Wszystkie barwy marzeń recenzja

Kolory marzeń

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-09-01
Skomentuj
1 Polubienie
Jaki jest wasz ulubiony kolor? Dlaczego właśnie ten? Może macie związane z nim miłe wspomnienia, albo pozytywnie was nastraja? Czy jest go dużo w waszym otoczeniu? Dla Emilii, bohaterki powieści „Wszystkie barwy marzeń”, kolory są niezwykle ważne. Nie, nie jest malarką, ale wyjątkowo wrażliwą osobą, która postrzega emocje w przeróżnych barwach.

Emila jest w dość trudnym momencie życia – traci pracę. Rękę wyciąga do niej koleżanka, która wyjeżdża z kraju i udostępni jej mieszkanie. Bohaterka wprowadza się do kamienicy pełnej zamkniętych drzwi. Samotność powoduje, że w pośredni sposób – za pomocą historii wywieszanych na tablicy ogłoszeń – nieśmiało szuka kontaktu z ludźmi. Opisuje swoje uczucia, doświadczenia, przemyślenia. Nie wszyscy mieszkańcy są temu przychylni, ale znajdują się tacy, którzy z niecierpliwością oczekują kolejnej próbki twórczości tajemniczej pisarki. Kamienica się budzi i przenika ją cała gama barwnych emocji.

Dawno nie spotkałam tak niezwykłej bohaterki. Sama nie określiłaby siebie jako barwną. Jest wyjątkowo nieśmiała, a swoje oblicze chowa za przydługą grzywką. Chce stać się niewidzialna. Obawia się nawet marzyć, aby nie dodało to jej koloru. W najśmielszych snach nie przypuszcza, że uszczęśliwi grupę ludzi. Jak tego dokona? Swoją wyjątkową wrażliwością.

Zastanawiam się, ile siebie Natascha Lusenti włożyła w postać Emilii. Dlaczego? Ktoś szary, przyziemny nie mógłby napisać tak niezwykłej powieści jaką są „Wszystkie barwy marzeń”. A jak jeszcze dowiedziałam się, że to debiut to... fiu, fiu. Ogólnie możemy zakwalifikować tę książkę do literatury obyczajowej, ale wyższych lotów. Mam wrażenie, że nie chodzi tu o konkretne historie, raczej mają one posłużyć do odmalowania tytułowych barw marzeń. Pragnień, które zatraciliśmy w prozie życia lub zgubiliśmy w fali porażek. Ta książka ma pomóc nam je wyzwolić. Proponuje przyjrzeć się otoczeniu, bo czasami w nim drzemie siła, która jest nam potrzebna.

No dobrze, czas na ostatnie pytanie. Jaki kolor mają wasze marzenia? Mnie ostatnio otacza róż i „(…) różowa spódnica z tiulu, zawieszona wyżej niż inne ubrania, bo została stworzona do marzeń.”[*] Może to wszystko wydaje się wam dziwne, ale w połączeniu z powieścią „Wszystkie barwy marzeń” ma sens. Mówi wam to osoba, która twardo stąpa po ziemi, a jednak zauroczyła się tęczą, którą Natascha Lusenti wydobyła z codziennej szarości.

[*] Natascha Lusenti, "Wszystkie barwy marzeń", przeł. Monika Woźniak, wyd. Literackie, Kraków 2021, s. 82.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystkie barwy marzeń
Wszystkie barwy marzeń
Natascha Lusenti
7.4/10

Jakie barwy mają poranne marzenia? Czy proste historie mogą uleczyć zranione dusze? Opowieść o magii wyobraźni i wdzięczności za każdy nowy dzień Z dwoma ukochanymi kotami i skąpym bagażem złożon...

Komentarze
Wszystkie barwy marzeń
Wszystkie barwy marzeń
Natascha Lusenti
7.4/10
Jakie barwy mają poranne marzenia? Czy proste historie mogą uleczyć zranione dusze? Opowieść o magii wyobraźni i wdzięczności za każdy nowy dzień Z dwoma ukochanymi kotami i skąpym bagażem złożon...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wszystkie barwy marzeń” Natascha Lusenti Emilia wraz ze swoimi kotami, małym bagażem, na który składają się głównie książki wprowadza się do kamienicy, w której zupełnie nikogo nie zna. Ostatnie wy...

@sylwia923 @sylwia923

„Wszystkie barwy marzeń" to powieść, gdzie myśli wyprowadza się na spacer, a uśmiech wydaje dźwięki, które wypełniają przestrzeń. Gdzie w pokoju należy zostawić pusty kąt dla snów, a kolory stanowią...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Wielkie iluzje
Wielki narcyzm
@candyniunia:

Wielkie iluzje to druga książka autorki, jaką mam okazję czytać. Tym razem była to całkiem inna historia i chyba zrobi...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl