Florencja. Od Dantego do Galileusza recenzja

Kolebka Renesansu

Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2024-04-07
Skomentuj
35 Polubień
„Dla nas dzisiaj powinno być jasne, że żaden wiek głębokich zmian nie może być w pełni świadomy swojego historycznego znaczenia i implikacji.”

Renesans był odrodzeniem i powrotem do idei, ale też sztuki starożytnej Grecji i Rzymu. Niestety duża część spuścizny tych wieków uległa zniszczeniu. Na szczęście okazało się, że duża ich część została wcześniej przetłumaczona na arabski. Wystarczyło je na nowo przetłumaczyć, a także przetłumaczyć zapomniane teksty z greki. Dzięki temu można było zapoznać się z tymi tekstami i miały one wpływ na nowe spojrzenie na świat i człowieka. Bez pieniędzy utrudniony jest rozwój nauki i sztuki i tym razem pomogły cyfry arabskie, które z dużymi trudnościami, jednak zastąpiły cyfry rzymskie. Wprowadzenie cyfr arabskich ułatwiło zapisy księgowe, wprowadzenie podwójnego zapisu i spowodowało rozwój banków. Także doprowadziło to do powstania giełdy i jak dzisiaj nazywamy obrotu bezgotówkowego, czyli różnych papierów dłużnych. Powstały banki, które mogły finansować różne przedsięwzięcia.

W XII wieku Półwysep Apeniński podzielony był na miasta-państwa, gdzie najbogatszy był Rzym i Państwo Kościelne. Jednym z nich, wcale nie największym i nie najbogatszym była Florencja. Jednak to właśnie Florencja uznawana jest za kolebkę Renesansu. Nie ma chyba innego miasta na świecie, w którego otoczeniu lub w nim urodziło się tylu ludzi, którzy przeszli do historii i są znani do dzisiaj na całym świecie. Ważną rolę odegrali władcy–bankierzy Florencji, którzy sprzyjali rozwojowi nowych idei w różnych dziedzinach. Stworzono nawet Akademię Florencką, która była czołowym ośrodkiem renesansowego Platonizmu.

Paul Strathern przedstawia sylwetki twórców, znanych i cenionych na całym świecie. Na szczęście nie ogranicza się do ich dokonań artystycznych czy naukowych, ale przedstawia dylematy ich życia codziennego i relacje z innymi osobami w tym też z władzami. Nie szczędzi w tych opisach ciekawostek mało znanych z ich życia. Rozpoczyna od twórcy, urodzonego w 1265 roku Dantego Aligheri. Co prawda zaliczany jest do twórców średniowiecznych, ale „Boską Komedię” napisał w dialekcie florenckim. Za jego przykładem poszli następni twórcy, jak Giovanni Boccaccio i Petrarka. Co prawda nie zajmowali się w swojej twórczości sprawami boskim, ale sprawami ludzkimi, jednak pisali w dialekcie florenckim i dzięki nim dialekt florencki stał się literackim językiem włoskim. Nie tylko dzieła naukowe zaginęły, ale też plany i metody budownictwa. Brunelleschi studiował w Rzymie tamtejsze budowle sprzed wieków i dzięki niemu po ponad kilkuset latach powstała kopuła na Katedrze Santa Maria del Fiore we Florencji. Dużo miejsca poświęca malarzom i rzeźbiarzom, od Giotta di Bondone, poprzez Sandro Boticelli, Donatello, Leonarda da Vinci po Michała Anioła. Poznajemy naukowców i filozofów: Fibonacciego, Leona Batisty Albertiego, Machiavelli. Opowieść kończy się śmiercią Galileusza. Nie mogło zabraknąć takiej osobowości, jak Savanarola, ale pojawia się też podróżnik Amerigo Vespucci. Razem z nimi przemierzamy Włoch, gdyż nie zawsze z własnej woli musieli opuszczać Florencję. Sponsorami twórców byli najczęściej władzy, poznajemy więc władających Florencją, a szczególni wtedy najdłużej rządzących, ród Medyceuszy. Jednak nie zabrakło miejsca dla zwykłych mieszkańców Florencji, czyli obyczaje, konflikty społeczne i religijne obecne w tym mieście przez cztery stulecia. Oprócz konfliktów wewnętrznych władcy musieli się mierzyć z konfliktami zewnętrznymi z innymi państwami-miastami i rodami w poszczególnych miastach. Układy sprzymierzeńców i wrogów zmieniały się przez te czterysta lat, ale najważniejszą rolę odgrywali kolejni Papieże.

Paul Strathern zaprosił nas na fascynującą podróż przez czterysta lat historii wspaniałego miasta, jakim jest Florencja. Po przeczytaniu możemy sobie udzielić odpowiedzi, czy Florencja była kolebką Renesansu. Ja czytałam ją z zainteresowaniem i przyjemnością, gdyż napisana jest z dużą erudycją, a zarazem z lekkością i humorem. Odkryłam w niej wiele ciekawych informacji pomimo wcześniejszego zainteresowania tematem. Książka zawiera mapę Toskanii, plan renesansowej Florencji, a także zdjęcia i reprodukcje najbardziej znanych dzieł. Chociaż według mnie stanowczo za mało. Oczywiście autor podaje biografię, jakby ktoś chciał zgłębiać tematy poruszane w tej książce.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-04
× 35 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Florencja. Od Dantego do Galileusza
Florencja. Od Dantego do Galileusza
Paul Strathern
8/10

Co łączy Boską komedię, uśmiech Mona Lisy, posąg Dawida, kopułę katedry Santa Maria del Fiore, ciąg Fibonacciego, makiawelizm i Medyceuszy? Florencja. Poznaj wielkich myślicieli, artystów, matemat...

Komentarze
Florencja. Od Dantego do Galileusza
Florencja. Od Dantego do Galileusza
Paul Strathern
8/10
Co łączy Boską komedię, uśmiech Mona Lisy, posąg Dawida, kopułę katedry Santa Maria del Fiore, ciąg Fibonacciego, makiawelizm i Medyceuszy? Florencja. Poznaj wielkich myślicieli, artystów, matemat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor jasno określa, że celem książki jest pokazanie roli jaką Florencja i Florentyńczycy odegrali w kształtowaniu i ewolucji renesansu. Od razu też zaznaczę, że nie jest to pozycja dla każdego, a ra...

@Anmar @Anmar

" [...] Jeśli król chciałby rządzić narodem, którego zwyczaje i kultura różnią się od jego własnych, pielęgnować powinien przyjazne stosunki z tymi, którzy z natury są mu przychylni. [...]" Biorąc d...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
Śladami Amber
Nie było jej bez niego
@WioletaSado...:

"Po tamtym wieczorze nie było jej bez niego". Podobnież miłość jest chwilowym szaleństwem, ale czasami to szaleństwo ...

Recenzja książki Śladami Amber
Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl