To mój drugi raz, gdy sięgam po tę powieść, pierwszy miał miejsce trzydzieści lat temu. Sama nie wiem dlaczego czekałam tak długo by wrócić do książki, która jest tak wnikliwym studium ludzkich zachowań i motywacji.
Tym razem do powrotu zachęciło mnie wydanie od
@wydawnictwoznakpl oraz superprodukcja na
@audioteka z udziałem ponad 60. najlepszych polskich głosów, którą wam gorąco polecam!!!
O tej książce już napisano tyle, że ja nie wniosę nic nowego ani odkrywczego, pozwólcie jednak, że jakaś garść różnych informacji przytoczę mając nadzieję na to, że jednych zachęcę do powrotu, innych by sięgnęli po raz pierwszy 😊
#klasycznymarzec 🖤🖤🖤
Uwielbiam jej niesamowity klimat i tak myślę, że za każdym razem (szczególnie po tak długiej przerwie, jak moja) w metaforach, którymi jest przepełniona, odkryć można coś, na co nie zwróciło się uwagi wcześniej. W tej książce zachwyca mnie wszystko, od dialogów i opisy charakteryzujące się bogatym słownictwem po postacie i wielowątkowość opowieści.
Ale nie tylko sama książka przyciąga uwagę, bo i cała historia jej powstawania.
Michaił Bułhakow pisał ją dwanaście lat.
Pierwsza wersja powstała w 1928 roku i nosiła tytuł "Konsultant z kopytem". Cenzura nie zezwoliła na jej publikację, a i Autor nie był do końca zadowolony z rezultatów, dlatego zniszczył tę wersję i zaczął pisać powieść na nowo. Nieustannie ją poprawiał i nawet z wersji, którą ostatecznie wydano nie był do końca zadowolony. Książkę ukończył kilkanaście dni przed swoją śmiercią, a na druk, mocno ocenzurowany, czekała kilkadziesiąt lat, by w chwili wydania stać się światowym bestsellerem.
Bardzo ciekawe dla mnie są dwie daty.
Lata 1966-67 ➡️ ukazuje się po raz pierwszy w miesięczniku "Moskwa" ➡️ 1967 to rok urodzenia mojego męża.
W 1973 ➡️ w tym roku ja się urodziłam ➡️ ukazała się w prawie pełnej wersji.
Pozycja idealna dla
#czytelniaklasyczna i mam nadzieję, że dziewczyny
@posrod_kwiatow_i_cieni i
@illectum na swoim profilu
@czytelniaklasyczna zdecydują się by wyznaczyć ją jako książkę w którymś z najbliższych miesięcy.
W domu posiadam dwa różne egzemplarze książki, ten który widzicie na zdjęciu to efekt pracy rodziny Przebinda, Leokadia Anna z mężem Grzegorzem i synem Igorem podjęli się jej przekładu. Polecam bardzo, gdyż nie tylko zachwyca piękną okładką, ale jest pozbawiony wszelkiej cenzury i opatrzony w ponad 70 stron przypisów.
Tak krótko o czym jest 😉
Opowieść zaczyna się w XX wiecznej Moskwie od spotkania dwóch przyjaciół, którzy dyskutują o literaturze i twórczości w ogóle. Ich rozmowę przerywa tajemniczy przechodzień, który przedstawia się jako mistrz czarnej magii. Wtrąca się w ich rozmowę na temat Jezusa, oświadcza, że był przy jego ukrzyżowaniu i przepowiada jednemu z nich śmierć. Gdy zaczyna swoją opowieść przenosimy się do Jerozolimy przed oblicze Poncyljusza Piłata, przed które jeszcze nie raz trafimy czytając tę powieść. Przepowiednia na Berliozie szybko się sprawdza, a jego przyjaciel Iwan jest świadkiem zdarzenia. W jego okolicy zauważa tajemniczego Wolanda i dwie inne dziwne postacie, Korowiowa i olbrzymiego kota chodzącego na dwóch łapach, Behemota. Iwan zwany Bezdomnym jest pacjentem kliniki psychiatrycznej, gdzie o wydarzeniach których był świadkiem opowiada doktorowi. Chce zgłosić przestępstwo, nikt mu jednak nie wierzy. W klinice spotyka tajemniczą postać, która każe tytułować się Mistrzem. Mężczyzna opowiada Igorowi swoją historię wyjawiając, że jest pisarzem i rok temu ukończył powieść o Poncyljuszu Piłacie nazywając ją dziełem swojego życia. Niestety spotkała się ona z ogromną krytyką, a świadkiem jego upadku była kobieta, jego kochanka, Małgorzata, jego natchnienie. Mimo tej klęski nie chce go zostawić i postanawia odejść od męża. Gdy wychodzi do jego mieszkania dostają się dziwni osobnicy, a sam Mistrz trafia na ulicę, a później do kliniki psychiatrycznej. Małgorzata jest zrozpaczona jego zniknięciem, w trakcie poszukiwań na ulicy podchodzi do niej Azazello, sługa Wolanda i wręcza jej krem z instrukcją, jak powinna go użyć. Po nasmarowaniu się nim Małgorzata zamienia się w Wiedźmę i opuszcza swoje mieszkanie na miotle udając się na przedziwny bal, którego staje się gospodynią. Jego gośćmi są inne wiedźmy, diabły, wampiry i inne zmory.
Bal i wydarzenia na nim będą zwieńczeniem wszystkich historii, o których czytamy i doprowadzą do odejścia ze świata żywych Mistrza i Małgorzatę. Jestem ciekawa, które z historii albo postaci jest waszą ulubioną? A może tak jak ja, jeszcze nie jesteście w stanie się zdecydować? Na pewno wrócę do niej po raz kolejny by się przekonać 🖤🖤🖤