Złamane obietnice recenzja

🕊ℛ𝑒𝒸𝑒𝓃𝓏𝒿𝒶 𝓅𝒶𝓉𝓇𝑜𝓃𝒶𝒸𝓀𝒶 🕊

Tytuł: “Złamane obietnice”
Autor: Lilianna kos @liliannaautorka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Niezwykłe @wydawnictwoniezwykle

Współpraca reklamowa: @wydawnictwoniezwykle

Główna bohaterka Sky Blackford przeżyła wiele złego. Począwszy od piekielnego dzieciństwa, kończąc na życiu w którym tak naprawdę nikomu nie może ufać.
Gdy urodziła się jej córka, obiecała że nie da jej skrzywdzić nikomu. Wiedziała, że przyniesie jej wiele smutku i bólu. Musiała zdradzić miłość swojego życia. Jednak praktycznie nic to nie dało…
Jej córka została uprowadzona, a kobieta czeka, żeby były narzeczony ją znalazł. Dlaczego? Jest on capo chicagowskiej mafii i tak naprawdę on ma taką moc, żeby znaleźć dziewczynkę. Jednak nie będzie łatwo, ponieważ facet nienawidzi Sky.

Mimo, że jest to debiut to nie czuć tego w książce. Historia jest pisana dojrzałym językiem, świadczącym o wielkim profesjonalizmie autorki.

Może się wydawać, że jest to kolejna, szablonowa książka mafijna. Nic zupełnie mylnego! Tutaj intryga goni intrygę. Jest dobrze wyczuwalna zemsta, która nie znika jak pękająca bańka po 20 stronach. Nie ma tutaj szybkiego wybaczenia grzechów.

Przez te wszystkie aspekty, książka już od pierwszych stron trafiła w moje gusta. Pokochałam ją całą.

Kto nie lubi wątku mafii powiązanej z zemstą, gdzie facet naprawdę jest ZAŚLEPIONY żądzą zniszczenia drugiej osoby. Mimo iż w głębi serca nie może znieść tego, że ona go zdradziła.

“Złamane obietnice” to nie jest książka o tylko silnych postaciach męskich. Mamy tutaj bardzo odważne kobiety. Sky mimo tortur psychicznych jak i fizycznych nie poddała się. Ma dla kogo walczyć oraz za wszelką cenę, będzie starała się odzyskać ukochanego.

Przez historię się płynie. Ja odkąd pierwszy raz wzięłam ją do rąk nie mogłam się oderwać.

Niesamowicie przeżywałam historię tej dwójki i bardzo im kibicowałam.

Dzięki lekkiemu stylowi pisania, bardzo łatwo było mi wyobrazić ich życie. Czułam się, jakbym to ja sama tam uczestniczyła.
Na samym końcu chciałabym bardzo podziękować Liliannie za możliwość objęcia patronatem jej dzieci. Historia Sky i Angela pozostanie w moim sercu na zawsze…