Królestwo Mostu recenzja

            „Laura oparła łokcie na niskim murku z piaskowca i wpatrzyła się w blask słońca zachodzącego nad odległymi szczytami. Między tym miejscem, a nimi rozciągały się rozpalone piaskowce wydmy, zamieszkane przez skorpiony i nieliczne jaszczurki. Nie do przebicia dla kogoś pozbawionego wielbłąda, odpowiednich zapasów i mnóstwa szczęścia. Nie, żeby jej to nie kusiło, i to nie raz. Zabrzmiał gong, jego odgłos odbijał się echem nad kompleksem i niósł na całe mile. Przez ostatnie piętnaście lat codziennie przywoływał ją na kolację, ale tego wieczora wstrząsnął nią do szpiku kości jak bęben wojenny. Lara odetchnęła głęboko, by się uspokoić, po czym odwróciła się z szelestem różowej spódnicy ruszyła przez plac ćwiczeń z stronę wysokich palm.”

            Księżniczka Lara jest gotowa uczynić wszystko, aby zniszczyć wroga. Jest nawet gotowa go poślubić. Już od najmłodszych lat była szkolona na śmiertelnie niebezpiecznego wroga. Widziała co będzie musiała poświęcić, aby wykonać zadanie. Królestwo Mostu kontroluje przepływ ludzi i towarów, a jego władca się bogaci, rujnując inne państwa, także ojczyznę Lary. Kiedy poznaje przyszłego męża Arena, widzi w nim mężczyznę, który ze wszystkich sił broni swoich poddanych. Zaczyna się zastanawiać gdzie tak naprawdę leży zło. Do tego wszystkiego nie potrafi już dłużej ignorować uczuć jakie czuje do Arena. Czy to uczcie przetrwa i będą mogli się nim cieszyć? Po której stronie stanie Laura – po stronie króla czy po stronie swojego ludu?

            Danielle L. Jensen to autorka bestsellerowych powieści z cyklu Trylogia klątwy: Porwana Pieśniarka, Ukryta łowczyni, Waleczna czarownica i Niedoskonali, jak również cyklu Mroczne Wybrzeże. Mieszka z rodziną w kanadyjskim Calgary. Z jej twórczością miałam przyjemność po raz pierwszy. Chociaż od dawna chciałam przeczytać trylogię klątwy + świetne promocje na te książki bardzo zachęcały, ale niestety do tej pory nie złożyło się do ich zakupienia. Dlatego ogromnie się ucieszyłam, kiedy przybyła do mnie najnowsza książka autorki. Mogłam w końcu poznać jej styl pisania i dowiedzieć się czy tak samo jak inni czytelnicy będę zachwycona lekturą. 

            Uwielbiam książki fantastyczne, chyba nigdy z nich nie wyrosnę. Bo przecież kto nie chciałby przenieść się do takiego świata, gdzie egzystują wróżki czy inne stworzenia. Chociaż na chwilę zapomnieć, o otaczającej nas szarej rzeczywistości dnia. Dzięki „Królestwu mostu” przeniosłam się w inny świat i mogłam poczuć się jak mała dziewczynka, która dopiero zaczynała swoją przygodę z powieściami fantasy. Mimo się wraca do takich chwil, które się pamięta do końca życia. 

            Cała fabuła jest fantastycznie skonstruowana. Możemy odczuć każdą emocję, która towarzyszy naszym bohaterom. Poznajemy wiele wspaniałych krain. Jedyne czego właśnie mi zabrakło to mapa. Coraz częściej w takich książkach na początku możemy spotkać dokładne mapy przedstawiające wszystkie królestwa opisane na kartach powieści. Tutaj mi tego zabrakło. Trochę szkoda ponieważ książka miałaby jeszcze więcej uroku. 

            Jedyne co nam pozostaje po zakończeniu powieści to niecierpliwe wyczekiwanie na kolejną część, a to niestety pewnie trochę potrwa. W tym czasie oczekiwania jeśli ktoś podobnie do mnie nie czytał pozostałych książek pisarki może na spokojnie po nie sięgnąć i zagłębić się w świat tam przedstawiony. Z całego serca chciałabym Was zachęcić, abyście sięgnęli po „Królestwo mostu”! Obiecuję Wam, że nie zawiedziecie się.