Dobra koleżanka recenzja

"To był kolejny moment w moim życiu, w którym żałowałam, że nie mam skorupy, do której mogłabym się schować. Żółwie mają tak dobrze. Chociaż je kocham, bywają chwilę, gdy jestem o nie zazdrosna"

Dawn Schiff jest dosyć dziwna. Dziwna i pewnego dnia znika. A jej przyjaciółka z pracy otrzymuje dosyć niepokojący telefon.

Co się stało stało z Dawn? Czy znikła a może już nie żyje?

Dawn jest dosyć specyficzna, a wręcz można powiedzieć, że dziwna. Przynajmniej za taką mają ją współpracownicy w firmie, gdzie dziewczyna pracuje jako księgowa. Zawsze przychodzi o tej samej godzinie do pracy, o tej samej godzinie je lunch i o tej samej porze wychodzi. Więc nic dziwnego, że kiedy nie przychodzi do pracy jej współpracownica Natalie jest dosyć zdziwiona a nawet zmartwiona.

"Kiedy wchodzę rano do biura, Dawn nie ma przy jej biurku, co oznacza, że świat się skończył"

Do tego dochodzi pewien tajemniczy telefon, który powoduje, że coraz bardziej się martwi o swoją przyjaciółkę z pracy.

"Milczenie. I kiedy właśnie mam się rozłączyć, kobiecy głos wypowiada dwa słowa, które sprawiają, że po kręgosłupie przebiega mi dreszcz"

Natalie decyduje się udać do jej domu, aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Wtedy się wszystko zmienia. Okazuje się, że w domu jej nie ma a ona zniknęła. Wszystkie pozostawione ślady wskazują, że coś się stało. Co się stało z Dawn? Czy kobieta miała jakiś wrogów? Kto stoi za jej zniknięciem? Czy żyje?

Dawn i Natalie to całkiem różne osoby. Różnią się jak dzień i noc. Natalie zawsze elegancka, bez problemu potrafiąca odnaleźć się w towarzystwie, zwłaszcza w towarzystwie mężczyzn. Jest gwiazdą w swojej firmie. Zajmuje się sprzedażą produktów i idzie jej to wręcz idealnie. Każdemu potrafi sprzedać produkt. Dawn z kolei to całkowite jej przeciwieństwo. Ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, mówi niewłaściwe rzeczy w danej sytuacji. Średnio wzbudza sympatię swoich kolegów z pracy. Jednak mimo tego, okazuje się, że coś mają wspólne. Ale co?

Dawn znika i rozpoczyna się śledztwo. Nie wiadomo co jest prawdą a co kłamstwem. Wychodzi na jaw wiele faktów, okoliczności, ale czy są one prawdziwe?

Historia jest podzielona na kilka części a rozdziały toczą się z perspektywy Dawn i Natalie. Perspektywy te od siebie się różnią, co jest w tym wszystkim najlepsze. Każda jest inna i każda przedstawia w inny sposób dane wydarzenie. Więc, która wersja jest prawdziwa​

"Stanie się coś okropnego"

Książka trzyma w napięciu od samego początku. Nie brakuje emocji i oczekiwania co będzie dalej. Przez całą historię nie wiadomo komu bądź czemu wierzyć. Nic nie jest do końca jasne. Podczas lektury nie potrafiłam się od niej oderwać a druga połówka książki to było coś. A ten plot twist? To było genialne i powiem szczerze, że tego się nie spodziewałam. A ostatnio mało, który thriller potrafi mnie naprawdę tak zaskoczyć. Część druga książki to było naprawdę coś. Zakończenie bardzo mi się podobało. Jednak z drugiej strony tak nie do końca mnie zadowoliło. Nie było źle, ale było za mało. Niewystarczająco i mało satysfakcjonująco.

Żółwie, żółwie. Po tej lekturze mam ich dość, ich nie lubię i pewnością przez dłuższy czas nie będę mogła o nich myśleć. Może jestem okropna, ale z jednej strony się nie dziwię dlaczego ludzie średnio za Dawn przepadali w pracy. Ona ma wręcz obsesję na ich punkcie. Cały czas tylko żółwie i żółwie. A z drugiej strony naprawdę podziwiam to, że w każdej rozmowie była w stanie wpleść jakiś fakt o żółwiach. Z tego względu obawiałam się, że będzie ciężko w moim przypadku z tą książką, bo już po początkowych rozdziałach miałam dość. I to wszystko przez te żółwie. Na szczęście im dalej tym było znacznie lepiej.

"Dobra koleżanka" to bardzo dobry thriller. Zabierając się za tą książkę miałam do niej bardzo duże oczekiwania i cieszę się, że zostały one spełnione. Książka jest bardzo ciekawa i nie potrafiłam się od niej oderwać. Bardzo wciągają, tym bardziej, że to chyba pierwszy raz, kiedy żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii. Każdy ma coś za uszami i powiem szczerze, że tu nie ma ani jednej osoby, o której można byłoby powiedzieć, że coś dobrego. Jednak bardzo dobrze mi się czytało i nawet nie wiem kiedy ją skończyłam. Szybko się czyta, co również jest spowodowane tym, że autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Jedyne co do czego mogę się doczepić to do opisu. Zabierając się za książkę zawsze się nim sugeruje i on decyduje, czy po nią sięgnę czy nie. Tutaj bym powiedziała, że nie do końca ten opis jest prawidłowy, przynajmniej jego część. Jednak w żaden sposób nie ujmuje to historii. I kwestia alibi. Naprawdę nigdy tego nie zrozumiem, dlaczego ludzie na ten temat kłamią, przecież to i tak z pewnością kiedyś to wyjdzie na jaw, prawda?

"Dobra koleżanka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zdecydowanie nie będzie to ostatnie. Powiem więcej, autorka znajduje się na dobrej drodze do tego, aby stała się jedną z moich ulubionych. Bardzo polecam, miłego!