Królowa cieni recenzja

"Królowa Cieni" - Marcus Sedgwick

Autor: @Aoi98 ·2 minuty
2014-05-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Królowa cieni" przyciągnęła moją uwagę tytułem, a także okładką. Wypatrzyłam ją pośród innych książek w mojej ulubionej księgarni poznańskiej (którą, swoją drogą, zamykają i jest mi smutno). Spojrzałam na przód książki - na mężczyznę idącego po śniegu, trzymającego w ręku zakrwawiony nóż... Wiedziałam wtedy, że muszę ją (książkę) mieć dla siebie. Do zakupu zachęciła mnie cena - zapłaciłam niecałe 10 złotych!

Tomas i Peter, ojciec i syn, obydwaj są drwalami podróżującymi po Europie Wschodniej w XVII wieku. W pewnym momencie ich tułaczki, postanowili zatrzymać się w wiosce Chust i pracować dla jej mieszkańców. Jednak w momencie osiedlania nie wiedzieli jeszcze, co spotka ich w przyszłości... Zamieszkali oni w miejscu, gdzie panuje tytułowa Królowa Cieni, sprawiająca, że umarli powstają ze swoich grobów. Powieść Marcusa Sedgwicka jest nową interpretacją starych, słowiańskich mitach o wampirach - osobach umarłych i powstałych z ziemi, w której ich pochowano, aby wysysać krew żywych. Przyznam szczerze, że istoty opisane w "Królowej Cieni" mogą jednak bardziej przypominać zwyczajne (albo i nie?) zombie niż krwiopijców...

Powiem to od razu: książka jest dobra, a nawet bardzo dobra. A przynajmniej według mnie. Czytałam ją z zapartym tchem, nie mogąc oderwać się od kolejnych stron. Nie było znienawidzonych przeze mnie dłużyzn, przez które po prostu nudzę się przy książce. Zwroty akcji potrafiły zaskoczyć, jednak niektóre były bardzo przewidywalne. Myślę, że "Królowa Cieni" jest naprawdę interesującą interpretacją starego, słowiańskiego mitu o wampirach. Czytając recenzowaną przez mnie książkę mamy wrażenie, że te istoty znamy już ze współczesnej twórczości (nie, nie mówię tutaj akurat o "Zmierchu"), a jednocześnie wiemy, że owi krwiopijcy nie ujawnili się przed nami do końca. Sądzę także, że dość ciekawym zabiegiem było połączenie kilku legend z terenów zachodniej Europy w jedną całość. Wielkie brawa dla pana Sedgwicka, proszę państwa!

Bohaterowie przypominali mi nieco wyidealizowanych normalnych ludzi. Owszem, mieli uczucia, emocje, potrafili samodzielnie myśleć, jednak odniosłam wrażenie, że są jednoznacznie dobrzy lub źli. Uważam jednak, że takie wykreowanie postaci nie czyni książki gorszej, nie ubliża jej. Jednocześnie twierdzę, że gdyby bohaterowie byli bardziej prawdziwi, książkę czytałoby się lepiej. Zdążyłam się już jednak przyzwyczaić do jednoznacznych postaci, występujących w książkach i nie raziło mnie to tak bardzo, jak kiedyś. Być może dlatego właśnie wystawiłam tak wysoką ocenę powieści.

Tak, miałam niemały problem z klasyfikacją powieści do jednej szufladki. W końcu jednak zdecydowałam się na powieść grozy i sądzę, że jest to trafny wybór. Książka może wystraszyć osoby wrażliwsze, jednak nie w sposób przyprawiający o dreszcze. Czy polecam "Królową Cieni"? Ogólnie tak, jednak wiem, że nie wszystkim może ona przypaść do gustu, ze względu na swoją tematykę. Uważam jednak, iż warto dać jej szansę, a nóż widelec komuś się spodoba.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Królowa cieni
Królowa cieni
Marcus Sedgwick
6.2/10

Mrok zapada nad Transylwanią, gdy powraca nieumarłe zło? Pewnej mroźnej zimy drwal Tomas i jego syn Peter przybywają do wioski Chust. Otacza ją Matecznik, w którym rosną tysiące srebrzystych brzóz. La...

Komentarze
Królowa cieni
Królowa cieni
Marcus Sedgwick
6.2/10
Mrok zapada nad Transylwanią, gdy powraca nieumarłe zło? Pewnej mroźnej zimy drwal Tomas i jego syn Peter przybywają do wioski Chust. Otacza ją Matecznik, w którym rosną tysiące srebrzystych brzóz. La...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo trudno jest mi wypowiadać się na temat tak cienkich książek. Ta liczy zaledwie 220 stron. Podejmę jednak wyzwanie i postaram się jak najlepiej przybliżyć powieść Marcusa Sedgwicka Królowa cieni...

@ciarolka @ciarolka

Marcus Sedgwick to bardzo ciekawa postać, autor za dnia pracuje w wydawnictwie, zaś nocami jest perkusistą w zespole rockowym w Brighton. W wolnym czasie odpoczywa w swoim ogrodzie, robiąc to co najba...

@Natula @Natula

Pozostałe recenzje @Aoi98

Świątynia Wichrów
"Światynia Wichrów" - Terry Goodkind

Niektórzy twierdzą, że "Świątynia Wichrów" to najgorsza część serii "Miecz Prawdy". Czy podzielam ich zdanie? Zdecydowanie nie. Wręcz przeciwnie. Przyznam, nie jest to mo...

Recenzja książki Świątynia Wichrów
Ruiny Gorlanu
"Zwiadowcy: Ruiny Gorlanu" - John Flanagan

Księga pierwsza serii o Zwiadowcach trafiła do mnie zupełnie przez przypadek. Książkę zaproponowała mi koleżanka, a ja wzięłam ją właściwie w ciemno. Słyszałam jedynie, ż...

Recenzja książki Ruiny Gorlanu

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl