Joanna Opiat - Bojarska jest absolwentką Akademi Ekonomicznej w Poznaniu. Typowy umysł ścisły, a do tego prowadzi firmę działającą na rynku nieruchomości. Jak widzicie nie powinna mieć nic wspólnego z książkami, a już na pewno z ich pisaniem, a jednak zadebiutowała mądrą powieścią "Kto wyłączy mój mózg?". Co ciekawe swoją przygodę z pisarstwem zapoczątkowała na blogu. "Blogostan" jest jej najnowszą powieścią.
Blogostan, to opowieść o Sylwii, młodej dziewczynie, która po studiach w końcu znalazła pracę marzeń, ma wspaniałego chłopaka i kochającą matkę. Jednak jak to w życiu bywa, nie zawsze wszystko jest tak, jak to widzimy. Otóż szef Sylwii notorycznie spóźnia się z pensją, chłopak wykorzystuje ją do granic możliwości, źle przy tym traktując, a dodatkowo na dziewczynę, jak grom z jasnego nieba spada informacja, którą zataił przed nią, nigdy nie poznany ojciec. Wszystko się sypie, a Sylwia ledwo łapie oddech spod gruzów swojego własnego życia. I wtedy pojawia się blog. Blog, którego postanawia założyć, by wyrzucić z siebie najskrytsze myśli i oczyścić organizm... Niestety to, co miało być lekarstwem, staje się przekleństwem.
Kiedy wybrałam się do księgarni kupić oczywiście zupełnie inną książkę, ta przykuła moją uwagę tytułem. Od razu skojarzyłam, że chodzi o bloga więc postanowiłam przeczytać opis. I po chwili stałam oczarowana, bo w książce intrygowało mnie wszystko, tytuł, nota o autorce i ciekawy opis z tyłu... Po prostu nie mogłam jej nie wziąć. Powstrzymywałam się, by nie usiąść na pierwszej napotkanej ławce i nie zacząć czytać. W domu jednak zasiadłam do lektury bez żadnych oporów. Przeczytałam ją w jeden dzień i choć absolutnie nie mogę powiedzieć, że się rozczarowałam, to muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś innego.
Książka jest bardzo dobra, ciekawa i wciągająca. Podoba mi się również styl, w jakim pisze autorka, jednak fabuła, odbiega troszkę od tego, co obiecywał tytuł i opis. Co prawda bohaterka namiętnie prowadzi bloga, któremu coraz niebezpieczniej zaczyna poświęcać coraz więcej swojego czasu, jednak nie to stanowi w książce meritum. Głównie mowa jest o nieszczęśliwym i autodestrukcyjnym związku, w jakim znalazła się Sylwia i tu narzuca się moje pierwsze ale, bo autorka wykreowała główną postać na osobę delikatną i wrażliwą, ale również bardzo naiwną. Naiwną, niestety do granic możliwości. Wiem, że są różne osoby i charaktery, ale jednak trudno jest mi sobie wyobrazić, by ktoś mógł być tak naiwnie głupi. Mimo jasnych i czytelnych sytuacji, bohaterka nie dostrzega tego, że jest okrutnie wykorzystywana przez swojego chłopaka, wypiera również fakt, że ten ją notorycznie zdradza, choć niemalże robi to na jej oczach. Oczywiście dziewczyna jest w stanie sobie wszystko wytłumaczyć tak, żeby wyszło na jej. Dochodzi do tego jeszcze praca, o której również jest dość sporo, i tu nasuwa się moje drugie ale, a mianowicie chodzi o to, że Sylwia pracuje w agencji nieruchomości, więc autorka zna ten temat od podszewki, co na każdym kroku nam przekazuje. Miło czytało się o różnorodnych klientach, którzy nie zawsze są bezproblemowi i ugodowi, ale szczegółowy opis o tym, jak powinno zawrzeć się umowę z takową agencją, czytało się już trochę jak poradnik dla chcących sprzedać mieszkanie. No ale zważając na fakt, że było to umiejętnie wkomponowane w tekst, nie raziło aż tak bardzo. Jako że o nieszczęśliwej miłości bohaterki, jak i jej matki jest sporo, o nie udanej dość ścieżce kariery równie dużo, tak o samym uzależnieniu już sporo mniej. Faktycznie rzucają się w oczy rażące sytuacje, gdy dziewczyna zabiera laptopa nawet na rodzinny obiad, jednak ewidentnie nie na tym skupia się akcja.
Podsumowując, mamy tu do czynienia z ambitną i bardzo dobrze napisaną książką. Powieść, pomimo tego, że jest dość przewidywalna, wciąga, interesuje i nie nudzi. Naprawdę dobrze się ją czyta i z narastającymi emocjami czeka na zakończenie, którym autorka raczy nas na ostatniej stronie. Nie jest to kolejna książka o niczym, z zakończeniem spadającym prosto z sufitu, oczywiście opiewającym w happy end. Jest natomiast mądra powieścią o tym, że zacierające się granice pomiędzy miłością, a jawą i rzeczywistością, a blogiem mogą doprowadzić do granic wytrzymałości, a ucieczka do wirtualnego świata, często nie jest lekarstwem, a już na pewno dobrym wyjściem z sytuacji.
Powieść została wydana przez wydawnictwo Replika i jest dostępna w cenie 29,90, co również bardzo mnie ucieszyło, bo ceny książek zdecydowanie potrafią popsuć człowiekowi humor :)
Samą lekturę szczerze polecam i już nie mogę się doczekać waszych opinii. Dodam jeszcze na koniec od siebie, że z pewnością sięgnę również po pierwszą powieść autorki "Kto wyłączy mój mózg".