Klucznik recenzja

Kilka słów o "Kluczniku" Małgorzaty Radtke

Autor: @Katarzyna_Wasowicz ·5 minut
2020-07-12
Skomentuj
2 Polubienia
Kilka słów o "Kluczniku", w tym wszelkie odmiany przymiotnika świetny :)

Jeszcze nie skończywszy czytać "Czerwonego lodu" wiedziałam, że będę chciała poznać dalsze losy i przygody Szadego. Na "Klucznika" przyszło nam troszkę poczekać, ale gdy tylko pojawiły się zapowiedzi i opis, wiedziałam, że to będzie świetna lektura. Sama autorka także podsycała ciekawość czytelników (w tym moją, a jakże) i z coraz mniejszą cierpliwością wyczekiwałam książki. Dołączenie do zacnego grona patronów tejże powieści było dla mnie niesamowitym zaszczytem i radością.


"Chciałem się mylić, bardzo chciałem, żeby ten klucz nie oznaczał tego, co przeczuwałem. Ale rozszerzające się źrenice Błony utwierdziły mnie w moim przekonaniu."


"Klucznik". Intrygujący tytuł, prawda? W zestawie z dość ciemną tonacją okładki sprawia, że dreszczyk przebiega po plecach. No, mnie przynajmniej przebiegł. Szykowała się emocjonująca przygoda. Nie przypuszczałam tylko jak bardzo emocjonująca.


Musi być coś w czytanej przeze mnie powieści bym porzuciła wszystko co robię, żeby poznać zakończenie i dotrzeć do ostatniego zdania. W przypadku "Klucznika" tak właśnie było. A gdy skończyłam miałam w sobie kłębowisko emocji. Małgosiu, to było świetne! Wszystko było świetne! Fabuła, kreacje bohaterów i emocjonalny wydźwięk. Wszystko!


***


Sprawa, którą w "Kluczniku" przyjdzie rozwiązać Szademu będzie piekielnie trudna, sięgająca daleko w przeszłość i (dosłownie) śmiertelnie groźna.


Wskakując w fabułę drugiego tomu znałam już Szadego i Błonę, to oni właśnie po sprawie z "Czerwonego lodu" zapisali się w mojej pamięci. Chociaż autorka wspominała, że możecie czytać powieści niezależnie od siebie, osobiście polecałabym zapoznanie się z pierwszą częścią. Wgłębiając się w "Klucznika" będziecie już mieć pewną bazę i nie będziecie musieli skupiać się na poznawaniu Szadego i Błony, tylko skupicie się na ich wzajemnych relacjach oraz sprawie do rozwiązania.


Sprawa Pihona miała bezpośredni wpływ nie tylko na głównego bohatera, ale i atmosferę w jego środowisku pracy. To świetny wątek, warty temu by się bardziej nad nim pochylić. Innym, równie ciekawym i związanym z firmą (w sensie z policją, ale mogący się odnosić także do wielu innych branż, gdyż chodzi o zasadę) jest relacja przybyszów z Gdańska. Ileż razy zdarzało się Wam obserwować lub być w centrum, gdy ktoś zadziera nosa i uważa się za lepszego tylko dlatego, że pochodzi z innego miejsca?


***


Wątek, który przede wszystkim przykuł moją uwagę, zdobył moje serce (wcale nie za sprawą Błony, ale ciiii) był wątek przyjaźni. Autorka świetnie przedstawiła męską przyjaźń. Szorstką, lecz serdeczną, pełną troski o siebie, ale i brutalną. A propos brutalności, to biedny Szady, tyle razy oberwał w "Kluczniku", że aż chłopakowi współczułam. Z drugiej strony doskonale rozumiałam jego motywy. Dla tych, którzy jeszcze nie znają Szadego napomknę, że lubi się poboksować (wiecie, rękawice, ring, te sprawy). Przyjaźń, solidarność, lojalność. To cechy opisujące bohaterów "Klucznika", oczywiście nie mam na myśli wszystkich postaci z książki ;)


"Nie wpadłem na żadną pozytywną stronę posiadania przyjaciół, oprócz tego, że wbrew pozorom ich się nie wybiera. Są jak rodzina. Jak do ciebie przylgną, to już się ich nie pozbędziesz - nawet gdybyś chciał, nie umiesz wyobrazić sobie bez nich życia."


Innym wątkiem, który dominuje w powieści jest dorastanie i to jaki ma ono wpływ na człowieka. Etap dla większości młodych ludzi bardzo trudny do przejścia. Dla ich rodziców czy opiekunów również. W "Kluczniku" bliżej poznajemy byłego pasierba Szadurskiego - Krystian. Ogromnie podobała mi się postawa Szadego, zyskał tym moje uznanie i szacunek.


"Czy serce człowieka ma limit bólu? Ile może znieść?"


***


Zagadka kryminalna zaserwowana przez autorkę jest (tak, chciałam napisać świetna) rewelacyjna. Właściwie można by powiedzieć, że mamy do czynienia z dwiema zagadkami silnie ze sobą związanymi: z przeszłości i tę, z którą przyszło zmierzyć się Szademu. Do tej pory odczuwam zachwyt nad tym jak autorka to rozegrała.


Wielu z Was zapewne szybko domyśli się kto, lecz mnie to nie przeszkadzało w cieszeniu się powieścią. Wręcz przeciwnie. Obserwowanie poczynań Szadego i jego przyjaciół było tym bardziej emocjonujące. Dla mnie "Klucznik" jest właśnie powieścią bardzo emocjonalną. Pod wierzchnią warstwą jaką jest sprawa do rozwiązania, emocje aż buzują. Takie połączenie sprawiło, że nie mogłam oderwać się od lektury. Świat zewnętrzny przestał dla mnie istnieć, był tylko Szady i Klucznik.


***


Zabrakło mi więcej informacji o rodzicach Szadego, a raczej o okolicznościach w jakich zniknęli oni z jego życia. Głód pociągnięcia tego wątku ssał mnie troszkę, momentami dość mocno, ale fabuła była dla mnie tak intrygująca, że jestem w stanie autorce to wybaczyć. Czekam na kolejny tom, w którym być może dowiem się czegoś więcej.


Pomimo tego, że książka liczy sobie ponad pięćset stron czyta się ją niezwykle szybko. Sprawia to druk, bardzo przyjemny dla oka i przejrzystość tekstu oraz krótkie rozdziały o intrygujących tytułach. Uwielbiam krótkie rozdziały, niesamowicie przyspieszając u mnie czytanie, ale który molik książkowy nie zna powiedzenia: jeszcze jeden rozdział ;) Język powieści jest dynamiczny, podkreślający akcję, przeplatający się z wolniejszymi momentami, gdy mamy okazję śledzić myśli bohatera, a także sami poukładać sobie w głowie to i owo. Sceny walki autorka opisała niezwykle rzeczowo i sugestywnie. Zdarza mi się oglądać boks czy sztuki walki, więc bez trudu przyszło mi wyobrazić sobie wspomniane momenty.


"W pewnym momencie nie liczy się, ile osób przez ciebie zginęło, a ile uratowałeś. Nie uratujemy wszystkich, Szady. Po prostu się nie da, nieważne, jak bardzo byśmy się starali."


***


Szady jest doskonale dopracowanym bohaterem. Co prawda jak większość głównych postaci w kryminałach czy thrillerach będących śledczymi posiada bolesny bagaż doświadczeń i niekiedy jego praca to taka walka z wiatrakami, ale praca nie zabiła w nim gorliwości i wrażliwości. Boli mnie, że tak obrywa, zarówno fizycznie jak i psychicznie, ale wiecie... praca w służbach jest ciężka i złamała niejednego. Aby dobrze wykonywać swoją pracę trzeba być jednocześnie twardym i wrażliwym. I dla mnie Szady taki właśnie jest. Z ogromną przyjemnością będę śledziła dalsze jego losy.


"Klucznik" to solidnie podlany emocjami rasowy kryminał. Z postaciami, które się lubi, kocha i nienawidzi. Z intrygującą zagadką w zagadce. Z zakończeniem, które pozostawia czytelnika jednocześnie usatysfakcjonowanego, zaskoczonego i z myślowo-emocjonalnym chaosem. Małgorzata Radtke wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Czekam na jej kolejne powieści, niekoniecznie kryminalne ;)


Czy polecam? Kochasz kryminały? Nie możesz nie przeczytać "Klucznika"!


Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klucznik
Klucznik
Małgorzata Radtke
7.7/10
Cykl: Marcin Szadurski, tom 2

W Pucku znaleziono zwłoki biegacza. Zmiażdżona twarz oraz brak dokumentów utrudniają identyfikację tożsamości denata. Sierż. szt. Marcin Szadurski zostaje przydzielony do tej sprawy, która pierwotnie...

Komentarze
Klucznik
Klucznik
Małgorzata Radtke
7.7/10
Cykl: Marcin Szadurski, tom 2
W Pucku znaleziono zwłoki biegacza. Zmiażdżona twarz oraz brak dokumentów utrudniają identyfikację tożsamości denata. Sierż. szt. Marcin Szadurski zostaje przydzielony do tej sprawy, która pierwotnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Klucznik seryjny morderca. Nieuchwytny dla policji. Wraca po latach. Ale czy to on, czy naśladowca. Początkowo nikt nie łączy tych zabójstw ze sprawą sprzed lat. Jednak są szczegóły, które nie pozost...

@zakaz_czytaAnia @zakaz_czytaAnia

Jak już zapewne zauważyliście lubię kryminały i thrillery, które powodują, że nie podniosę się z fotela na długie godziny. Tak już było z kilkoma pozycjami na moim profilu, tak zadziało się również p...

@powiescidlo @powiescidlo

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Wasowicz

Final Girls. Ostatnie ocalałe
"Final girls. Ostatnie ocalałe" Grady Hendrix - opinia

„Final girls to dziewczyna, która jako jedyna pozostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, p...

Recenzja książki Final Girls. Ostatnie ocalałe
Poradnik grzebania kotów
"Poradnik grzebania kotów" Mika Modrzyńska - opinia

ŚMIERĆ, KTÓREJ NIKT NIE ZAUWAŻYŁ. KOBIETA, KTÓRA SZUKA PRAWDY. Czy zwróciłam uwagę na nową książkę Miki Modrzyńskiej tylko, dlatego że pojawiło się w tytule słowo „ko...

Recenzja książki Poradnik grzebania kotów

Nowe recenzje

Pucking Around
Niespodziewane efekty jednej nocy
@Mirka:

@Obrazek „Czasami to, co jest w najlepszym interesie drużyny, nie zawsze jest w najlepszym interesie zawodnika.” ...

Recenzja książki Pucking Around
Loveboat, Taipei
Loveboat Taipei
@harpula.nat...:

Nieprzekonana do azjatyckich książek, postanowiłam sięgnąć po Loveboat z nadzieją, że odczaruje mi moje wcześniejsze sł...

Recenzja książki Loveboat, Taipei
Bliska sobie
Ludzie zmieniają się z inspiracji lub z despera...
@paulina2701:

Lubię co jakiś czas sięgnąć po książkę typu poradnik o tematyce z zakresu psychologii. "Bliska sobie. Jak zostać swoją ...

Recenzja książki Bliska sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl