”Kolekcjoner” jest moim pierwszym spotkaniem z książkami Daniela Silva. Okazało się, że Daniel Silva jest autorem wielu bestsellerów, przetłumaczonych na 30 języków. Podchodzę z dużą rezerwą do książek okrzykniętych międzynarodowymi bestsellerami. Na szczęście „Kolekcjoner” okazał się bardzo dobrym thrillerem szpiegowskim, który od pierwszej do ostatniej strony przykuwał moją uwagę. Nie przeszkadzało mi w czytaniu, że to jest dwudziesty trzeci tom serii, gdyż każdy tom jest oddzielną historią, a łączy je tylko główny bohater, Gabriel Allon. Ten tom jest interesujący także dlatego, że dzieje się w 2022 roku, czyli parę lat temu, już w czasie agresji Rosji na Ukrainę. Co prawda jest to fikcja literacka, ale dużo w niej odniesień do rzeczywistej historii i realnych postaci.
Gabriej Allon mieszka w Wenecji, jest historykiem sztuki i pracuje, jako konserwator malarstwa. Gabriel Allon ma bardzo bogatą przeszłość, to emerytowany oficer izraelskiej agencji wywiadowczej, a nawet przez pewien czas dyrektor Mosadu. Gabriel Allon to znany i ceniony na całym świecie szpieg, z którym będzie współpracować każda inna agencja na świecie. Pomimo tego, że jest tak znaną osobą w świecie szpiegów, potrafi wtopić się w tłum i być anonimowy.
Gabriel Allon zostaje poproszony o pomoc przez generała Ferrariego, dowódcę Brygady Sztuki, jednostki zajmującej się kradzieżami dzieł sztuki. W wilii w Amalfi odkryto zwłoki zamordowanego południowoafrykańskiego armatora, wcześniej fizyka nuklearnego, a także kolekcjonera sztuki. Jednak powodem wezwania Allona był tajny gabinet, w którym odkryto skradziony obraz van Gogha i puste ramy. Po wymiarach ramy Allan stwierdził, że wisiał tam zaginiony obraz Johanness’a Verneera „Koncert”. Gabriel Allon, który ma własne metody działania, dość szybko odnajduje osobę, która dokonała tej kradzieży i właściwie ratuje ją przed śmiercią. Wszyscy zamieszani w tę kradzież giną, a trop prowadzi do Danii i Magnusa Larsena prezesa DansOilu. Okazuje się, że kradzież obrazu schodzi na drugi plan, gdyż odkryto o wiele większą aferę, która wymaga natychmiastowych działań.
„Kolekcjoner” zaskoczył mnie swoim rozmachem. Powieść zaczyna się we Włoszech, a później razem z bohaterami przenosimy się od gorących piasków Izraela, poprzez wietrzne wybrzeża Dani i stolice paru krajów europejskich aż po mroźną Moskwę, a nawet odwiedzamy USA. W powieści pojawia się mnóstwo postaci, oprócz tajnych agentów i szpiegów, pojawiają się złodzieje dzieł sztuki, szemrani handlarze nie tylko dziełami sztuki, marszandzi, płatni zabójcy, członkowie różnych organizacji przestępczych. Poznajemy też polityków z otoczenia Putina. Autor jednak tak misternie buduje fabułę, że nie grozi nam pogubienie się wśród kolejnych, niespodziewanych wydarzeń. Pomimo że akcja z zawrotną szybkością nabiera tempa, poznajemy ciekawostki na temat malarzy i ich dzieł, a także rynku skradzionymi dziełami sztuki. Autor ciekawie i ze szczegółami przedstawia miejsca akcji i te opisy nie mają wpływu na tempo akcji. Pojawiają się interesujące postacie, jak genialna złodziejka i hakerka Ingrid Johansen, czy Magnusa Larsena, prezesa DansOilu.
”Kolekcjoner” to fantastyczny thriller szpiegowsko – kryminalny, który zachwyca rozmachem i tempem. Zachwyciło mnie też połączenie świata sztuki i geopolityki. „Kolekcjoner” Allona to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale na pewno nie ostatnie. Z przyjemnością sięgnę po inne jego powieści.