Miłośników i fanów komiksowej serii "Dżinn" ucieszy z pewnością wiadomość o premierze najnowszej, czwartej już zbiorczej odsłony tego znakomitego cyklu. Oto bowiem nakładem Wydawnictwa Scream Comics ukazała się właśnie pozycja pt. "Dżinn. Pipiktu/Gorączka/Król Goryl", przedstawiająca kolejne barwne losy bohaterów, którym dane było trafić tym razem na Czarny Kontynent.
Jako słowo się rzekło, komiks ten przedstawia dalsze losy Jade, lady Nelson, lorda Nelsona, Charlesa Augery i Kim Nelson. Losy, ułożone w zmiennym układzie chronologicznym, gdzie to z jednej strony śledzimy dramatyczne wydarzenia z udziałem małżeństwa Nelsonów, przerażającą przemianą Jade w boginię Anaktu oraz tragiczne losy Charlesa Augery..., zaś z drugiej nie mniej barwne przygody Kim Nelosn, która wiele lat później podąża śladami swojej babki. Tym razem strony tej historii wypełnia walka, pożądanie, kłamstwo i szaleństwo, które dotyka swoim przekleństwem niemalże każdego z bohaterów...
Najnowsze, niniejsze dzieło Jean Dufaux kontynuuje swoją barwną, osadzoną na granicy realizmu i baśniowej magii, jak i przede wszystkim niezwykle dramatyczną opowieść o wypełnianiu się przeznaczeniu i poszukiwania ratunku wobec dziedzictwa przekleństwa, jakim to jest bytność Dżinn. To widowiskowa, rozpisana tym razem na trzy oddzielne historie i przy tym jakże klimatyczna relacja, która oczarowuje nas tyleż swoją fabułą, emocjami, klimatem, co i przepięknymi ilustracjami.
Zgodnie z powyższymi słowami, scenariusz komiksu przedstawia nam kolejne losy tych niezwykłych bohaterów, gdzie to m.in. lord Nelson odnajduje Jade, będącą już jednak kimś zupełnie innym, Charlesa Augery popada w gorączkę szaleństwa, zaś Kim Nelson zbliża się coraz bardziej do poznania prawdy o losie babki, jak i też odzyskania wielkiego skarbu - czarnej perły. To również liczne retrospektywy do przeszłości tych postaci, kilka gorących scen miłosnej namiętności, walki i śmierć oraz fascynujące podróż po świecie afrykańskiej mitologii.
Tradycyjnie też zachwyca nas w każdym względzie ilustracyjne oblicze tego tytułu, które stworzyła oczywiście Ana Mirallès. Otóż artystka ta oddała w nasze ręce malownicze, pociągnięte bardzo płynną i zarazem fachową kreską, jak i przede niezwykle szczegółowe - tak na pierwszym, jak i na drugim planie, rysunki. To piękno Afryki, realizm emocji na twarzach bohaterów, czy też wreszcie perfekcja w ukazywaniu dynamiki scen akcji. Całości jakże pozytywnego efektu dopełnia tu udane kadrowanie oraz bogactwo przepięknych i najrozmaitszych kolorów. O efektownym wydaniu komiksu nie będę już wspominać, gdyż w przypadku Scream Comics jest to oczywistością.
Opowieść ta stanowi sobą fascynującą baśń dla dorosłych, która zabiera nas do świata dawnej Afryki, odsłona jej sekrety, magię i kulturę, a przy tym dotyka sobą elementów z tradycyjnej baśni właśnie - dżinnów, duchów, demonów itd. Jednocześnie jest to również świat ludzkich dramatów, konfliktów, zakazanych namiętności i żądz, które prowadzą zawsze - czasami dłuższą, czasami krótszą drogą, do upadku. I tym samym wydaje się, że ten niniejszy komiks, ale też i cały cykl "Dżinn", zachwyci i oczaruje sobą przede wszystkim tych czytelników, którzy uwielbiają opowieści o tym, co kryje się na granicy jawy i snu, realizmu i bajki, życia i śmierci...
Lekturę tej pozycji możemy porównać do wyrafinowanej uczty smaków, gdzie to wyszukane dania zastępują fascynujące i porywające emocje. To przyjemność przednia zabawa oraz szczypta grozy i szczypta humoru w idealnych proporcjach. Pikanterii nadaje tu zaś erotyka - w głównej mierze subtelna, ukryta pomiędzy słowami, scenami i znaczenia, ale przy tym bardzo wyczuwalna i istotna. W ten sposób lektura owych 155 stron upływa nam w iście błyskawicznym tempie, gdzie to każda chwila i każda scena ma swoją moc, wagę i wielkie znaczenie…
Słowem podsumowania – komiksowa opowieść "Dżinn. Pipiktu/Gorączka/Król Goryl", to kolejna udana i porywająca odsłona cyklu Jean Dufaux. Odsłona, która oczarowuje nas swoim klimatem, porusza bogactwem rozmaitych emocji i zachwyca fabularnym oraz ilustracyjnym obliczem. Wiernych fanów serii nie muszę zachęcać do sięgnięcia po ten tytuł, gdyż i tak to zrobią…, zaś wszystkim innym gorąco polecam zainteresowanie się cyklem „Dżinn” – jednym z najlepszych, europejskich cykli komiksowej sztuki.