Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to debiutancka historia Iwony Ostaszewskiej zatytułowana „Hotel Korona”. Książka podobnie jak poprzednie od tego wydawnictwa- nie za obszerna, również taka na jeden wieczór.
Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to debiutancka historia Iwony Ostaszewskiej zatytułowana „Hotel Korona”. Książka podobnie jak poprzednie od tego wydawnictwa- nie za obszerna, również taka na jeden wieczór. Jako miłośniczka kryminałów oczekiwałam, że będzie się działo- będzie krwawo i brutalnie. Nie do końca tak było. Co prawda mamy do czynienia z kilkoma trupami jednak książki nie zakwalifikowałabym do typowego, rasowego kryminału. Jak już to raczej delikatny albo raczej „delikatuśny” kryminał będący odskocznią od mocnej literatury.
Trzy kobiety- Rita, Sonia i Liz. Pierwsza z nich to znana autorka, zdająca sobie sprawę ze swojej urody i bezwstydu pokazuje swoje wdzięki płci przeciwnej. Sonia to siostrzenica Rity, naiwna i niewinna malarka. Ostatnia z nich to asystentka Rity, na co dzień skromna, cicha kobieta z trudną i smutną przeszłością, która ukształtowała jej „drugą” twarz, o której nikt nie ma pojęcia. Ich wspólny wyjazd do luksusowego hotelu korona odmienia ich życie. Ktoś morduje gości hotelu. O bezpieczeństwo bohaterek ma zadbać przystojny major Witke. Czy kobiety są wobec siebie do końca szczere?
Początkowo myślałam, że będzie to kryminał wzorowany na twórczości Agathy Christie. Jest hotel. Jest pierwszy trup. Za chwilę drugi. Zamykamy hotel i szukamy wśród gości mordercy. Jednak nie. Autorka mnie zaskoczyła i potoczyła historię zupełnie inaczej.
Pomysł na fabułę jest przemyślany i dobrze skonstruowany. Bohaterowie charakterystyczni, wyraziści. Jednak za dużo jak na kryminał wątków miłosnych. Gryzło się mi to niesamowicie. W kryminałach lubię skupić się na zbrodni, która powinna być w centrum uwagi, a nie na rozterkach miłosnych. Autorka za bardzo skupiła się na tej sferze czyniąc z książki romans mafijny. A szkoda, bo książka ma potencjał. Jakby rozwinąć sferę kryminalną, skupić się na niej odstawić na bok miłość, albo poświęcić jej dosłownie „chwilkę” to mógłby być prawdziwy kryminał albo bardzo dobra powieść sensacyjna.
Czytało się szybko i lekko. Autorka używała sporo ozdobników językowych co nadało to książce ciekawy wydźwięk.
Reasumując – książka nie jest zła, tylko moim zdaniem źle zakwalifikowana gatunkowo. Mniej miłości i romansu, a więcej zbrodni i będzie dobrze!
Prawda jest bliżej niż myślisz Dla Rity, światowej sławy aktorki, czas nie jest łaskawy. Jej uroda blednie, a to sprawia, że musi zrezygnować z obranej ścieżki kariery i zacząć szukać dla siebie now...
Prawda jest bliżej niż myślisz Dla Rity, światowej sławy aktorki, czas nie jest łaskawy. Jej uroda blednie, a to sprawia, że musi zrezygnować z obranej ścieżki kariery i zacząć szukać dla siebie now...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nowe recenzje
„Szron na sercu” – mroczna podróż w głąb tajemn...
@Malwi:
Kiedy otworzyłam „Szreń” Kingi Wójcik, poczułam się tak, jakbym weszła do obcego domu – zimnego, pełnego cieni i zamkni...