Nie ufam już nikomu recenzja

Na początku przyznam, że nie słyszałam nic o autorce i o tym tytule, więc do lektury podeszłam z absolutnie czystą kartą, a zachęciły mnie zdjęcia na instagramie :)
"Nie ufam już nikomu" opowiada historię Igi, która jest żona Natana i mamą malutkiego Joachima. Kobieta zmaga się z zaburzeniami świadomości i depresją poporodową. W swoim ramieniu ma nowoczesny chip, za którego pośrednictwem przyjmuje leki, które, tylko teoretycznie, mają poprawić jej życie.
Bohaterka gubi się w swoich myślach. Często nie jest w stanie rozróżnić rzeczywistości i nieprawdziwych wizji, które można nawet nazwać niebezpiecznymi urojeniami.

294 strony e-booka przeczytałam w jeden wieczór. Niesamowicie wciągająca, ale też straszna, książka. Podobała mi się bardzo narracja pierwszoosobowa, rzadko ją spotykam, a uwielbiam czytać książki napisane w taki sposób. Uważam, że pozwala to czytelnikowi lepiej poznać bohaterów, a szczególnie jednego, który opowiada całą historię, jego emocje i myśli. Taka narracja to bardzo dobry wybór w przypadku thrillera.
Od pierwszych stron "Nie ufam już nikomu" towarzyszy nam strach i groza. Momentami serce biło mi szybciej i czułam przerażenie na samą myśl o tym, co się dzieje. Nie wiadomo, kto stoi za wszystkimi intrygami, kto jest dobry, a kto zły, a typ winnego zmienia się ze strony na stronę. Lubię takie emocje w książkach, to wielki plus 🖤

Muszę też wspomnieć o tym, że imiona Iga, Natan i Joachim są przepiękne - taki drobiazg, a cieszy!
Mogłabym skrytykować przewidywalność tej książki, ale tym razem, choć poznałam częściowo koniec tej historii, nie byłam znudzona opowieścią, a nawet byłam coraz bardziej ciekawa.
A zakończenie było adekwatne do całej książki, a niestety czasem się zdarza, że końcówka jest pisana jakby "na siłę". Tutaj było smutno, ale też mocno i szokująco. To z pewnością sprawia, że ocena książki staje się wyższa i tym samym dostaje ode mnie 9/10! 🖤

Polecam gorąco! A ja już zapisuję na listę "do przeczytania" kolejną książkę Klaudii Muniak - "Psychopata"!