Dwa ciała króla. recenzja

Król nie umiera

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @oliwa ·1 minuta
2021-12-30
2 komentarze
25 Polubień
„Dwa ciała króla” to jedno z najważniejszych dzieł historycznych XX wieku, książka nieomal legendarna. Spodziewałam się lektury trudnej i nieprzystępnej. Nie ma co ukrywać, jest trudna, ale to, jak znakomite pióro Kantorowcza prowadzi po meandrach średniowiecznej myśli politycznej, czyni z niej prawdziwą literaturę.

Opisuje Kantorowicz trzy średniowieczne modele władzy. W pierwszym – chrystocentrycznym – władca staje się namiestnikiem Chrystusa na ziemi poprzez namaszczenie. W kolejnym – nomocentrycznym – władca uosabia prawo (jest „ożywionym prawem”). W trzecim, czyli tym, od którego dzieło wzięło swą nazwę – władca staje się uosobieniem wspólnoty. Tenże ostatni model reprezentuje angielska doktryna prawna „dwóch ciał króla”, która osiąga swoją pełnię w wieku XVI.

Zgodnie z nią, król angielski posiadał dwa ciała – swe własne, naturalne, ułomne i śmiertelne – ciało króla oraz drugie - ciało Króla, wspólnotowe i wieczne, które nie starzało się i nigdy nie umierało. Ciała te uważano za nierozerwalne, dwa ciała w jednej osobie.

Ta zadziwiająca koncepcja była owocem długich lat ewolucji pojęć religijnych, które przechodziły ze sfery sacrum do profanum (lecz nie tylko, nie był to bowiem ruch w jedną stronę - niektóre, jak „patria”, znikały ze sfery politycznej, przechodziły do religijnej, po czym znów odnajdywały swe miejsce w sferze politycznej). Dlaczego i z jakim skutkiem? Sakralizowały one, a więc wzmacniały królewską władzę.

W łatwo wytłumaczalnym dla polskiego czytelnika odruchu mogłam ubolewać nad tym, że nie mieliśmy w Polsce hufców „mężów stanu, jurystów i scholarzy”, którzy na gruncie prawnym wzmocniliby władzę królewską, a z nią państwo.

Myśl Kantorowicza idzie jednak w przeciwnym kierunku. „Ubóstwienie mechanizmów państwa”, które dokonało się w średniowieczu, bynajmniej nie osłabło w czasach współczesnych, nawet jeśli straciliśmy z oczu religijny rodowód takich pojęć jak ojczyzna, naród, skarb państwa. Kult państwa, który przybrał monstrualne rozmiary w dwudziestowiecznych systemach totalitarnych (co Kantorowicz na własne oczy obserwował w Niemczech), ma swe zapomniane źródło w średniowiecznej sakralizacji władzy. Piękne, erudycyjne dzieło Kantorowicza, które otwiera oczy na przeszłość, stanowi zarazem ostrzeżenie dla współczesności.

--------
Pisząc tę recenzję, korzystałam z eseju Roberta Pawlika „Powstanie państwa jako proces sakralizacji. Ernst H. Kantorowicz w dyskusji z Maxem Weberem i Carlem Schmittem” w piśmie Kronos 2/2019.

Moja ocena:

× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dwa ciała króla.
Dwa ciała króla.
Kantorowicz Ernst
10/10

Jedna z najsłynniejszych i najbardziej nowatorskich monografii historycznych pióra wybitnego mediewisty. Przedmiotem zainteresowania autora jest ewolucja w postrzeganiu osoby monarchy. W sposób niezwy...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Świetny tekst, taki skondensowany. Brawo!
× 2
@oliwa
@oliwa · prawie 3 lata temu
Dziękuję:)
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 3 lata temu
Interesująca recenzja.
× 1
Dwa ciała króla.
Dwa ciała króla.
Kantorowicz Ernst
10/10
Jedna z najsłynniejszych i najbardziej nowatorskich monografii historycznych pióra wybitnego mediewisty. Przedmiotem zainteresowania autora jest ewolucja w postrzeganiu osoby monarchy. W sposób niezwy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @oliwa

Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą
Ciało bez głowy

„Fantomowe ciało króla” zostało wydane już dobrych kilka lat temu (2011) i zdobyło wtedy sporą popularność. Mimo że cieszy mnie każde solidne dzieło historyczne, dające ...

Recenzja książki Fantomowe ciało króla. Peryferyjne zmagania z nowoczesną formą
Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów
Cichy bohater i ludzkie bestie

Napisana z hollywoodzkim wyczuciem dramaturgii historia trzech procesów nazistowskich zbrodniarzy: w Dachau, Mauthausen i Buchenwaldzie. Jej bohaterem jest amerykański p...

Recenzja książki Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka