Powiem Wam, że nie sądziłam, że ta seria aż tak mi się spodoba. Miałam na nią chęć, kiedy została wydana po raz pierwszy, ale nie miałam okazji jej przeczytać, później była niedostępna, a potem o niej zapomniałam. I właściwie aż tak mnie już nie ciągnęło, bo przecież minęło tyle lat i stwierdziłam, że pewnie już dawno z książek z elementami paranormalnymi wyrosłam. Nic bardziej mylnego. Nie wyrosłam. Poza tym odnoszę wrażenie, że ta powieść i cała trylogia (nie znam jeszcze tylko finałowego tomu) jest tak samo aktualna teraz, jak była kiedyś. Bardzo ładnie się zestarzała, to muszę przyznać.
Drugi tom jest jeszcze bardziej mroczny, pełen tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. W tej części narracja jest jeszcze bardziej intensywna, a losy Mary Dyer zyskują nowy, jeszcze bardziej przerażający wymiar. Byłam skołowana podczas lektury pierwszego tomu, ale to, co się działo tutaj sprawiło, że totalnie nie wiedziałam już, w co mogę wierzyć. Tym razem nie podam nic z opisu, bo już ten dołączony do książki zdradza w moim odczuciu zbyt wiele. Nie wiem natomiast, czy uda mi się całkiem uniknąć spoilerów, więc jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, a chcielibyście, uważajcie podczas lektury dalszej części opinii.
Akcja rusza z kopyta od samego początku, wrzucając czytelnika w sam środek wydarzeń, które ostatecznie prowadzą do lepszego niż w poprzedniej części zrozumienia, kim naprawdę jest Mara i jakie moce posiada. Autorka po raz kolejny umiejętnie balansuje między wątkami paranormalnymi, psychologicznymi i romantycznym. Opisując stan psychiczny Mary autorka daje czytelnikowi wgląd w świat pełen lęków, niepewności i ciągłego poczucia zagrożenia. Dziewczyna zmaga się z koszmarami, wizjami na jawie, a także z dziwnymi wydarzeniami, które coraz bardziej podważają jej poczucie rzeczywistości. Jej próby kontrolowania własnych mocy i zachowania zdrowego rozsądku są opisane z niezwykłą precyzją i wiarygodnością. I w taki sposób, że można poczuć się naprawdę zagubionym, próbując przez całą lekturę odróżnić prawdę od fikcji będącej wytworem umysłu Mary.
W tej części znów na uznanie zasługuje sposób, w jaki autorka buduje napięcie i klimat. Atmosfera gęstnieje z każdą stroną, a poczucie zagrożenia staje się wręcz namacalne. Każdy nowy rozdział przynosi kolejne zaskakujące zwroty akcji, które trzymają w ciągłym napięciu. To sprawia, że od książki trudno się oderwać, a każda kolejna strona wciąga jeszcze bardziej. Wątku romantycznego jest w tej części więcej, stanowi ważny element fabuły, ale nadal nie dominuje. Noah jest jedyną osobą, która w pełni wierzy Marze, a ich związek jest dla dziewczyny zarówno siłą napędową, jak i źródłem lęków. Mara obawia się, że jej moce mogą skrzywdzić ukochanego, co dodaje ich relacji tragicznego wymiaru. Jednym z najbardziej zaskakujących wątków w powieści jest pojawienie się w niej kogoś, kogo nie powinno tam być. Ta obecność nie jest normalna i jest o tyle zatrważająca, że osoba ta zna wiele szczegółów dotyczących nadnaturalnych zdolności Mary. Nie ma jednak pewności, czy ona faktycznie jest, czy jest to kolejny wymysł znękanego umysłu. Ta zagadka stanowi jeden z centralnych punktów powieści i prowadzi do wielu zaskakujących odkryć.
Autorka po raz kolejny poświęca dużo uwagi stanowi psychicznemu głównej bohaterki. Mara zmaga się z zaburzeniami psychicznymi, które są przedstawione w sposób realistyczny i poruszający. Autorka z ogromną wnikliwością opisuje objawy PTSD, borderline i zaburzeń lękowych, co nadaje postaci Mary jeszcze większej autentyczności. Z łatwością można poczuć strach, zagubienie i rozpacz dziewczyny. Warsztat pisarski Hodkin zasługuje na szczególne uznanie. Jej umiejętność kreowania napięcia, budowania atmosfery i tworzenia wielowymiarowych postaci sprawia, że dosłownie zanurzamy się w świat przedstawiony, zapominając o rzeczywistości. To, co spotyka bohaterkę, jest przerażające i często wydaje się wręcz surrealistyczne, ale właśnie to sprawia, że ta historia jest tak wciągająca. Zakończenie tej powieści to majstersztyk, dzięki któremu nie mogę się doczekać finałowego tomu.
"Mara Dyer. Przemiana" to spełnia oczekiwania, a nawet je przewyższa. To pełna tajemnic, nieoczywistych postaci, mroczna, intensywna i niezwykle emocjonująca historia, której nie można przestać czytać. Całą serię ogromnie polecam!
Współpraca z Wydawnictwem StoryLight.