Drzwi z siedmioma zamkami recenzja

Koraliki zdarzeń

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2025-01-02
Skomentuj
22 Polubienia
#agaKUSIczyta

Nie widziałem jeszcze statku, na którym nie byłoby podejrzanych typów”, brzmi, jak zdanie wyrwane z powieści Agathy Christie, a to przecież powieść Edgara Wallace. Niebanalny klimat książki, intryga i Scotland Yard w tle mamią umysł czytelniczy, co – wbrew pozorom – sprawia rozkosz. Dobry kryminał w rękach sprzyja opuszczeniu codzienności i zanurzeniu się w świecie, jaki nas ciekawi, pochłania i nader kusi. I choć to nie powieść królowej kryminału, to czytanie Wallace`a sprawia frajdę – i to wielką. Bo – co zauważysz bardzo szybko – jedno drugiemu niczym nie ustępuje.

Klasyka z wysokiej półki, czego nie trzeba ukrywać, jak zwłok w szafie.

„Drzwi z siedmioma zamkami” stanowią wybitną ucztę, podczas której smaki przenikają się by zwodzić umysł i zmysły wszelakie. Jest zimna i cierpka intryga (niejedna), są słodkie nuty zakochania oraz delikatność sosów (ni z krwistych buraków, ni wyrafinowanych esencji kwiatowych). I jest oficer, Dick Martin, który marzy o tym, by do owej uczty zasiąść (wreszcie), a co nie jest mu dane. Marzy o zakończeniu pracy zawodowej (wreszcie), lecz dopiero o północy dostanie wymarzoną wolność. Do tego czasu… Do północy jest pracownikiem i czynnym oficerem i pełni służbę i ma na dziś zlecenie i basta – szef Scotland Yardu jest jego szefem aż do północy, potem może być kumplem od piwa. Ale północ – to ona wszystko wyznacza. Po północy Dick Martin będzie szefem dla samego siebie.

I zaczyna się, zaczyna się niby spokojnie, co nie zawsze stanowi dobrą wróżbę. Oto na horyzoncie pojawia się znajomy przestępca (winny) i obiad z nim lecz to, co miało być szybko załatwione, szybko załatwione NIE będzie. Zaraz potem konieczna staje się wizyta w bibliotece, bo jakiś wolumin zniknął, a tam ona za pulpitem i jej szare oczy tak magnetyczne. Jest i spokój jakiś, gdy nagle wszystko się zmienia i rzeczywistość przywołuje do siebie, bo „(…) umysł przeciętnego przestępcy nie błyszczy mądrością, jego zasięg jest ograniczony, horyzonty wąskie. On żyje tylko zbrodnią, jaką ma popełnić, przestępstwem i tym, jak je ukryć”.

EXSURGE DOMINE ET IUDICA CAUSAM TUAM „Powstań, Panie, i rozsądź sprawę swoją”. Łaciński cytat tak prawdziwy i tak okropny jednocześnie. Akcja nabiera tempa, pojawia się coraz więcej niewiadomych, coraz więcej twarzy i majaków sennych, które mieszają się i mamią oczy. Pojawia się ona i uczucie i multum pytań do samego siebie. Powieść Wallace`a to perfekcyjnie rozpisana sztuka teatralna, która przykuwa widza do fotela. Śledzisz tok akcji i starasz się sam wszystko przewidzieć. Denerwują cię rozpraszające jazgoty innych, czy znudzenie. Ty się nie nudzisz – jesteś tak uważny, jak mało kiedy. To wybitna sztuka literacka, która pochłania.

Czytanie „Drzwi z siedmioma zamkami” sprawia radość. Nie daje szans na nudę, czy swobodny oddech. Jakaś sprawa policyjna pociąga następną i nagle odkrywasz, że to długi łańcuch bez końca z tobą gdzieś pomiędzy ogniwami. Czytasz i przepadasz, bo dajesz się wciągnąć w intrygę.

To mieszanka sentymentalizmu literackiego i delikatnego kryminału wywołującego drżenie zmysłów. To połączenie elegancji, dreszczyku brzydkiej ciekawości czytelniczej i wysmakowanej uczty. To literacka klasyka, której czytanie sprawia radość. Wkraczasz w świat tak inny od własnego, odkrywasz miejsca tak inne od tych, w jakich często jesteś, że umyka ci poczucie czasu. Bo o to chodzi w dobrym kryminale – o owe zatracenie i pomieszanie zmysłów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-27
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drzwi z siedmioma zamkami
Drzwi z siedmioma zamkami
Edgar Wallace
7/10

Londyn, początek XX wieku. Młody, ale doświadczony już oficer Scotland Yardu postanawia rozstać się z dotychczasową pracą. Pozostaje mu ostatnia sprawa do rozwiązania, która jednak zamiast dwóch dni ...

Komentarze
Drzwi z siedmioma zamkami
Drzwi z siedmioma zamkami
Edgar Wallace
7/10
Londyn, początek XX wieku. Młody, ale doświadczony już oficer Scotland Yardu postanawia rozstać się z dotychczasową pracą. Pozostaje mu ostatnia sprawa do rozwiązania, która jednak zamiast dwóch dni ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Staram się czytać książki z różnych gatunków: od thrillerów poprzez obyczajowe, historyczne aż po reportaże i biografie. Jednak moim ukochanym gatunkiem, po który sięgam najczęściej i zawsze z ogromn...

@jorja @jorja

Bardzo lubię książki wydawane przez wydawnictwo MG. Kocham klasykę. Nie mam, niestety, czasu, by wracać do ulubionych powieści, ale chętnie odkrywam te, których jeszcze nie znałam. Jeżeli doda...

@renata.chico1 @renata.chico1

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Żółty król
perła butelkowana w 1911 r.

„Legenda głosi, że raz na tysiąc lat może pojawić się śmiertelnik, który prawdziwym wirtuozem będąc, swoim darem i istoty wyższe ogarnąć będzie umiał.” Tym wirtuozem ...

Recenzja książki Żółty król
Kiedy była porządną dziewczyną
Ciekawość ludzka zamija

Może wywód zacznę od tego, że szukając opinii o nowej powieści Paula Austera "4321" trafiłam na Philipa Rotha, jakoby tych dwóch panów rywalizowało w literaturze. Znalaz...

Recenzja książki Kiedy była porządną dziewczyną

Nowe recenzje

Cenny motyw
Cenny motyw
@m1979j:

Sztuka ma w sobie coś tajemniczego, a gdy dodamy do tego elementy zagadek kryminalnych, powstaje ekscytująca mieszanka....

Recenzja książki Cenny motyw
Sięgając marzeń
Sięgając marzeń
@harpula.nat...:

To mogłaby być całkiem znośna książka. Mogłaby, ale niestety nie jest. W teorii Weronika przenosi się wraz z przyjació...

Recenzja książki Sięgając marzeń
Kopia doskonała
Kopia doskonała
@m1979j:

"Kopia doskonała" to pierwszy tom serii kryminalnej autorstwa Małgorzaty Rogali, który wprowadza czytelników w świat Ce...

Recenzja książki Kopia doskonała
© 2007 - 2025 nakanapie.pl