Binio Bill i Szalony Heronimo recenzja

Komiksowe pożegnanie z Binio Billem...

Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2020-06-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
BINIO BILL - czyli nasz polski odpowiednik słynnego Lucky Lucke'a, powraca! Powraca za sprawą premiery kolejnej, odrestaurowanej odsłony słynnego komiksowego cyklu Jerzego Wróblewskiego, która to nosi tytuł "Binio Bill i Szalony Heronimo"! I jak nie trudno się domyśleć, lektura tej opowieści przynosi nam ogromną porcję przygód, emocji, jak i też uśmiechu. Tytuł ten ukazał się oczywiście nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu!

I tak oto Binio Bill - a właściwie posługujący się tym westernowym pseudonimem Zbigniew Bielecki, staje przed kolejną niezwykłą misją w swoim życiu. Misją, związaną z pewną piękną kobietą - Katherine Górski (góra z górą, ale Polak z Polakiem...), która przybywa na Dziki Zachód w celu odnalezienia zaginionego ojca. Binio oczywiście z wielką chęcią pomógł by pięknej niewieście..., gdyby nie pilna wieść o ucieczce niebezpiecznego indiańskiego wodza - Szalonego Heronimo, który planuje wzniecić indiańskie powstanie. Oczywiście... - dzielny szeryf postanawia zająć się obiema sprawami na raz, choć nie będzie to rzeczą prostą...

Niniejsza pozycja stanowi sobą kolejną i zarazem finalną już odsłonę przygód Binio Billa. Odsłonę, która po raz pierwszy ukazuje się w pełnej, kolorowej szacie (Jerzy Wróblewski nie zdążył przed śmiercią pokolorować tego dzieła), za którą to odpowiada tu Tomasz Kaczkowski. I już z tego powodu tytuł ten jest niezwykle intrygującym, ważnym i emocjonującym, a przecież mamy tu także wspaniałą historię, charakternych bohaterów i znakomite połączenie klasycznego westernu z komedią dla dzieci i młodzieży - czegóż możemy chcieć więcej! Tak po prawdzie jednak, jest to komiks dla każdego miłośnika polskiego komiksu, nie zależnie od tego, ile ma on lat.

Scenariusz komiksu funduje nam sobą niezwykle interesującą i emocjonującą relację o losach Binio Billa i jego wiernych kompanów - przyjaciela i zastępcy w osobie Dana Wyciora, jak i też wiernego konia o imieniu Cyklon. To właśnie im dane będzie udać się w pościg za zbiegłym Szalonym Heronimo i ocalić przed nim mieszkańców prerii, jak i też pomóc uroczej Kate w poszukiwaniach jej ojca - Johna Mountaina, która to misja okaże się być bardziej skomplikowaną, niż mogłoby się to wydawać. I tak oto mamy tu pościgi, strzelaniny, konfrontację z Indianami, spotkania z dzikim zwierzętami i wizyty w saloonie... - czyli to, czym dobra opowieść spod znaku westernu, winna się odznaczać. Na koniec czeka nas zaś spektakularny finał, który jak wiemy, stanowi również sentymentalne pożegnanie z tym cyklem...

Pięknie przedstawia się również szata ilustracyjna tej opowieści - tak za sprawą samych rysunków Jerzego Wróblewskiego, jak i malowniczych kolorów, które stworzył tu dla nas Tomasz Kaczkowski. To niezwykle bajkowe, pociągnięte płynną kreską, cartoonowe rysunki. Zachwycają nas one zarówno swoim technicznym kunsztem, jak i przede wszystkim niepowtarzalnym klimatem bajkowego spojrzenia na Dziki Zachód. I patrząc na te ilustracje nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dziś już nikt tak nie rysuje, a kunszt Jerzego Wróblewskiego na tym polu zasługuje na ogromny podziw i słowa uznania. To uczta dla oka, której nie warto sobie odmawiać.





Postacie i miejsce akcji - oba te elementy stanowią w dużej mierze wielkość tego cyklu i tej jego finalnej odsłony. Już sam fakt, że mamy tu polskiego szeryfa na Dzikim Zachodzie - co prawda nieco nazbyt naiwnego i łatwowiernego, ale taka to konwencja, gwarantuje to, że darzymy go wielką sympatią i widzimy w nim naszego "swojaka". A do tego mamy tu przecież także poczciwego Dana Wyciora i sprytnego konia - Cyklona, których też nie sposób nie polubić. Do tego dochodzą nowe postacie - z uroczą i piękną Katherine, czy też przebiegłym Heronimo, na czele.

Równie barwnie jawi się świat amerykańskiej prerii, jaki to wypełnia sobą strony tego komiksu. Oczywiście, jest tu szczypta naiwności i nawiązań do klasyki filmowych westernów..., ale w kontekście dzieła dla młodego czytelnika, w niczym nam to nie przeszkadza. Nie przeszkadza, a wręcz zachwyca nas klimat, koloryt i lekkość tej relacji, która w ten niezwykły sposób - przynajmniej ja tak to odbieram, przenosi nas do krainy wspomnień z naszego dzieciństwa i zapatrywania się z zachwytem w kolejny film z Johnem Waynem, w roli głównej...

Są takie komiksowe cykle, które nigdy się nie zestarzeją i nigdy nam nie znudzą. I właśnie do tego grona należy bez wątpienia westernowa saga Jerzego Wróblewskiego, która nas bawi, rozśmiesza i pozwala raz jeszcze poczuć się jak małe dziecko, zafascynowane światem Dzikiego Zachodu. To wszystko właśnie niesie nam sobą spotkanie z komiksem "Binio Bill i Szalony Heronimo", którego to poznanie polecam wam z jak największym przekonaniem o tym, że będziecie bawić się przy tej lekturze, świetnie. I na koniec wypada już tylko podziękować Wydawnictwu Kultura Gniewu, że dało nam ono szansę na poznanie nowej, kolorowej odsłony tej porywającej historii!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Binio Bill i Szalony Heronimo
2 wydania
Binio Bill i Szalony Heronimo
Jerzy Wróblewski
8/10

„Szeryfie, zmierza tu jakaś niezwykle urocza niewiasta!” - tymi słowami zaczyna się album „Binio Bill i Szalony Heronimo”, piąty już tom odrestaurowanych przygód kowboja stworzonego przez Jerzego Wró...

Komentarze
Binio Bill i Szalony Heronimo
2 wydania
Binio Bill i Szalony Heronimo
Jerzy Wróblewski
8/10
„Szeryfie, zmierza tu jakaś niezwykle urocza niewiasta!” - tymi słowami zaczyna się album „Binio Bill i Szalony Heronimo”, piąty już tom odrestaurowanych przygód kowboja stworzonego przez Jerzego Wró...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Superhipermegaważna misja
Zabawna, komiksowa bajka o lądowaniu UFO!

Pomysłowa, zabawna, ciekawie przedstawiona i też mówiąca w lekko gorzki sposób wiele o nas samych komiksowa bajka o spotkaniu z UFO... - tak jawi się fabularno-ilustrac...

Recenzja książki Superhipermegaważna misja
Wybór
Komiksowy reportaż, który trzeba poznać...

Polskie prawo aborcyjne jest chore, spaczone prawicowymi poglądami i chrześcijańską religią. Polskie prawo jest zacofane, opierając się nie na nauce, a właśnie na kwest...

Recenzja książki Wybór

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl