Publikacja ta jest 3 i zarazem ostatnią częścią wieńczącą tryptyk o orzechu włoskim. W tym tomie, poznajemy dalsze losy emerytowanego policjanta Komisarza Ireneusza Waroga. Co między innymi spotka go w tej części i jakie przeznaczenie czeka na niego za rogiem? Zapraszam Was do przeczytania recenzji.
Komisarz Ireneusz Waróg, stara się dojść do siebie po dramatycznych przeżyciach. Niestety jego stan się nie poprawia, a wręcz jest coraz gorzej. Staje się apatyczny, brak mu chęci do życia i popada w marazm. W końcu lekarz specjalista stwierdza u niego głęboką depresję spowodowaną okolicznościami i kieruje go na leczenie do ośrodka zamkniętego. A że panuje covid, to wszelkie odwiedziny są surowo zabronione. Irek podczas pobytu w szpitalu wraca do zdrowia, jednak ma bardzo dużo czasu na myślenie. Zastanawia się między innymi, kto zastawił na niego pułapki i za wszelką cenę postanowił go wysłać na tamten świat. Jednak nasz policjant to silny facet. Gdy wrócił do pełni zdrowia, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce u raz na zawsze rozprawić się że wszystkimi podejrzanymi typami. Kto okaże się przyjacielem a kto wrogiem ? Jakie tajemnice odkryje Ireneusz? Jakie decyzje podejmie on, i jego żona Irena? Czy Jemierzyce w końcu staną się spokojną i bezpieczną wsią? Odpowiedzi na te wszystkie pytania, znajdziecie czytając właśnie ostatnią część cyklu o włoskim orzechu.
Z dużą przyjemnością spotkałam się ponownie z bohaterami, których już dobrze znam z poprzednich części. Oczywiście i tym razem się nie zawiodłam, z wielkim zainteresowaniem śledząc przygody jakie głównemu bohaterowi zgotował Autor tym razem. Momentami było wesoło, niebezpiecznie a nawet przerażająco. Oczywiście jak to w kryminale, mamy tutaj i morderstwa i tajemnice. Misternie uknutą intrygę, którą kazusek za kazuskiem w końcu udaje się rozwiązać. A finał? Jakże zaskakujący i niespodziewany! Byłam naprawdę zdziwiona. Jedynym minusem, była dla mnie w tej lekturze zbyt duża ilość covida oraz rozważań na temat kto ma rację: zaszczepieni czy nie. Nie podobał mi się ten wątek, i sądzę że książka byłaby dużo ciekawsza bez tego wątku. Niemniej dobrze spędziłam czas z lekturą. Pan Stefan ma bardzo przyjemne pióro i styl pisania, co sprawia że czytelnik bardzo przyjemnie spędza czas podczas czytania. Smutno mi, że to już koniec serii o Komisarzu Warogu, bo bardzo polubiłam bohaterów tego cyklu. Czekam jednak z niecierpliwością na kolejne książki Autora, bo czuję, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Ja z pewnością sięgnę po kolejne publikacje Pisarza, jeśli takie pojawią się na rynku wydawniczym.
Podsumowując, jeśli lubicie kryminały, gdzie jest miejsce zarówno na śmiech jak i na łzy, chcecie przyjemnie spędzić czas z książką lub po prostu, szukacie lektury, przy której choć na chwilę oderwiecie się od codziennych spraw, to ta książka nadaje się do tego idealnie. Bardzo dziękuję Autorowi za egzemplarz do recenzji i za możliwość poznania finału całej historii. Polecam i przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów 😃😃 !!!