Kobieta, która czekała recenzja

"Kobieta, która czekała" - Andrei Makine

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Akcja rozgrywa się w Związku Radzieckim lat siedemdziesiątych. Młody intelektualista wyjeżdża w okolice Archanielska, by napisać reportaż o zwyczajach ludowych tamtejszej społeczności. Miasteczko Mirnoje istnieje jakby poza czasem, czas tu nie istnieje, albo odmierzany jest zupełnie inaczej. Wszyscy tu są jakby ofiarami epoki, żyją jeszcze wojną, kobiety żyją utratą swoich mężów.. .Najbardziej jednak fascynuje narratora jedna kobieta, Wiera.

Wiera żyje w innym świecie, żyje „życiem po życiu” i każdemu innemu trudno to zrozumieć i trudno żyć w ten sam sposób. Wiera czeka, uwięziona przez czas, od trzydziestu lat niezmiennie wypatruje, spogląda na drogę, wygląda za okno, czeka na mężczyznę swojego życia, z którym rozstała się w wieku 16 lat. Żeby całe swoje dorosłe życie spędzić w ten sposób musiała przewartościować takie pojęcia jak czas, miłość, śmierć, życie. I tak się stało. Ona wciąż wierzy, romantycznie i heroicznie żyje w swojej samotni, otaczając się staruszkami, którym służy pomocą. Z dystansem i lekceważeniem odnosi się do zainteresowania okazywanego jej przez mężczyzn. Nie daje się poznać, wciąż zaskakuje. Dlatego też jest zagadką, jest tajemnicą, fascynującą mężczyzn i naszego narratora. On sam próbuje zrozumieć, próbuje pojąć jak można czekać tyle lat. Jak kobieta, predestynowana do szczęścia może poświęcić się samotności i nieszczęśliwej miłości?
Za wszelką cenę próbuje się do niej zbliżyć, dowiedzieć się o niej czegoś i zrozumieć.

Na początku myślałam, że coś do niej czuje, że zależy mu na niej. Ale niestety, zależało mu tylko na osiągnięciu tego, co nie udało się żadnemu innemu - chciał posiąść ją, mimo iż czekała na innego. Narrator-bohater mnie drażnił, skupiał się na sobie, na swoich potrzebach, był zarozumiały i zbyt pewny siebie.
Mojej sympatii nie wzbudziła również Wiera. Podobał mi się jej upór, jej nieugiętość i wiara, podziwiałam ją za to. Chciałam bardzo, by wytrwała w swoim postanowieniu choć zdawałam sobie sprawę, że jest to pozbawione sensu, bez przyszłości. Czy zniszczyła sobie tym życie? Czy warto było?

To powieść o smutku i samotności. Powieść o kobiecie, o istocie i wyidealizowaniu kobiecości, o wierności i niewierności, o utraconych marzeniach, o prawdzie i jej postrzeganiu. Napisana językiem poetyckim, śpiewnym, melodyjnym ale stanowczym i dobitnym pozwala jednakowoż odpłynąć…
To również ciekawa analiza stanu społeczeństwa w Związku Radzieckim. Społeczeństwa wciąż wiernie poddanego reżimowi, służalczego i zdominowanego przez komunizm.
Sugestywna historia Wiery i powojennych wdów na tle upadającego reżimu, na tle zmieniającej się logiki i porządku. A wszystko to osadzone w malowniczych stronach, pięknych lasach, stepach, jeziorach, które są jakby oddzielnym bohaterem, ożywają i tworzą dodatkowo szczególną atmosferę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta, która czekała
Kobieta, która czekała
Andreï Makine
5/10
Cykl: Kapitan Kloss, tom 6

Związek Radziecki, lata siedemdziesiąte, młody dysydencki intelektualista wyjeżdża z Leningradu w okolice Archangielska, by pisać o tamtejszych ludowych zwyczajach. Lecz najważniejsza okazuje się Ona,...

Komentarze
Kobieta, która czekała
Kobieta, która czekała
Andreï Makine
5/10
Cykl: Kapitan Kloss, tom 6
Związek Radziecki, lata siedemdziesiąte, młody dysydencki intelektualista wyjeżdża z Leningradu w okolice Archangielska, by pisać o tamtejszych ludowych zwyczajach. Lecz najważniejsza okazuje się Ona,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie często sprawia, że musimy na coś czekać... A to na autobus, decyzję w sprawie przyjęcia do pracy, wynik badania lekarskiego lub znak od drugiego człowieka, że kocha z wzajemnością. Kiedy już ta ...

@ejotek @ejotek

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl