Koliste jeziora Białorusi recenzja

Kraj baśni i cudów

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2023-05-22
Skomentuj
20 Polubień

Książka jest zapisem podróży autora po państwie ościennym, o którym tak mało wiemy. Rzecz ukazała się parę lat temu, ale wciąż jest częściowo aktualna. Piszę 'częściowo' bo mocno akcentuje Marczewski bierność Białorusinów, ich poddawanie się temu, co los przyniesie. Pisze, że prości ludzie popierają Łukaszenkę, mówiąc: „Wiesz, co się działo? Mafie, rozkradanie, bałagan, niepewność. A teraz? Może biednie, ale spokojnie.” No cóż, te spostrzeżenia mocno się w ostatnich latach zdezaktualizowały...

Główny cel książki jest jednak inny. Autor pojechał na Białoruś z gotową tezą: mieszkają tam ludzie zacofani, wierzący w podania, baśnie, mity, chodzący się leczyć do szeptuchy, no i oczywiście znajduje masę argumentów na potwierdzenie swoich przekonań. Pisze Marczewski, że ciągle tam ludzie mówią o cudach, o postaciach żyjących na dnie jezior, o legendarnych podziemiach Połocka (duchowej stolicy Białorusi): „Tak jakby świat baśni i niewidocznych sił przenikał świat realny.” Autor twierdzi wręcz, cytując różnych badaczy, że społeczeństwo białoruskie nigdy nie wyrosło z wieku cudów (który się skończył w Europie Zachodniej na początku XX wieku), no cóż, efektowna to teza, ale czy prawdziwa? Mam wątpliwości, bo historie opisane przez autora są jak z polskiej prowincji, picie, nuda, bieda, nie ma między nimi a nami wielkiej różnicy. Ale czy u nas wierzy się w cuda? Mocno wątpię.

Ciekawie pisze Marczewski o zanikaniu języka białoruskiego, o wojnie wydanej mu przez oficjalną władzę, wygląda na to niestety, że język lokalny jest w odwrocie. Także dlatego, że wszyscy oglądają telewizję z Rosji, bo jest po prostu ciekawsza.

Książkę czyta się ciężko, paradoksalnie krótkie rozdziały nie ułatwiają lektury, bo często autor zaczyna jakiś wątek, ale go nie ciągnie dalej, ma się wrażenie pewnego chaosu. Poza tym rzecz jest zwyczajnie nudna, nudni wydają się tamtejsi ludzie, a może to tylko kwestia złego do nich podejścia Marczewskiego? W sumie to lektura dla wytrwałych.

Szkoda, że w książce nie ma zdjęć, autor je tylko opisuje.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-12-05
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Koliste jeziora Białorusi
Koliste jeziora Białorusi
Mateusz Marczewski
5/10
Seria: Sulina

W XII wieku kapłani Światowida uciekli przed chrześcijańskimi krzyżami na wschód. Schronili się nad Świtezią i tak pogańskie pomieszało się z chrześcijańskim – i miesza się do dziś. Miesza się też to,...

Komentarze
Koliste jeziora Białorusi
Koliste jeziora Białorusi
Mateusz Marczewski
5/10
Seria: Sulina
W XII wieku kapłani Światowida uciekli przed chrześcijańskimi krzyżami na wschód. Schronili się nad Świtezią i tak pogańskie pomieszało się z chrześcijańskim – i miesza się do dziś. Miesza się też to,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Rewolwer Maigreta
Maigret alkoholikiem?

Ta czterdziesta książka w serii z Maigretem wydana została w 1952 r. Rzecz cała zaczyna się dosyć ciekawie. Oto pewien młody człowiek odwiedza komisarza w domu, ale go n...

Recenzja książki Rewolwer Maigreta
Moje smoki na dobre i złe
Sporo powtórzeń

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał sporo książek, ta autobiografia została wydana z okazji okrągłego jubileuszu jego 70-lecia. Ponieważ bardzo lubię tego aktora, a jego r...

Recenzja książki Moje smoki na dobre i złe

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl