Drzwi z siedmioma zamkami recenzja

Klasyczny kryminał

Autor: @jorja ·2 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
1 Polubienie
Staram się czytać książki z różnych gatunków: od thrillerów poprzez obyczajowe, historyczne aż po reportaże i biografie. Jednak moim ukochanym gatunkiem, po który sięgam najczęściej i zawsze z ogromną przyjemnością to kryminał/thriller/sensacja. Ostatnio nabrałam chęci na powrót do klasycznych kryminałów takich, jakie tworzyła moja ulubiona Agatha Christie. Zdecydowałam się jednak sięgnąć po nazwisko, którego wcześniej nie znałam. Wybór padł na Edgara Wallace. Był to XIX wieczny brytyjski pisarz i kiedy zapoznałam się z jego biogramem, okazało się, że był niezwykle płodnym autorem. Pozostawił po sobie 17 sztuk teatralnych, scenariusze filmowe i aż 170 powieści. Zrobiło mi się wstyd, że do tej pory z żadną się nie zapoznałam, więc musiałam to nadrobić.

Akcja powieści rozgrywa się głównie w Londynie na początku XX wieku. Dick Martin młody, ale doświadczony i szanowany oficer Scotland Yardu dostał spory spadek, dzięki któremu zadecydował, że porzuci pracę zawodową i zajmie się swoim hobby i pisaniem książki, o której zawsze marzył. Przed odejściem z pracy została mu do rozwiązania tylko jedna sprawa. Niby tylko jedna, ale takiego kalibru, że zabiera mu wiele tygodni, podczas których musi niejednokrotnie walczyć o życie i stanąć na wyżynach zdolności detektywistycznych.

Przyznam, że początkowo trudno było mi się wgryźć w lekturę. Może przyczyną był fakt, że Drzwi z siedmioma zamkami zostały wydane w 1926 roku i zarówno do stylu, jak i do języka musiałam się po prostu przyzwyczaić. Przyznam, że trochę to trwało. Czułam początkowo, że kryminał już trąci myszką. Z czasem jednak wciągnęłam się w historię, a liczne i niespodziewane zwroty akcji nie pozwalały na nudę i monotonię.

Historia Drzwi z siedmioma zamkami to przede wszystkim świetna rozrywka w starym stylu. Jest policjant będący jednocześnie detektywem, są liczne zwroty akcji, zagadki, cała plejada czarnych charakterów, duże pieniądze, niemoralni ludzie, eksperymenty medyczne, intrygi i kłamstwa, grobowiec z drzwiami o siedmiu zamkach. Jest i oczywiście młode i piękne dziewczę o szarych, niewinnych oczach, w której zadurzył się główny bohater. Wraz z Martinem próbujemy rozwiązać tajemniczą zagadkę, a liczy się przede wszystkim dedukcja i intuicja, a nie fizyczna krzepa.

Ta książka to idealny kryminał dla fanów i klasyki i stylu retro, którzy szukają ucieczki od aktualnych metod śledczych. Zamiast aplikacji śledzących i skomplikowanych urządzeń mamy szare komórki i siłę mięśni, zamiast telefonów komórkowych są telegramy i zwykłe telefony, które są bezużyteczne, w momencie, w którym czarny charakter przecina kabel...
Ten kryminał z pewnością przyniesie chwilę oddechu od współczesności i mimo schematyczności i przewidywalności sprawi, że czas z książką będzie miło spędzony, ponieważ historia ma swój urok.

„Pan, jako policjant jest dobrym człowiekiem, a ja jestem dżentelmenem wśród oszustów”.

Edgar Wallace nie znalazł się w gronie moich ulubionych pisarzy, ale z pewnością od czasu do czasu sięgnę po kolejne jego powieści.

Recenzja powstała przy współpracy z redakcją Sztukater.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drzwi z siedmioma zamkami
Drzwi z siedmioma zamkami
Edgar Wallace
7/10

Londyn, początek XX wieku. Młody, ale doświadczony już oficer Scotland Yardu postanawia rozstać się z dotychczasową pracą. Pozostaje mu ostatnia sprawa do rozwiązania, która jednak zamiast dwóch dni ...

Komentarze
Drzwi z siedmioma zamkami
Drzwi z siedmioma zamkami
Edgar Wallace
7/10
Londyn, początek XX wieku. Młody, ale doświadczony już oficer Scotland Yardu postanawia rozstać się z dotychczasową pracą. Pozostaje mu ostatnia sprawa do rozwiązania, która jednak zamiast dwóch dni ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

#agaKUSIczyta „Nie widziałem jeszcze statku, na którym nie byłoby podejrzanych typów”, brzmi, jak zdanie wyrwane z powieści Agathy Christie, a to przecież powieść Edgara Wallace. Niebanalny klimat...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Bardzo lubię książki wydawane przez wydawnictwo MG. Kocham klasykę. Nie mam, niestety, czasu, by wracać do ulubionych powieści, ale chętnie odkrywam te, których jeszcze nie znałam. Jeżeli doda...

@renata.chico1 @renata.chico1

Pozostałe recenzje @jorja

Na zawsze w sercu
Dążenie do prawdy

„Człowiekowi nie zawsze udaje się postępować właściwie”. Róże i fiołki, czyli pierwsza część trylogii Rosenholm zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Spodobała ...

Recenzja książki Na zawsze w sercu
Papier, kamień, nożyce
Mroczne oblicza miłości

„Może wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice i może jedynym sposobem na pozostanie w małżeństwie jest ich dochowanie”. Małżeństwo i miłość. Tylko dwa słowa a jak ...

Recenzja książki Papier, kamień, nożyce

Nowe recenzje

Pęknięta kra
Pęknięta kra
@Malwi:

"Pęknięta kra" Magdaleny Zimniak miała być dla mnie fascynującym thrillerem psychologicznym, ale, niestety, okazała się...

Recenzja książki Pęknięta kra
Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Czy w Ameryce mogą żyć smoki?
@jatymyoni:

Tad Williams jest znanym autorem kilkunastu powieści fantasy i science fiction dla dorosłych. Jego powieści zostały prz...

Recenzja książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy
© 2007 - 2025 nakanapie.pl