„A potem przyjdzie śmierć: wszystko rozwiązując niczego nie wyjaśni”.
Jarosław Iwaszkiewicz
Cały czas zastanawiam się, jak w XXI wieku po upadku komunizmu i dwóch wygranych wojnach odnosić się do dzieł typowo komunistycznych literatów, jak np. Wisława Szymborska, czy Jarosław Iwaszkiewicz. Czy pochwała Bieruta i nazywanie Stalina ojcem były raczej dla Iwaszkiewicza zgubne, czy wręcz przeciwnie, należy Jego teksty wznawiać?
Mimo naprawdę chlubnej historii Pisarza, w czasie II wojny światowej, oraz podczas okupacji, zaprzyjaźnienie się z ustrojem komunistycznym stawia tego Autora w ciemniejszym świetle. Jego przyjaciel Jan Lechoń, przebywając na emigracji w Stanach Zjednoczonych, krytykował zresztą postawę swojego towarzysza, uważając go jednocześnie za najsłabszego autora Skamandra. Nie miał również najlepszego zdania o jego walorach umysłowych, a określenia typu „głupi Jarosław” często pojawiały się na kartach jego emigracyjnego dziennika. Lechoń, czytając nowe utwory Iwaszkiewicza, zauważał, że jego styl został „zachwaszczony przez paroletnie aportowanie Bierutowi”. Uznał również jego triumfy za przejściowe powodzenie.
Mimo to, że mam niemal takie samo zdanie jak Pan Lechoń donośnie Iwaszkiewicza z wielką ciekawością zapoznałam się z pozycją Droga proza i wiersze Jarosława Iwaszkiewicza wydane przez Wydawnictwo iskry. Książka dość opasła zawiera jedne z najważniejszych tekstów tego Autora, jak np. Panny z Wilka, Ogrody, czy tekst, którym do dziś się zachwycam Matka Joanna od Aniołów. Nie zabrakło tutaj także wierszy, Nad sinym brzegiem Rosi, Niewygoda, czy Noc, to tylko nieliczne z nich. Bez względu na to, co myślimy o samej postaci Pana Iwaszkiewicza, trzeba tutaj napisać, że część z jego dzieł, jak na czasy, w których tworzył, była niezwykle kontrowersyjna.
Człowiek, który pozwolił sobie na ukazanie (w prawdzie nie znaczne, ale jakże wymowne) np. grzechów kościoła, tworzenia manifestów politycznych opartych na swoich doświadczeniach wojennych, czy ukazanie coraz większego upadku męskości bez dwóch zdań zasługuje na poznanie. Wszystkie zebrane w tej publikacji pozycje, przybliżają nam światopogląd Iwaszkiewicza, oraz utwierdzają w jego entuzjastycznym pisaniu, które wywarło wpływ na wielu literatów. Obecnie nie promuje się wartościowej literatury polskiej, nad czym niezwykle ubolewam. Nie każdy polski pisarz minionej epoki, jest dla mnie odzwierciedleniem cnót i wartości, jednak uważam, że narodowe teksty, choć te najważniejsze wybitnych postaci należy znać, albo chociaż się w nich orientować. Oczywiści, jest tego dużo, ale mając ulice w państwie nazywane nazwiskami pisarzy, czy muzyków trochę wstyd nic o nich nie wiedzieć.
Iwaszkiewicz do moich ulubionych twórców nie należy, głównie ze względu na kontekst historyczny Jego osoby, choć rozumiem, że komunizm jest częścią naszej historii. Mimo to Drogę przeczytałam z wielką chęcią, po raz kolejny wracając do ciekawej prozy polskiej.