Kostucha recenzja

Kostucha

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2011-12-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Powieści z detektywem Simonem Brennerem należą do najlepszych i najzabawniejszych niemieckojęzycznych kryminałów ostatnich lat”- to opinia magazynu „Focus” zamieszczona na okładce książki. Nie znalazłam w tym kryminale nic, co zbliżyłoby mnie do niej.

Były policjant, a obecnie prywatny detektyw - Simon Brenner, zostaje wezwany do rozwikłania zagadki na austriackiej prowincji. W jadłodajni, która specjalizuje się w podawaniu na różne sposoby kurczaków, znaleziono ludzkie kości. Znaleziono je w piwnicy, w której mielone są kości kurczaków na mączkę. Brenner zostaje poproszony o pomoc przez synową właściciela gospody, która nagle znika bez śladu.
W międzyczasie w worku z piłkami zostaje znaleziona ucięta głowa jednego z napastników drużyny miejscowego klubu piłkarskiego. Zaczynają ginąć ludzie i to właśnie detektyw musi odnaleźć sprawcę.

Brenner to powolny i ponury człowiek, przypomina mi typ detektywa z kryminałów Chandlera. Nie wzbudził jednak mojej sympatii. Fabuła książki jest moim zdaniem słabo skonstruowana, brak wartkiej akcji. Na uwagę zasługuje jedynie oryginalny styl pisarski Haasa i po trosze czarny humor z elementami groteski. Wolf Haas zdobył swoimi książkami podobno wielkie uwielbienie w Austrii. W 1996 r. napisał pierwszą powieść, w której występuję detektyw Brenner - od tego czasu wydał już pięć tytułów. Cieszy się wielkim uznaniem i jest gwiazdą popkultury Austrii. Kwestia gustu.

Jak dobrze, że kupiłam tą książkę jako dodatek do gazety, inaczej żałowałabym wydanych pieniędzy. Bardzo podoba mi się opinia na okładce: „UWAGA: albo powiesz „Nigdy więcej!”, albo przeczytasz wszystkie książki Haasa jednym tchem”.

Ja mówię Nigdy więcej! „Kostucha” to słaby kryminał, szkoda czasu.


Na podstawie książki powstał w 2009 r. film pod tym samym tytułem „Kostucha” produkcji austriackiej. Film trwa prawie dwie godziny zegarowe i muszę przyznać, że mnie zaciekawił. Główny wątek z książki jest zachowany ale generalnie fabuła odbiega znacznie od książki, być może dlatego film jest całkiem dobry.


Przykładowo Brenner nie jest prywatnym detektywem lecz kimś na wzór komornika. Reżyser stworzył dobry klimat prowincji. Świetna gra aktorska Josefa Hadera ( tak w nawiasie komika austriackiego) jako Brennera oraz Josefa Bierbichlera jako Löschenkohla. Film zapadnie mi w pamięć w szczególności ze względu na jedną scenę, a mianowicie gotowania ludzkiego mięsa, które potem nieświadom niczego zachwala jedząc Brenner. Film trzymający w napięciu i ukazujący pełen portret psychologiczny postaci. Warto obejrzeć, niekoniecznie czytając wcześniej książkę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kostucha
Kostucha
Wolf Haas
3.7/10
Cykl: Simon Brenner, tom 2

Znany z debiutanckiej powieści Haasa Wskrzeszenie umarłych detektyw Brenner prowadzi kolejne śledztwo. Tym razem mroczna zagadka związana jest z jadłodajnią w austriackim regionie Styria, której specj...

Komentarze
Kostucha
Kostucha
Wolf Haas
3.7/10
Cykl: Simon Brenner, tom 2
Znany z debiutanckiej powieści Haasa Wskrzeszenie umarłych detektyw Brenner prowadzi kolejne śledztwo. Tym razem mroczna zagadka związana jest z jadłodajnią w austriackim regionie Styria, której specj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Dam sobie radę
Przepis na życie

"Na miłość jest jeden przepis. Wzajemny szacunek, dbanie o siebie i dużo uśmiechu. Warto wybierać mądrze". Podczas lektury najnowszej powieści naszej polskiej Mistrzyn...

Recenzja książki Dam sobie radę
Miłość spod ziemi
Love story w sensacyjnej otoczce

"W miłości nigdy nic nie wiadomo". Dla miłośników prozy Stacha Szulista ta książka z pewnością będzie sporym zaskoczeniem. Ciężko bowiem początkowo uwierzyć, że autor ...

Recenzja książki Miłość spod ziemi

Nowe recenzje

Miłość mojego (nie)życia
Urocza, ciepła i nietypowa komedia romantyczna ...
@burgundowez...:

„Miłość mojego (nie)życia” to pełna humoru, a jednocześnie poruszająca historia o drugich szansach, której akcja zaczyn...

Recenzja książki Miłość mojego (nie)życia
Dzieci mroku
Dzieci mroku - początek rewelacyjnej serii
@klaudiaciep...:

Dzień dobry, moje kochane Moliki w ten słoneczny, październikowy dzień 🤎 Po przeczytaniu książki „Dzieci mroku” mam o...

Recenzja książki Dzieci mroku
Efekt Grahama
Następne pokolenie BriarU
@Mirka:

@Obrazek "Ty upadasz, ja cię podnoszę. Zawsze." Biorąc jakąkolwiek książkę autorstwa Elle Kennedy wiem, że się...

Recenzja książki Efekt Grahama
© 2007 - 2024 nakanapie.pl