Historia astronomii recenzja

Kosmiczna przygoda

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Carmel-by-the-Sea ·4 minuty
2021-03-01
Skomentuj
5 Polubień
Poszukiwanie odpowiedzi na dobrze postawione pytanie otwiera drzwi do nauki. Początki astronomii, jako namysłu nad wyglądem 'kopuły' nad naszymi głowami, giną w mrokach zamierzchłej przeszłości. Ostatecznie to ciekawość człowieka umożliwiła przekształcenie pierwotnych spekulacji motywowanych religijnymi czy praktycznymi (kalendarz, orientacja podczas podróży) pobudkami w naukę o kosmosie. Aby dron mógł latać nad powierzchnią Marsa (*), musieliśmy odbyć wielką intelektualną przygodę z mnóstwem zwrotów akcji, ślepych zaułków, błędnych hipotez i mrówczej pracy. Cały ten epicki wysiłek opisali bardzo ciekawie eksperci w pasjonującej książce "Historia astronomii". Sześciu historyków nauki pod redakcją wybitnego dydaktyka Michaela Hoskina zebrało kluczowe fakty w jedną narrację.

Książka, jak sami autorzy wspominają, unika perspektywy nieuchronności współczesnego stanu wiedzy, skupiając się na motywacjach kultur i cywilizacji, które przez tysiąclecia widziały i rozumiały kosmos inaczej niż my. Dopiero liczne zwroty akcji ostatnich kilkuset lat wprowadziły uniwersalizm języka i ilościowych procedur badania Wszechświata. Dotychczasowy sukces jest efektem wielu zdumiewających odkryć, niespodziewanych konsekwencji coraz lepszych obserwacji i sumienności w konstruowaniu urządzeń, bez których bylibyśmy bezradni w wyborze między alternatywami teoretycznymi (str. 38):

"Historia kosmologii to nie prosta historia rezygnowania z absurdalnych pomysłów i przyjmowania tego, co (po niedługim namyśle) wydaje się nieodparcie prawdziwe, lecz heroiczna saga odrzucania tego, co wydaje się nieodparcie prawdziwe, i akceptowania absurdu. Dlatego historia kosmologii jest tak fascynująca."

Oczywiście "Historia astronomii" nie operuje suspensem dla zaciekawienia czytelnika formą. To przede wszystkim solidna dawka wiedzy o sposobie myślenia ludzi o kosmosie w kluczowych momentach, w których nowy fakt, hipoteza czy efemeryczne zjawisko dokładały kolejną 'cegiełkę'. Dużo uwagi historycy astronomii poświęcili na zobrazowanie 'zaplecza umysłowego' dla pomysłowości w konstruowaniu przyrządów obserwacyjnych. Stąd chociażby wspaniały opis działania astrolabium (str. 71-75), czy liczne ryciny pomagając pobudzić wyobraźnię współczesną, epoki smartfona, do odtworzenia pasji badaczy sprzed stuleci. Autorzy nacisk położyli również na pokazanie jakościowych konsekwencji sformułowania kluczowych pytań, na proces czerpania wiedzy z różnych dziedzin i cierpliwe ponawianie coraz dokładniejszych obserwacji. Z jednej strony odkrycia geograficzne rozwinęły potrzebę precyzyjnego pomiaru czasu i właściwości magnetycznych Ziemi, z drugiej coraz lepsze techniki produkcji szkieł i zwierciadeł pozwoliły odkryć bogactwo świata ciał niebieskich. Epoka nowożytna przyniosła zmianę priorytetów astronomicznych przesuwając je z ruchu planet w świat gwiazd, które okazały się czymś dalece pojemniejszym znaczeniowo, niż nieruchomi 'świadkowie dramatu podsłonecznego'. Profesjonalizacja nauki, a w szczególności astronomii, pogłębiła rozumienie procesów przyrodniczych. Jednak w podsumowaniu autorzy zwracają uwagę na równoczesny proces elitaryzacji i hermetyzacji nauki (str. 318-319). Przy tej okazji nieco zabrakło mi zachęty skierowanej do czytelnika o hobbistyczne ('miłośnicze') zaangażowanie masowe w obserwacje nieba. Nie tylko chodzi o dostępne przyrządy obserwacyjne, które łatwo da się nabyć. Można zdać się na symulatory komputerowe, które przeliczą błyskawicznie i bez szemrania lokalizacje gwiazd na konkretny moment, a można przecież skorzystać ze 'staromodnej' metody i przy pomocy, na przykład, podręcznika Kulikowskiego (**) samemu wyliczyć poprawki współrzędnych gwiazd. To zupełnie inne doświadczenie intelektualne! Przy okazji zrozumiemy, czym jest precesja i docenimy wysiłek badaczy sprzed mileniów, którzy te zjawiska badali pioniersko bez formalnej wiedzy dostępnej nam w książkach (np. polecam opis pomysłowości Hipparcha przy badaniu mimośrodu orbity ziemskiej - str. 47-48).

Praca pod redakcją Hoskina może przytłoczyć faktami, ustaleniami dziesiątek przywołanych badaczy, ciekawymi hipotezami, rozlicznymi potknięciami i 'zafiksowaniem się' na ulubionych, choć ostatecznie błędnych, teoriach. Wielki Newton, jako pierwszy poprawnie ocenił kolosalne odległości do gwiazd (str. 181), jednocześnie zgłębiał biblijną numerologię. Cały rozdział o pomiarze odległości kosmicznych to wspaniały przykład ludzkiej pomysłowości. Ostatecznie zaprzęgnięcie fizyki badającej światło (czyli spektroskopii) stworzyło astrofizykę, dojrzałą naukę o Wszechświecie (str. 250-262). To w połowie XIX wieku dokonał się ostatni wielki mentalny skok cywilizacyjny w nauce o kosmosie, kiedy zrozumiano, że w opisaniu odległych, potężnych sił pomocna jest nauka laboratoryjna na Ziemi. Świat stał się ogromny (sfera gwiazd stałych u starożytnych rozciągała się tuż za orbitą Saturna), choć jednocześnie bardziej pojmowalny językiem praw przyrody doświadczanych na każdym kroku. Uprawianie astronomii jest możliwe przy założeniu, że zasady ogólne obowiązują wszędzie.

"Historia astronomii" ze względu na język, walory dydaktyczne i unikatowość treści powinna służyć historykom nauki, astronomom. Dzięki zamieszczonemu słownikowi trudniejszych pojęć, stanowi też świetny tekst dla każdego zainteresowanego kosmosem. Paradoksalnie, zapewne najtrudniejsze partie dotyczą epok starożytności i średniowiecza, kiedy dominowały zagadnienia geometryczne, język trygonometrii sferycznej i astrometrii. Obecnie taką pracę wykonują komputery i algorytmy, choć jeszcze Newton sporo twierdzeń dynamicznych opisanych w "Principiach" dowodził właśnie geometrycznie. Polski wydawca pomyślał nawet o umieszczeniu ciekawego dodatku o polskim wkładzie w astronomię, który napisał Jarosław Włodarczyk, jednocześnie tłumacz książki. To był bardzo dobry pomysł, choć zabrakło mi wspomnienia polskiej astronomki Wilhelminy Iwanowskiej (***), która sprowadziła z Harwardu do Piwnic pod Toruniem teleskop, który przyczynił się do fundamentalnego przełomu w spektroskopii (to nie tylko sentyment wynikający z faktu, że mijałem na korytarzach obserwatorium Panią profesor, ale i potrzeba obiektywnego uwzględnienia roli kobiet w nauce).

BARDZO DOBRE - 8/10

-------
* Łazik Perseverance wylądował 18.02.2021 na Marsie z przyczepionym dronem, który będzie wykonywał pionierskie loty kilka metrów nad gruntem.

** "Poradnik miłośnika astronomii", P.G. Kulikowski, PWN 1976

*** Polecam biogram Pani profesor: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelmina_Iwanowska

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-28
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historia astronomii
Historia astronomii
Michael Hoskin
8/10

Historia astronomii pod redakcją Michaela Hoskina z Uniwersytetu w Cambridge jest doskonałym nowoczesnym zarysem dziejów nauki o Wszechświecie. Obejmuje okres od pozbawionych źródeł pisanych czasów pr...

Komentarze
Historia astronomii
Historia astronomii
Michael Hoskin
8/10
Historia astronomii pod redakcją Michaela Hoskina z Uniwersytetu w Cambridge jest doskonałym nowoczesnym zarysem dziejów nauki o Wszechświecie. Obejmuje okres od pozbawionych źródeł pisanych czasów pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Carmel-by-the-Sea

Życie na Ziemi
Piękna opowieść o życiu

Człowiek uwielbia opowieści. Nikt tak pasjonująco o przyrodzie nie opowiada jak David Attenborough. Nie tylko Jego filmy są świetne. Pisze równie ciekawie. Zaktualizowan...

Recenzja książki Życie na Ziemi
Gwiezdny posłaniec
Człowiek – niedokończone dziecko kosmosu

Na fali sukcesów rozpoznawalności medialnej Neil deGrasse Tyson pisze kolejne książki. Najnowsza publikacja to taki groch z kapustą bez klarownej myśli przewodniej. W "G...

Recenzja książki Gwiezdny posłaniec

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl