Prochy świętych to reportaż z pełnej niebezpieczeństw podróży przez Afganistan, jaką w 1987 r. odbył Radosław Sikorski (wtedy uchodźca polityczny z Polski, korespondent wojenny).
Autor relacjonuje wędrówkę (która miała zająć kilka tygodni, a trwała 102 dni) przez ogarnięty wojną kraj. Główny cel, dotarcie do Heratu, a przede wszystkim dostarczenie informacji na temat warunków życia ludności cywilnej zostaje osiągnięty. Dzięki charakterystyce terenu i opisów okolicy autor kreśli punkty, które później zostały naniesione na mapy, uwidaczniając szczegóły terenu.
Dzięki jego relacji i wysyłanym komunikatom do odpowiednich placówek dla ludności cywilnej, pozbawionej żywności i leków dociera w końcu pomoc od organizacji humanitarnych.
Autor podkreśla, ze jego wyprawa była po części wywołana jego poczuciem patriotycznego obowiązku. Wyjaśnia powiązania pomiędzy wojną w Afganistanie w latach 1979-1988 a sprawa Polską. To właśnie dzięki interwencji ZSRR w tym regionie, nie było możliwe wkroczenie wojsk sowieckich do Polski w 1980 czy 1981 roku. To Afgańczykom powinniśmy dziękować, że wojna i ofiary poniesione na tym terenie najprawdopodobniej uratowały Polskę od Sowieckiej okupacji czy też wojskowej interwencji.
Autor spotyka przywódców rebeliantów, islamistów, rozmawia z wieloma Afgańczykami na tematy wiary, życia i śmierci. Problem szerzenia komunizmu, a raczej siłowego podporządkowania sobie kolejnego kraju przez ZSRR jest bardzo dobrze uwidoczniony. Afganistan miał być mostem, drogą Sowietów do Indii. Autor pyta i przedstawia relacje świadków wydarzeń z grudnia 1979 roku, którzy podają przyczyny wybuchy powstania przeciw prokomunistycznemu rządowi. Wojna podzieliła kraj między rząd wspierany przez Sowietów, a rebeliantów, popieranych przez USA czy Pakistan. Oczywiście pojawiają się liczne wzmianki o stingerach, ich sile i działaniu, o tym co mogło przeważyć szalę zwycięstwa.
Radek Sikorski ukazuje Afgańską gościnność i zwyczaje. Stara się fotografować wszystko co może, zbierając dokumentacje. Pojawiają się także odniesienia średniowiecznej bogatej historii, głównie Heratu, porównania do opisów przeszłości i zniszczeń wojennych dokonanych przez oddziały radzieckie.
Nie jest to wyprawa łatwa, z grupy w której się porusza wiele osób ginie, a osady w których przebywa bywają bombardowane lub ostrzeliwane przez sowietów.
Warto podkreślić że przenosimy się do Afganistanu dwa razy, autor był tam w czasie wojny w 1987 oraz później w 2004 roku, to zestawienie jest również ciekawe.
Z perspektywy czasu widzimy również jak broń wówczas dostarczana przez Amerykanów, została użyta przeciwko nim w początkach XXI wieku.
Niestety dziś wiemy, że Afganistan jest opanowany przez Talibów, panuje tam olbrzymi głód i bieda. Kraj zniszczony gospodarczo po ostatnich konfliktach dziś znów prosi o pomoc organizacje humanitarne i międzynarodowe. Smutne jest to że społeczność afgańska przez tak dlugie lata nie zaznała pokoju.
Obecne wydanie, opracowane przez byłego ministra obrony i ministra spraw zagranicznych, czyni tę książkę jeszcze ciekawszą. Ponad pięćdziesiąt zdjęć Sikorskiego, w tym jedno uhonorowane I nagrodą World Press Photo w 1988 r.
Bardzo polecam.
Książkę dodaje do listy: Wyzwanie czeskie 2022, pkt 14. Literatura faktu