Klasztor. Żałoba recenzja

"Klatka poszła szukać ptaka"

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maslowskimarcinn ·2 minuty
2023-06-27
Skomentuj
5 Polubień
Książka Eduardo Halfona kojarzyła mi się z biograficznymi-niebiografiami Annie Ernaux. W książce, jaką zaprezentowało czytelnikom Wydawnictwo Czarne, autor umieścił dwa biograficzne właśnie opowiadania, które swym zasięgiem dotykają Holocaustu aż po współczesne losy zamerykanizowanych Żydów. W pierwszym, które przemówiło do mnie głębiej, opisana została historia siostry autora, która postanowiła wyjść za mąż za ortodoksyjnego Żyda. Wyprawa na wesele, pierwszy kontakt z przyszłym szwagrem i miejsca, które im pokazuje, a które wiążą się z głęboką religijnością, są dla bohatera i jego brata czymś, co można przyrównać do pierwszych kroków człowieka na księżycu – wszystko inne, niezrozumiałe, odrealnione. Obezwładnia ich mistyczny świat chasydyzmu – cyces, tałes, rosz jesziwa, wszystkie te słowa, jak słowa recytowanej z pamięci modlitwy, są dla autora obce, znaczą nic. Kiedy nie zgadzający się na to, że Halfon odrzuca narzeczonego siostry i to, co reprezentuje swoją wiarą i życiem, brat oznajmia mu, że judaizm Żydzi mają we krwi jak materiał genetyczny, w umyśle autora rodzi się jedno skojarzenie: to brzmi jak nazistowska teza.

Drugie z opowiadań, „Żałoba”, to historia poszukiwania zmarłego brata autora, chłopca o imieniu Salomon. Chłopca, kory – według rodzinnej legendy i tego, co autorowi opowiadano, utopił się w pewnym jeziorze w Amatitlán położonym w Gwatemali (temat opowiadania jakże zbliżony do „Bliskich” Ernaux). To ponowna wyprawa w przeszłość po to, by zaleczyć otwartą ciągle ranę, ranę, której autor chyba nie potrafi zrozumieć, której istnienie ciągle go zaskakuje, a jednocześnie która drażni i zajmuje jego umysł. Tknięty wewnętrznym przymusem wędruje i szuka, gotowy pokonać wszelkie przeciwności, rozmawia ze widmową staruszką, która poi go dziwną herbatką i opowiada o śmierci.

Autor dotyka żydowskiej identyfikacji, jego wewnętrznego „ja”, pochodzenia i religijności. „Żyd z Gwatemali?” – pyta go jedna z opisywanych postaci, zdziwiona, że i takie międzykontynentalne połączenia są możliwe. „Czasami” odpowiada bohater, co na twarzy jego rozmówcy wywołuje całkowite nierozumienie. Bo Halfon takimi drobnymi zabiegami zadaje pytanie swym czytelnikom: kim są współcześni Żydzi? Czy Żydem można nazwać tylko ortodoksa? Chasyda? Izraelczyka? Sam autor nie zna odpowiedzi, poszukuje jej w dziejach swych przodków, ale i tam znajduje wyłącznie krzyżujące się wzajemnie drogi – jego babki były Arabkami, jedna z Egiptu, druga z Syrii, jeden z dziadków pochodził z Bejrutu, a drugi z Łodzi. Ten właśnie był dla niego kimś ważnym – autor wyrusza zatem na wyprawę do Polski, dotyka ścian Auschwitz, jedzie do miasta, w którym dziadek się urodził, odnajduje dokładny adres mieszkania, ulicę, kamienicę. A wszystko to z powodu numeru wytatuowanego na przedramieniu. To numer telefonu, tłumaczył dziadek wnukowi.
Niewątpliwie książka Halfona to kameralna, intymna wyprawa w przeszłość, dotykająca najdrażliwszych, najbardziej bolesnych wspomnień i przeżyć. Przejmujące poszukiwanie własnej tożsamości, skażone barwą krwi i pochodzenia przodków, od których można uciekać, ale których nie da się wymazać. Autor pyta więc o sens tych poszukiwań, o poczucie winy, o śmierć i życie. Czy, a jeśli tak, to jak mocno zapisana w myślach naszych pradziadów historia wpływa na nasze losy? Czy jesteśmy w stanie się od niej odciąć, zerwać tę niewidoczną nić? A może ciągnie się ona za nami, przyczepiając do siebie kamienie, spowalniając nas i grzebiąc coraz głębiej w piachach drogi. Im dłużej idziemy, im bardziej ją ignorujemy, czujemy rosnący ciężar.

Subtelne i celne. Polecam.

Książkę otrzymałem z portalu Sztukater.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-06
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klasztor. Żałoba
Klasztor. Żałoba
Eduardo Halfon
6.5/10
Seria: Powieść (Czarne)

Krople deszczu nie znikają, gdy dotkną muru – eksplodują. Modlitwa w jidysz szeptana przed snem nie przynosi chłopcu ukojenia, choć zapowiada matczyny pocałunek. Język nawróconej siostry staje się bł...

Komentarze
Klasztor. Żałoba
Klasztor. Żałoba
Eduardo Halfon
6.5/10
Seria: Powieść (Czarne)
Krople deszczu nie znikają, gdy dotkną muru – eksplodują. Modlitwa w jidysz szeptana przed snem nie przynosi chłopcu ukojenia, choć zapowiada matczyny pocałunek. Język nawróconej siostry staje się bł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Suknia i sztalugi
"Malarki tylko przyszpilają cień/ Same - giną w mroku"

Z okładki najnowszej książki Piotra Oczko spogląda Catharina Van Hemessen. Odważna, bezczelna. I w dodatku kobieta. Ubrana w suknię w stylu hiszpańskim, a nie w ubabrany...

Recenzja książki Suknia i sztalugi
101 Reykjavik
"Jedyne co wiem to ja"

Ależ to była jazda! Owszem, nie ukrywajmy "faktów oczywistych" – grubaśna książka Helgasona nie jest do wchłonięcia „na raz” i nie dlatego, że wieje nudą, lecz wymaga sk...

Recenzja książki 101 Reykjavik

Nowe recenzje

Miasto mgieł
Jakie zło czai się we mgle?
@Allbooksism...:

W tajemniczym mieście Sandomierzu spowitym mgłą Michał Śmielak umiejscowił całą akację swojej książki pt."Miasto mgieł"...

Recenzja książki Miasto mgieł
Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl