Kolor miłości i krwi recenzja

Kolor miłości i krwi

Autor: @ewelina.czyta ·1 minuta
2022-05-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Kott i muszę zaznaczyć, że jest ono niesamowicie emocjonalne i poruszające. Inspirując się autentycznymi wydarzeniami z 2014 roku które miały miejsce w Ukrainie, autorka stworzyła nietuzinkową, a zarazem przepiękną i niebanalną historię.

Akcja powieści choć wielowątkowa, toczy się miarowo i dość spokojnie, choć zdarzają się momenty, w których niesamowicie przyśpiesza- wtedy serwuje czytelnikowi istny rollercoaster.
Momentami niezwykle wzrusza i rozdziera serce na tysiące kawałków, za chwilę wywołuje złość i oburzenie na zaistniałą sytuację, by za sekundę znów wywołać ciepły uśmiech. Fabuła gwarantuje emocjonalną huśtawkę, bez chwili na złapanie oddechu. Konsekwentnie budowane napięcie nie opuszcza czytelnika do samego końca.
Bohaterowie są niejednoznaczni, poranieni psychicznie, a zarazem niezwykle wyraziści- posiadają swoje wady i zalety. Łatwo można się z nimi utożsamić, poczuć ich emocje zrozumieć postępowanie- chociaż czasami wydaje się, że nie zawsze jest ono słuszne.
Barwne i plastyczne opisy bieszczadzkich wsi, kultury, ludzkich charakterów i podejścia do "obcych" sprawiają, że łatwo można wyobrazić sobie miejsca, i wydarzenia, które mają lub miały miejsce w powieści.
Szczególnie opisy dotyczące wspomnień o obronie lotniska w Słowiańsku w maju 2014 i o zbrodniach II wojny, chwytają za serce i zmuszają do refleksji nad zawiłością życia, i ludzkim podejściem do drugiego człowieka- wyciągnięcia dłoni z pomocą, ale i jej przyjęcie czasami od kogoś do kogo czujemy szczerą niechęć.
"Kolor miłości krwi" to poruszająca i wyjątkowa opowieść o relacjach międzyludzkich, o ponoszeniu odpowiedzialności za siebie i tych, na których nam zależy, pokazująca jak bardzo jedno wydarzenie może wpłynąć na dalsze życie... Jak może je złamać, a jednocześnie dać nadzieję, że wszystko jeszcze można naprawić, że wszystko może się jeszcze ułożyć... Dla mnie zdecydowanie jest tu więcej koloru miłości... i muzyki o "Bieszczadzkich aniołach".

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To historia trudna i bolesna, ale pokazująca jak bardzo trzeba docenić tych, których mamy obok siebie. "Kolor miłości i krwi" to powieść, która po przeczytaniu zostanie z Wami przez długi czas...

POLECAM...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolor miłości i krwi
Kolor miłości i krwi
Margota Kott
7.6/10

Polsko-ukraińskie love story naznaczone śmiercią. Królowa francuskich romansów, Juliette Gauthier, przeprowadza się do małej wsi w Bieszczadach, by napisać powieść swego życia. Tymczasem Marko Berez...

Komentarze
Kolor miłości i krwi
Kolor miłości i krwi
Margota Kott
7.6/10
Polsko-ukraińskie love story naznaczone śmiercią. Królowa francuskich romansów, Juliette Gauthier, przeprowadza się do małej wsi w Bieszczadach, by napisać powieść swego życia. Tymczasem Marko Berez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z tą autorką jest to moje pierwsze spotkanie i już na wstępie mogę zaznaczyć, że nie będzie ono na pewno ostatnie. Standardowo staram się omijać książki z podobną fabułą, ponieważ zazwyczaj okazują s...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Relacje między Polską a Ukrainą w ostatnim czasie znowu się zmieniły. W obliczu ostatnich wydarzeń i tego, co aktualnie się dzieje trudno się dziwić, że ponownie więcej czytamy o Ukrainie, jej histor...

@viki_zm @viki_zm

Pozostałe recenzje @ewelina.czyta

Złodziej
Złodziej

Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z książką, która wprawiła mnie w niemałe zaskoczenie, i do tej pory nie umiem wyjść z podziwu dla tej kompozycji jak i same...

Recenzja książki Złodziej
Świąteczna noc
Opowiadania na świąteczny czas

Dzień dobry serdeczne! Dziś chciałabym napisać kilka słów o niezwykłej, choć bardzo zaskakującej antologii, która trafiła w ostatnich dniach w moje ręce. Antologia ta zg...

Recenzja książki Świąteczna noc

Nowe recenzje

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl