Srebrne skrzydła recenzja

Po przeczytaniu pierwszej książki Camilli Lackberg "Złota klatka" długo nie mogłam zabrać się do "Srebrnych skrzydeł", kontynuacji wcześniej wspomnianego thrillera.
Chociaż można przeczytać najpierw tę książkę, polecam w pierwszej kolejności sięgnąć po pierwszą część historii Faye. Dzięki temu dużo łatwiej będzie zrozumieć co się dzieje i dlaczego.
Nie będę zdradzała dlaczego zwlekałam z przeczytaniem części drugiej. Odsyłam tu do mojej recenzji oraz opisu "Złotej klatki". Teraz chciałabym się jednak skupić na tej książce.

Faye, po zakończeniu toksycznego związku i wysłaniu męża do więzienia, założyła własną, znakomicie prosperującą firmę "Revenge". Przymierza się nawet do wprowadzenia swoich produktow na rynek amerykański. Niespodziewanie ktoś wykupuje znaczną część akcji, próbuje przejąć firmę, którą kobieta założyła od podstaw, która jest dla niej, jej drugim dzieckiem.
Zdeterminowana za wszelką cenę stara się odzyskać stracone akcje i uchronić "Revenge" przed przejęciem.
Żeby mało było jej kłopotów, z więzienia ucieka jej mąż.

Kto stoi za próbą przejęcia Revenge? Czy były mąż Faye ma z tym coś wspólnego? Czy kobiecie uda się przejąć panowanie nad własną firmą? Kto stanie do tej walki razem z Faye? Czy grozi jej niebezpieczeństwo ze strony byłego męża? Jak zakończy się historia dzielnej kobiety?

Aby poznać odpowiedzi na te pytania zachęcam do sięgnięcia po książkę i przeczytania dalszych losów Faye. Powieść czyta się bardzo szybko i przyjemnie. W tej opowieści dzieje się znacznie więcej niż w części pierwszej. Autorka wciąga czytelnika do historii Faye. Główna bohaterka przedstawiona jest jako silna i niezależna kobieta, jednak nawet ona zaczyna tracić nadzieję, czy uda jej się wygrać walkę o własną firme. Czy słusznie, przekonaj się sam, czytając książkę. Mimo wielu wzmianek o firmie i interesach, a to nie jest raczej mój świat, nie miałam problemów z odbiorem treści. Czytając zakończenie, wyraźnie odniosłam wrażenie, że to jeszcze nie koniec historii Faye. Jestem na prawdę usatysfakcjonowana tą powieścią. Mam nadzieję, że przekonam się jeszcze co dalej spotka Faye.