójne, a książkę czyta się szybko i przyjemnie, mimo iż ma ok. 500 stron. Momentami wzrusza do łez aż się rodzi pytanie, czemu los tak doświadczył Ingritt i jej córki. W książce są także historie innych osób związanych z Ingriit lub jej córką. Każda zasługuje na uwagę. W samie są tragiczne, smutne ale z nadzieją na szczęście. Książka to historie, która pokazują nam siłę przetrwania, miłości. Pokazuje nam tez świat ówczesnych czasów. Historia pobudza wyobraźnie i sprawia, że czasem mamy wrażenie jakbyśmy tam byli.
Historia bardzo mnie zauroczyła. Pełna emocji, które się czuje. Książka to fantastyka, przeplatana ludowymi podaniami i elementami świata duchowego. Książka nie jet nudna a wydarzenia świetnie obrazują tamte czasy. Co do zakończenia. Nie spodziewałam się aż takiego. Liczyłam na bardziej szczęśliwe i przyjemniejsze, co nie znaczy, że jest złe. Daje nadziej na dalszą część. Z przyjemnością przeczytam dalsze losy Julianny i Lotty. Polecam