Jeszcze mnie widzisz recenzja

Klimatyczna powieść spod znaku kryminału i psychologicznego thrillera...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2021-06-10
1 komentarz
8 Polubień
Letni czas, wakacyjne popołudnia i chwile tylko i wyłącznie dla nas - nie ma lepszej pory roku, aniżeli właśnie ta, na spotkanie z pasjonującą, kryminalną opowieścią, która porwie nas bez reszty i nie pozwoli zapomnieć o sobie przez długie dni. I właśnie dziś mam przyjemność opowiedzieć wam o takiej pozycji - książce Chrisa McGeorge'a pt. "Jeszcze mnie widzisz", która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis.


Anglia, małe miasteczko Mardsen. To właśnie tu dochodzi do tajemniczego i przerażającego wydarzenia, gdy oto grupa młodych przyjaciół udaje się w rejs po powierzchni miejscowego kanału. Podróż ta kończy się wraz z wypłynięciem w długiego tunelu, gdy oto na łódce znajduje się już nie grupa nastolatków, ale tylko jeden chłopak - Matthew. Zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniami o zabójstwo towarzyszy rejsu, utrzymuje że stracił przytomność i niczego nie pamięta. Siedząc w celi Matthew zwraca się o pomoc do Roberta Ferringhama - pisarza, który zmaga się z traumą po zaginięciu żony. Chłopiec prosi go po udowodnienie jego niewinności, twierdząc, że otrzymał jego telefon od Sam - zaginionej przed trzema lary żony Roberta...


Niniejsza powieść wpisuje się swoim charakterem w nurt literackiego kryminału z elementami psychologicznego thrillera w tle. Z jednej strony jest to bowiem zagadkowa relacja o niewyjaśnionych wydarzeniach na łódce, prywatnym śledztwie Roberta oraz okolicznościach zaginięcia jego żony - Sam. Z drugiej zaś fascynująca opowieść o ludzkich emocjach, sekretach małego miasteczka i najczarniejszych zakamarkach człowieczej natury. A wszystko to cechuje niepowtarzalny klimat, inteligencja narracji i perfekcja budowania napięcia, które ze strony na stronę tylko i wyłącznie wzrasta...


Scenariusz książki skupia się na kolejnych losach Roberta, który najpierw zostaje zaskoczony niezwykłą prośbą Matthew, jego wiedzą na temat Sam, jak i wreszcie samą historią oskarżenia o zabójstwo przyjaciół. Właściwa akcja zaczyna się wraz z przybyciem pisarza do Mardsen i podjęciem pierwszych kroków prywatnego śledztwa, które z każdym kolejnym dniem przybiera coraz bardziej skomplikowany, mroczny i dramatyczny obraz. Co ciekawe, to właśnie rozmowy z ludźmi, odkrywanie przeszłości zaginionych i próba łączenie śladów poszlak w spójną całość, a nie widowiskowe przygody rodem z kina sensacji, odgrywają tu najważniejszą rolę. To klasyczne i zarazem zaskakujące spojrzenie na współczesny, literacki kryminał i thriller w jednym.


Bohaterowie i obraz brytyjskiej prowincji - to dwa niezwykle ważne, by nie powiedzieć kluczowe, elementy tej opowieści. Oto mamy przyjemność poznać tu dwóch niezwykłych mężczyzn - Roberta i Matthew, których nie łączy nic poza znajomością zaginionej żony pierwszego z nich - Sam. Robin jest rozsądnym, boleśnie doświadczonym i niezwykle inteligentnym mężczyzną, którego cechuje poczciwość i umiejętność słuchania ludzi. Mat jest zaś na pozór zwyczajnym, młodym chłopcem, który znalazł się z koszmarnej sytuacji i nie do końca potrafi sobie z nią poradzić. Jednocześnie jednak nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy mu wierzmy, czy też nie. Poza tym są to na wskroś "angielskie" postacie, które charakteryzuje niezwykła natury tej nacji...


Jeśli chodzi zaś o rzeczywistość tej książki, to ukazane tu miasteczko Mardsen jawi się niezwykle interesująco, oczarowując nas swoim prowincjonalnym klimatem, krajobrazami i sennością życia. Jednak obok tego sielankowego obrazu istnieje również ta ciemniejsza strona tego miejsca, która wiąże się ze specyficznym stosunkiem miejscowych do ludzi z zewnątrz, tajemnicami przeszłości i ludzką zawiścią, która w tak małej społeczności wydaje się być szczególnie zaskakującą i niebezpieczną. To piękna, klimatyczna i nieprzewidywalna wyprawa na angielską prowincję...


Powieść ta może stanowić doskonałą odskocznię dla wszystkich miłośników literackiego kryminału i thrillera, którzy mają już dość popularnej i wszechobecnej efektowności, rodem z hollywoodzkiego kina. Tutaj tego nie ma, ale jest za to prawda o ludziach, ich życiu i mrocznej naturze, która często ujawnia się w najmniej spodziewanym momencie. I można powiedzieć, że jest to swego rodzaju powrót do literackich źródeł tych dwóch nurtów, który w mej ocenie okazał się niezwykle udaną i piękną przygodą.


Lektura książki Chrisa McGeorge'a pt. "Jeszcze mnie widzisz", porywa nas od pierwszych chwil, fascynuje i trzyma w napięciu do ostatniej strony, jak i wreszcie gwarantuje wielkie emocje i zapewnia wyśmienitą, czytelniczą rozrywkę. Z tych względów gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten znakomity tytuł, który sprawdzi się świetnie na ten czas letniej, niemalże już wakacyjnej lektury.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jeszcze mnie widzisz
Jeszcze mnie widzisz
Chris McGeorge
7.3/10

Nazywam się Matthew McConnell. Pewnie już słyszałeś, co mi się przydarzyło. Tak, to ja zabrałem na przejażdżkę łodzią najdłuższym tunelem w Anglii pięcioro swoich przyjaciół Przepłynięcie tego tun...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 3 lata temu
Mardsen=Marsden?
Jeszcze mnie widzisz
Jeszcze mnie widzisz
Chris McGeorge
7.3/10
Nazywam się Matthew McConnell. Pewnie już słyszałeś, co mi się przydarzyło. Tak, to ja zabrałem na przejażdżkę łodzią najdłuższym tunelem w Anglii pięcioro swoich przyjaciół Przepłynięcie tego tun...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Małe miasteczko, w którym są równi i równiejsi. Ci, którym życie upływa radośnie i ci, którzy ciułają w szarej rzeczywistości każdy drobny sukces uraczony ciężką pracą. Możnaby to porównanie odnieść...

@ksiazka_w_pigulce @ksiazka_w_pigulce

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Na Wyspie Umpli-Tumpli (Wydanie zbiorcze)
Klasyka komiksowej bajki w nowym, okazałym wydaniu!

Dobre dzieciństwo, to dzieciństwo z bajką u boku, która niesie uśmiech, ekscytującą przygodę i piękne emocje, uczące mądrego życia. Dla mnie taką pozycją były z pewności...

Recenzja książki Na Wyspie Umpli-Tumpli (Wydanie zbiorcze)
Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta
Niezwykła, komiksowa podróż do świata koszmarów i marzeń H.P. Lovecrafta...

Nikt nie wie, jak wyglądał ostatni dzień życia Howarda Philipsa Lovecrafta... Pewnym jest, że ten wybitny autor grozy i fantastyki zmarł na szpitalnym łóżku w dniu 15 m...

Recenzja książki Ostatni dzień Howarda Philipsa Lovecrafta

Nowe recenzje

Wilczyca
Tropy Wilczycy
@pebro:

Na okładce autor zapowiedział "Wilczyca musiała zacząć się trochę wolniej, chciałem przypomnieć czytelnikowi, co zdarzy...

Recenzja książki Wilczyca
Przeklęci
Przeklęci
@Zaczytany.p...:

"Przeklęci" ~ M. Moss (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] To, że ktoś nosi habit, nie czyni go jesz­cze pra­...

Recenzja książki Przeklęci
Alexander Graves. Dziedzictwo
Winowajcy zostaną ukarani.
@zdzis59:

Kiedy Atlantydę pochłonęła woda, kiedy z powierzchni globu zniknęła mityczna wyspa, życie wielu ludzi straciło sens. Be...

Recenzja książki Alexander Graves. Dziedzictwo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl