Praca policjanta jest wyczerpująca i stresogenna. Pośpiech, by wyjaśnić każdą sprawę jak najszybciej i jak najdokładniej towarzyszy każdego dnia. A gdy policjant przechodzi na emeryturę, choć cieszy się z nowej sytuacji, często ciężko mu się w niej odnaleźć. Z tym będzie musiał się zmierzyć główny bohater, Ireneusz Waróg. Ciężki los Irka. Ktoś próbuje go zabić, los ciągle rzuca mu kłody pod nogi w sferze emocjonalnej, związku a nawet robi zamieszanie w zdrowiu. Pragnie tylko spokoju, ale jak się okazuje nie będzie to prosta droga do jego osiągnięcia. Czeka Was ekscytująca przygoda, naprawdę warta poznania!
„Klątwa orzecha włoskiego” to kryminał z rozbudowaną warstwą obyczajową i psychologiczną. Akcja powieści umieszczona jest w roku 2020, w okresie panującej pandemii COVID-19 i jest niespieszna, co pozwala na analizę psychologicznych aspektów działania sprawców i głównego bohatera. Wątków i opisanych zaburzeń psychicznych jest tu całkiem sporo i są one bardzo sprawnie wplecione w całą treść jak również rzetelnie opisane. Brawo dla Autora za research. Główne zaburzenie, choroba Irka - depresja bardzo mi się podobało, że była opisana z perspektywy mężczyzny. Jego myśli, uczucia, poczucie zagubienia, pobyt w szpitalu psychiatrycznym a przy tym wciąż kochająca wspaniała żona ale także partnerka i przyjaciółka. Miłość, wsparcie, szacunek i wzajemność w ich relacji stawiam za wzór do naśladowania i przyjemnie było mi przebywać w ich towarzystwie.
Miejsce akcji to mała, wiejska, hermetyczna społeczność Jemierzyc, w których wszyscy się znają, a jakby nikt o nikim nic nie wie. Do tego wszystkiego kilka zagadek kryminalnych do rozwiązania, które jednak sam bohater musi rozwiązać, ponieważ policji brak dowodów…. I wątek obyczajowy. Ah, bogaty!. Opisuje relacje w rodzinie patchworkowej, relacje na linii rodzice-dzieci
i relacje w małej społeczności wsi.
Styl i język powieści dystyngowany, dzięki czemu jej odbiór jest bardzo przyjemny. W powieści „Klątwa orzecha włoskiego” wszystko jest spójne: tytuł, okładka, treść, wyjaśnienie tytułu. Widać troskę i dbałość o każdy szczegół i ja bardzo to lubię.
Bardzo podobał mi się pomysł Stefana Górawskiego na powieść, a szczególnie opisanie depresji na przykładzie męskiego bohatera, w dodatku byłego policjanta. Muszę przyznać, że wyszło to naprawdę dobrze i z dużą dozą empatii.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Stefana Górawskiego należy do bardzo udanych.
Sięgnę po wcześniejsze powieści autora.
Serdecznie Wam polecam lekturę „Klątwa orzecha włoskiego”.
Za egzemplarz dziękuję Autorowi Stefanowi Górawskiemu.