(…)prawdopodobieństwo, że zabije nas tornado, wynosiło jeden do dwóch milionów, w katastrofach lotniczych ginęła jedna na trzysta dziesięć tysięcy osób, a meteory spadające na ziemię uśmiercały dwóch ludzi na milion.
Koethi Zan – Siła Strachu
Jakie jest prawdopodobieństwo, że psychopata zamknie nas w piwnicy? Czyżby zerowe? Niestety, nie. Nawet jeśli stworzymy Listę Nigdy, która ma nas uchronić przed złem świata, jest to zbyt małym zabezpieczeniem przed porwaniem przez sadystę.
Sara, po dziesięciu latach od traumatycznych przeżyć z młodości, nadal nie może dojść do siebie. Zamyka się w swoim apartamentowcu na Manhattanie unikając wszelkiego kontaktu ze światem zewnętrznym. Pracuje zdalnie, zakupy robi przez internet, a na sesje z psychoterapeutką umawia się we własnym mieszkaniu. Nic dziwnego, że wygląda na dość zaniedbaną. Nie tylko sposób życia decyduje o jej kondycji. Nie może sobie wytłumaczyć, jak mogła dopuścić do śmierci swojej najlepszej przyjaciółki Jennifer. Właśnie to pcha ją do kroku, jakiego nie spodziewała się nawet ona sama. Sara postanawia rozwikłać tajemnice Jacka Derbera, zanim ten zdąży wyjść na wolność. Mają jej w tym pomóc towarzyszki niedoli sprzed lat: Tracy i Christine. Trójka dorosłych i nadal przerażonych, ale silnych kobiet chce zmierzyć się ze swoją przeszłością.
Wolałam kręcić się we własnym kokonie bezpieczeństwa pośrodku świata pełnego zła i nieszczęść, które dokumentowałam codziennie za pomocą coraz bardziej skomplikowanego oprogramowania.
Siła strachu (pierwotnie Lista Nigdy) to książka, w którą zostajemy wciągnięci bez zbędnych tłumaczeń, rozmów czy wyjaśnień. Znajdujemy się w ciemnej i zimnej piwnicy, słychać tylko brzęk przenoszonych łańcuchów. Z czasem poznajemy szczegóły wydarzeń sprzed lat. Historie prawdziwej przyjaźni, zbieg nieszczęśliwych okoliczności i sposoby na zniewolenie profesora-psychopaty. Strzępy informacji docierają do nas na przemian z wydarzeniami dnia dzisiejszego, kiedy toczy się prywatne śledztwo prowadzone przez ofiary Jacka Derbera.
Mówił dużo o wolności, choć na dźwięk tego słowa wybuchałam płaczem, nawet gdy przysięgłam sobie, że nie uronię przy nim ani jedne łzy. Wmawiałam sobie, że jestem od tego silniejsza. Zwykle nie byłam bardzo silna, choć w ostatecznym rozrachunku chyba ja wygrałam.
Świat poznajemy oczami Sary. Jest fragmentaryczny i zamazany mgłą wspomnień. Kobieta nie o wszystkim chce pamiętać. Jednocześnie przebłyski świadomości ofiary, dają czytelnikowi możliwość wykreowania własnej wizji przestępstwa. Akcja toczy się wokół oprawcy. Nie poznajemy jednak jego motywacji, nie znajdujemy wytłumaczenia dlaczego pastwił się nad młodymi dziewczynami, nie potrafimy dotrzeć do jego prawdziwej tożsamości. Znamy za to metody, sposób postępowania, formy manipulacji, z czasem poznajemy także wyniki badań bólu nad kobietami.
Fatum to wymówka dla tych, którzy się nie przygotowali, którzy sobie odpuścili, przestali uważać. Fatum to wykręt słabeuszy.
Koethi Zan w swojej książce Siła strachu udowadnia, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Droga do poznania prawdy może być naprawdę długa i wyczerpująca. Ta, z kolei czasami potrafi być dużym zaskoczeniem, nawet dla osób, którym wydawało się, że już ją poznały.
/A.Gałczyńska/