Królowa pszczół recenzja

Królowa pszczół

Autor: @mewaczyta ·3 minuty
2020-08-20
Skomentuj
3 Polubienia
Podobno królowa pszczół może opuścić swój ul i wybrać dla siebie inny rój. Tak samo postanowiła postąpić Skylar, która zostawia wszystko za sobą, by przenieść się do Indii i napisać najlepszą książkę w swoim dotychczasowym dorobku. Ucieka od ścigającej ją przeszłości w świat pięknych kolorów, które często skutecznie przysłaniają szarość. Los postanawia uśmiechnąć się do kobiety i na jej drodze stawia Ravisha – młodego kierowcę taksówki, któremu przyszło na barkach nosić zbyt wiele. Oboje już od pierwszych chwil przypadają sobie do gustu, a gdy Sky składa Raviemu propozycję nie do odrzucenia, nie pozostawia mu nic innego, jak zostać przy europejce tak długo, jak będzie mu dane.

Są pewne książki, o których mam ochotę napisać tak wiele, że muszę ostro się upominać, bo każdy szczegół może zepsuć kolejnym czytelnikom radość z odkrywania sekretów bohaterów. Przede wszystkim jednak muszę podkreślić, że w „Królowej pszczół” możemy obserwować dwie twarze Indii. Widzimy świat pełen kolorów, ciepłych ludzi i gorących uczuć, ale przede wszystkim uderza w nas bieda, niesprawiedliwość społeczna, ogromna dyskryminacja i przemoc, a wszystko to najbardziej zdaje się uderzać w dzieci. Istoty, które powinny być chronione przez dorosłych, a tymczasem nie mogą liczyć na pomoc najbliższych czy państwa. Jedną z najważniejszych bohaterek książki jest Anu – ośmioletnia dziewczynka, która ucieka z rodzinnej wioski do Mumbaju, bo nie chce wyjść za mąż za sporo starszego od siebie chłopaka. Chce trafić do lepszego świata, gdzie planuje zarobić na swoje utrzymanie i być wolna. Oczywiście życie nie jest tak proste, jak dziecku się wydaje. W końcu nikt poważnie nie potraktuje proszącej o zatrudnienie obdartuski, a ten, kto potraktuje nie ma nic wspólnego z legalną czy chociaż bezpieczną pracą. Nikogo zdaje się nie obchodzić los kolejnego bezdomnego dziecka.
Autorka podarowała więc nam trójkę bohaterów z ogromnym bagażem doświadczeń, którym się udało odnaleźć i dać sobie nawzajem siłę. Obserwujemy ich nową rzeczywistość, poznajemy powoli sekrety, przywiązujemy się. Podziwiamy siłę i ciepło. Uśmiechamy się i wzruszamy. Pomimo licznych momentów, które zdawały się chwytać mnie za gardło i serce, jedyne co na koniec odczuwam to wewnętrzne słońce, które zawitało w moim wnętrzu. Jego przyjemne promienie rozchodzą się po moim ciele i dzięki niemu świat wydaje się być odrobinę piękniejszym miejscem. Nina Nirali za cel prawdopodobnie postawiła sobie ukazać nam niesprawiedliwość jaka dotyka kobiet w Indiach, a jednak jako całość daje nam nadzieję na zmianę. Pokazuje jak jednostka jest w stanie wiele zmienić, gdy nie siedzi cicho. I okej, działania Sky są aż zbyt idealne i zbyt skutecznie, ale ośmielę się stwierdzić, że to zabieg, który buduje klimat. Jej wtrącanie się w cudze sprawy i zmuszanie innych, by dostrzegli swoje błędy w połączeniu z relacjami bohaterów, to coś naprawdę pięknego. Każdy czasami potrzebuje takiej dawki optymizmu, by nie utonąć w szarościach otaczającego nas świata.
„Królowa pszczół” pozytywnie mnie zaskoczyła jeszcze pod jednym względem. Miłość ukazana jest tutaj w najpiękniejszej postaci, a opisana została w dojrzały sposób. Choć uczucia między bohaterami pojawiają się bardzo szybko, to nie wydają się być przesadzone. Ostatnio coraz bardziej zapominałam, że istnieją ludzie, którzy potrafią pisać o miłości od pierwszego wejrzenia i nie zapominają przy tym o innych wartościach historii. I autorzy, którzy nie spłycają. Tutaj wszystko emanuje ciepłem, które czytelnik chce chłonąć. Miłość romantyczna została tutaj tak ładnie przedstawiona, że aż jestem w szoku! Bo hej, nie siedzę w romansach i nie jestem ich fanką, ale ten tutaj jest naprawdę ładny. Plus owa miłość romantyczna nie jest jedyną miłością, którą ukazuje nam autorka! Miłość rodziców do dziecka i dziecka do rodziców, miłość przyjacielska, miłość patriotyczna i jeszcze pewnie kilka innych. Zawsze ogromnie szanuje tak realistyczne powieści.
Przez całą lekturę w moim sercu gościło ciepło i może były momenty, gdzie oczy zaczynały niebezpiecznie mnie piec, ale tylko spotęgowało to moją sympatię do książki. Lekturę zakończyłam będąc lekka niczym piórko, choć bogatsza o wiedzę o kraju tak pełnym skrajności. O kraju, gdzie z okien swojego pięknego apartamentu widzisz niebieskie morze oraz szare dzielnice nędzy.

„Moja podróż, choć się skończyła, to dopiero się zaczęła. Przybyłam z daleka, myśląc, że wszystko umiem, ale dopiero teraz mogę się uczyć.”

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novaeres.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-18
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królowa pszczół
Królowa pszczół
"Nina Nirali"
8.2/10
Seria: IndiaEuroStory

Ona, on i krzywy uśmiech losu Skylar, autorka bestsellerowych powieści, opuszcza rodzinną Anglię i przyjeżdża do Indii, by tam napisać najważniejszą w jej życiu książkę. Przypadek sprawia, że poznaj...

Komentarze
Królowa pszczół
Królowa pszczół
"Nina Nirali"
8.2/10
Seria: IndiaEuroStory
Ona, on i krzywy uśmiech losu Skylar, autorka bestsellerowych powieści, opuszcza rodzinną Anglię i przyjeżdża do Indii, by tam napisać najważniejszą w jej życiu książkę. Przypadek sprawia, że poznaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Królowa pszczół czekała na mojej półce dość długo, przyznaję. Jednak nareszcie przyszła pora na jej lekturę i no cóż. Przyznaję, że całkowicie przepadłam w opisywanej przez Ninę Nirali historii. Myśl...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Witajcie Kochani 💚 Dzisiaj przychodzę do was z recenzją cudownej książki Nina Nirali #KrólowaPszczół Wydawnictwo Novae Res . Za egzemplarz serdecznie dziękuję autorce 😘🌹💚. Jest to moje pierwsze spot...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Slenderman
System, który zawodzi

Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...

Recenzja książki Slenderman
Przedświt
Estetyczny bełkot

Bohater cierpi. Bohater jest samotny. Bohater zatraca się w emocjach, skupia na straconej przeszłości, ucieka od rzeczywistości w surrealizm. Bohater, bohater, bohate...

Recenzja książki Przedświt

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl