U schyłku czasów recenzja

" U schyłku czasów" to niezwykły zbiór dziesięciu opowiadań z pogranicza grozy i fantasy. Każdą historię oplata ciekawa i jednocześnie nie przenikniona fabuła, w której nic nie jest do końca oczywiste.
Narracja jest bogata, prowadzona konsekwentnie, niejednokrotnie utrzymana w napięciu. Tajemnica przeplata się z atmosferą niepewności. Cienie, które otaczają bohaterów zewsząd, budują obraz nad wyraz tajemniczy, przesiąknięty głębokością prawd.
Autorka wprowadza nas w świat niejednoznacznych wyborów, w losach bohaterów kreśli kwestię dobra i zła, niejednokrotnie stawia pytania o sens ludzkiego bytu.
" Kiedy nie widzi się już przed sobą ścieżki - bo wokoło szybko zapada zmrok, który się nigdy nie podniesie - jedyna myśl to lot bez rozpostartych skrzydeł..." ( Marzydlo)
To niewątpliwie książka wielowarstwowa i jednocześnie wielowymiarowa, pociągająca i wciągająca do końca. Każda historia pozostawia wiele niedomówień, a zarazem jest początkiem nowej interpretacji. Dozą tajemnicy, która obrasta świat bohaterów pochłania bez reszty.
Książka Beaty Ziaji " U schyłku czasów" jest lekturą uniwersalnej prawdy o kondycji ludzkiej egzystencji, o poszukiwaniu siebie, własnej tożsamości, własnego miejsca w zewnętrznym świecie pełnym półprawd.
Kim jesteśmy wobec spraw wiecznych, w jaki sposób życiu nadajemy sens, spełniając oczekiwania, pragnienia, marzenia, by poczuć swobodę, wolność, bezgraniczną miłość...

Postacie są niejednoznaczne, poszukują nowych form pasji, szczęścia, które nie zawsze jest na wyciągnięcie ręki. A rwaca rzeka płynie dalej, której bohater niejednokrotnie nie jest świadomy. To intryguje i zarazem wciąga w każdą opowieść.

" Zatem to już naprawdę koniec... Odwracam się plecami do rzeki. Spomiędzy zarośli wyłaniają się mgliste ludzkie postacie (...)
Trzymani przez nich za ręce, powoli wkraczamy do Krainy Cieni - tam, gdzie kończą się wszystkie ludzkie ścieżki" ( Przeprawiając się przez rzekę)

Wymowna puenta, która skłania nas do zastanowienia się nad ludzkim losem.
Polecam niezmiernie!

Pięknie dziękuję Wydawnictwo NOVAE RES za egzemplarz do recenzji.