Kokaina recenzja

Kokaina

Autor: @foolosophy ·2 minuty
2010-11-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Barbarę Rosiek znam już z „Pamiętnika Narkomanki”, jest to ciągle ta sama Rosiek sprzed rzucenia nałogu. Kokaina nadal rządzi jej życiem, narkotyk niszczy nie tylko ciało, lecz i duszę.

Powinno to być przestrogą dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy chcą próbować narkotyku. Niemiłe obrazy, opisy czy wyznania Baśki powinny wzbudzać w nas obrzydzenie dla tego nałogu, a także uprzedzać nas o jego konsekwencjach. A mimo to, mimo takich książek czy kampanii zawsze znajdą się osoby, którym wydaję się, że narkotyki to jedyne wyjście w ich życiu lub zwyczajnie pragną się „zabawić”.

„Normalne życie. Czy mogę je mieć? Przeraziłam się nagle własnego umierania w tak młodym wieku.”

Barbarba Rosiek to jedyna osoba jaką „znam”, która wyszła z nałogu. Dzięki temu, że nadal żyje, poznajemy jej życie zamienione w piekło z jej niewymuszonej woli oraz tragedie w postaci nałogów, spowodowaną trudnym dzieciństwem. I tu rodzi się moje pierwsze „ale”. Znam kilka osób, które nie mają łatwego życia, nie mają łatwego dzieciństwa, a mimo to nie zeszli na taką drogę. Co popycha ludzi do takich czynów? Do sprzedawania własnego ciała, do niszczenia go, zatruwania? Czy kiedykolwiek będziemy w stanie rozumieć, my niebiorący, życie narkomanów? Ich wybory, ich decyzje?

"Chciałabym, by ktoś mnie czasem odwiedził, porozmawiał, przekonał, że pomimo absurdu codzienności najważniejszy jest fakt istnienia."

Książka ta jest skupiona i na przyczynach, i na skutkach narkomanii. Po kolei, szybko wprowadzając nas w swój świat, autorka opowiada, a właściwie snuje swoją historię, będąc na granicy życia i śmierci oraz na granicy poczytalności. Wspomnieniami dokonuję genezy swojego nałogu. Miejscami książka jest niezrozumiała i nierealistyczna. Czytelnika mogą mylić poszczególne stany emocjonalne Baśki, która stacza się ze skrajności w skrajność. Takie czytanie jest i będzie męczące, gdyż sens słów nie zawsze jest widoczny. Odpowiednie wczucie się, chociaż nie łatwe, przyniesie prawdę o bólu, cierpieniu i tragedii, jakie przeżywa Rosiek.

"Kokaina tuliła mnie do snu, śmierć spokojnie czekała."

Poszczególne stany psychiczne będą bardziej lub mniej zwracać naszą uwagę. O stanie zdrowotnym dowiemy się więcej z „Byłam schizofreniczką”, jednak już tu można obserwować balansowanie na cienkiej granicy zdrowie psychicznego. Traumy z dzieciństwa (brak miłości w domu rodzinnym, alkoholizm ojca, bierność matki) trzymają bohaterkę w swoich sidłach, przez co popada ona w jeszcze większą nie o tyle paranoję, co odosobnienie. Odcięta od świata, od przyjaciół, z okrucieństwem w głowie planuje tylko własną śmierć. A Śmierć towarzyszy jej każdego dnia.

"W życiu można przetrzymać tylko jedno piekło. Każde następne jest lustrzanym odbiciem pierwszego."

W porównaniu z „Pamiętnikiem narkomanki” nie ma tu szczęśliwego końca. Powieść kończy się w martwym punkcie, którego możemy się tylko domyślać. W „Kokainie” autorka umieściła wiele swoich odczuć, emocji czy lęków. Otworzyła się jeszcze bardziej niż w „Pamiętniku”, co możliwe wydawać się nie może. Planując własne wyzwolenie poprzez swoje książki, buduje siebie na nowo, nadaje nowe tożsamości jak budowle z kloców lego. Każda kolejna jej książka zawiera cząstkę prawdziwej Baśki w nowej, lepszej masce.

"Przegrałam zanim zaczęłam grać w życie."*

Przeczytać trzeba koniecznie. Ze względu na takich ludzi, którym pomagać trzeba. Z powodu zagubienia i okrutnego losu, zawartego w tej książce. Aby ustrzec się przed takim zagrożeniem i wiedzieć, do czego ono prowadzi. Każdy się uzależnia. Żaden narkoman tego nie uniknie.

*Niestety nie wiem, z jakiej książki pochodzi ten cytat.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kokaina
3 wydania
Kokaina
Barbara Rosiek
6.7/10

Książka napisana w formie wspomnienia, jest przede wszystkim wstrząsającym świadectwem choroby duszy i ciała autorki na miesiąc przed zaplanowanym samobójstwem. Impresyjna, szczera, odarta z dystansu ...

Komentarze
Kokaina
3 wydania
Kokaina
Barbara Rosiek
6.7/10
Książka napisana w formie wspomnienia, jest przede wszystkim wstrząsającym świadectwem choroby duszy i ciała autorki na miesiąc przed zaplanowanym samobójstwem. Impresyjna, szczera, odarta z dystansu ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Główna bohaterka" Kokainy" Barbary Rosiek była normalnym dzieckiem, dorastającym w nienormalnych warunkach. Dziewczyna była ignorowana i nierozumiana przez rodziców. Nie mogła na nich liczyć, p...

@Zaczarowanaxd @Zaczarowanaxd

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl