" Zamknięto mnie, odbierając mi praktycznie wszystko, łącznie ze słońcem i światłem dziennym. Chcieli sprawić, bym się załamał, nie wytrzymał fizycznie lub po prostu zwariował." (str.5)
Jest to autentyczna, wstrząsająca historia Polaka, który nie odwzajemniał miłości do syna szejka i został skazany początkowo na trzynaście miesięcy więzienia (z czego osiem w izolatce), a następnie na dożywocie. O jego życiu dowiadujemy się z pamiętnika i wywiadu, którego udzielił. Był świetnie prosperującym menadżerem, prekursorem klubów fitness, z licznymi prestiżowymi nagrodami na swoim koncie. Pomysł zakładania klubów fitness zrodził się z jego kompleksu młodzieńczej otyłości i pobycie w Stanach Zjednoczonych, w których zgłębiał wiedzę potrzebną w tym temacie. Lubił stawiać sobie wyzwania, jednym z nich była walka z nadwagą. Fascynacja muzyką Justyny Steczkowskiej zaowocowała założeniem prężnie działającego fanklubu i przyjaźnią z piosenkarką, która miała duży wpływ na jego przyszłość, wiarę w siebie, kształtowanie charakteru i udowodnieniu sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Pragnął być docenianym i to mu się udało. Jednakże wszystko ma swoje granice. Praca ponad siły, kłopoty zdrowotne, problemy osobiste doprowadziły do jego upadku.
By otrząsnąć się z depresji wyjeżdża do Dubaju, by tam zostać doradcą biznesowym w klubach fitness. Tam też poznaje syna szejka, człowieka o złożonej osobowości, pełnego sprzeczności zafascynowanego Autorem. Początkowo było miło i przyjacielsko, a później zaczęły się schody. Mimo iż jego oprawca doprowadził do aresztowania niezdobytego kochanka i zgotował mu piekło w więzieniu to bronił go, usprawiedliwiał, widział w nim wiele cech pozytywnych. Opowiada o szczegółach aresztowania, jego zaskoczeniu i zdziwieniu samym faktem, gdyż nie popełnił żadnego przestępstwa. Z czasem zdaje sobie sprawę, że za tym wszystkim stoi jego oprawca. Pobyt w więzieniu w Dubaju był dosyć znośny. Później w kolejnym na pustyni zaczyna się koszmar. W samotności bez dostępu do kontaktów, pomocy prawnej, medycznej, bez środków higienicznych, wody, z głodowym wyżywieniem postanawia walczyć o swoje przetrwanie. Często był na granicy wytrzymałości, obłędu, nie wiedział co go czeka, czy doczeka się wolności czy śmierci. Tam w izolatce ćwiczy samodyscyplinę, pisze pamiętnik i rozmawia z Bogiem.
"Modlitwa, sport i wiara to twoje klucze do normalności." (str.111 ) powtarzał w kółko.
Mimo koszmaru jaki przeżył, to jeszcze był był świadkiem przemocy, tortur innych współwięźniów, gwałtów i śmierci. W więzieniu arabskim życie człowieka się nie liczyło.
Pokazał jak wielkie są różnice kulturowe i mentalne miedzy Europą a Bliskim Wschodem. Emiraty szokujące luksusem, rozmachem, bogactwem, złotem, blichtrem są rajem dla inwestorów i przedsiębiorców. Rządzone przez liczne rody, mające wzajemne powiązania, układy i ogromne wpływy poza prawem, gdzie ich przedstawiciele są kukiełkami w rękach szejków.Obnaża świat hipokryzji możnych wschodniego świata nagminnie łamiących nakazy prawa i religii.Całkowita kontrola państwa nad mediami, internetem i portalami społecznościowymi.
Porusza problem cudzoziemców niesłusznie skazanych, podaje przykłady absurdalnej interpretacji prawa, funkcjonowania systemu sądownictwa i prawnego.
"Wydumane zarzuty, niesłuszne aresztowania i niesprawiedliwe procesy to codzienność w ZEA. ( str. 11 )
Sprawa pana Artura była beznadziejna, jednak dzięki wysiłkom wielu ludzi wyszedł na wolność.
Więzienie zmieniło go. Stał się silnym człowiekiem, zmienił się system jego wartości. Wykrystalizowały się jego plany na przyszłość. Mimo utraty wszystkich dóbr materialnych chciał rozpocząć nowe życie, walcząc o poszanowanie praw człowieka i niosąc pomoc ludziom którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, lecz trauma jego koszmaru nie opuści go do końca życia.