Z życiem jest jak z roślinami... - należy od nie dbać, pielęgnować je i cieszyć się nim w każdej chwili, gdyż tak szybko przemija ich czas na tym pięknym - mimo wszystko, świecie... Mądrość, znaczenie i wielkość owych słów, oddaje sobą w perfekcyjny sposób najnowsza powieść mistrzyni polskiej literatury obyczajowej - Anny Szczęsnej. Powieść pt. "Krokodyl w doniczce", która to ukazałam się właśnie nakładem Wydawnictwa Kobiecie i o której to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.
Opowieść ta przedstawia sobą losy trojga niezwykłych bohaterów, których to ścieżki połączą się pewnego dnia w jedną, wspólną i bardzo zaskakującą, drogę. Z jednej strony mamy oto 70-letnią Aldonę, która nie potrafi panować na swoją złością, frustracją i emocjami, dając temu wyraz w każdym momencie i w każdej sytuacji. Z drugiej strony poznajemy zaś niespełnionego pisarza - Pawła, który ma koncie jeden bestseller, całą masę marnych powieści i całą kolekcję kaktusów. Trójkąt ten domyka sobą Kaja - młoda kobieta, która właśnie wprowadziła się do swojego nowego mieszkania, głowiąc się nad tym, jak spłacić kredyt z banku. Wtedy wpada na szalony plan - zostanie agentem sąsiada - Pawła, który według niej ma wielki, ale niewykorzystany w pełni, talent... I tak oto w życiu tych trojga mieszkańców jednego bloku, zacznie się naprawdę wiele dziać...
Najnowsze dzieło Anny Szczęsnej wpisuje się doskonale w jej autorski dorobek, stanowiąc udaną, ciekawą i świetnie napisaną komedię obyczajową. Komedię, która nas bawi, rozśmiesza i napawa potężną porcją dobrych emocji, ale która i jednocześnie zwraca w dyskretny sposób uwagę na to, co w życiu jest tak naprawdę ważne i niezbędne nam do szczęścia - bliskość drugiej osoby, czy to sympatii, czy to przyjaciela, czy też po prostu życzliwego sąsiada. Barwny scenariusz wydarzeń, charakterni bohaterowie i wielkie emocje - to wszystko wypełnia sobą ponad 330 tej książki - idealnej na lato i wakacyjny czas.
Fabuła powieści prowadzi nas przez życie tych trojga bohaterów, poświęcając im kolejne rozdziały, które odkrywają zarówno ich teraźniejszość, jak i też skomplikowaną przeszłość. Punktem zwrotnym staje się pewna intryga, w którą to zostają zaangażowani Aldona, Kaja i Paweł..., przez co stają się oni świadkami niezwykłych, zaskakujących i przezabawnych wydarzeń, które prowadzą ich do... - a, niechaj to pozostanie tajemnicą... Ważne jest to, że fabuła nabiera dużego rozpędu, co chwilę nas tutaj coś zaskakuje i rozśmiesza, jak i też scenariusz ten nie odbiega zanadto od realiów prawdziwego życia, co zawsze warto docenić. Na końcu mamy zaś piękny i bardzo emocjonalny, finał!
Bardzo dobrze wypadają tu zarówno bohaterowie tej książki, jak i też otaczająca ich, współczesna rzeczywistość. Co do postaci, to mamy tu oczywiście naszą niezwykłą trójcę w osobach niezbyt sympatycznej i cholerycznej Aldony, która nie potrafi często opanować swoich emocji i furii; kolejno młodą, mającą sto pomysłów na minutę i niezwykle inteligentną oraz zaradną Kaję...; jak i wreszcie nieco zagubionego, fajtłapowatego, ale za to niezwykle sympatycznego pisarza - Pawła. Każde z nich jest zupełnie inne, jak i zarazem bardzo intrygujące i zachęcające nas do tego, by go polubić i mu zawierzyć.
Równie udanie wypada tu także obraz naszej polskiej, współczesnej, osiedlowej codzienności, gdzie to każdy żyje tak, jakby nie znał najbliższego sąsiada - przynajmniej do czasu. I tu także warto docenić realizm tej powieściowej rzeczywistości, która mimo wszystko - jak to na obyczajową komedię przystało, wypada bardzo kolorowo, pięknie i przyjemnie. Powiem więcej, wielu z was odnajdzie w tym obrazie także i swoją własną, osiedlową codzienność, co sprawia naprawdę wielką frajdę i nie mniejszą przyjemność.
Skoro o przyjemności mowa, to lektura tej książki takową nam gwarantuje, gdy oto już zagłębimy się w losy jej trojga niezwykłych bohaterów, polubimy ich i będziemy kibicować w tym, by spotkali oni na swojej drodze szczęście, miłość i dobrych ludzi dookoła. Powieść tę cechuje bowiem naprawdę dużą porcja dobrych emocji, pozytywnej energii i nadziei, co zawsze warto docenić - zwłaszcza teraz, w ten wciąż jakże dziwny, niepokojący, epidemiczny czas.
"Krokodyl w doniczce" to kolejna udana odsłona twórczości Anny Szczęsnej, która z pewnością usatysfakcjonuje wszystkich sympatyków tej autorki, jak i też miłośników dobrej, polskiej powieści obyczajowej. To idealna książka na wciąż trwające lato, ale i jesienią sprawdzi się doskonale w roli znakomitego, literackiego rozweselacza. Tym samym też gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który przyniesie wam wiele radości i emocji!